7°C

46
Powietrze
Cóż... Bywało lepiej.

PM1: 17.04
PM25: 27.80 (185,3%)
PM10: 33.70 (74,88%)
Temperatura: 6.59°C
Ciśnienie: 1013.32 hPa
Wilgotność: 71.88%

Dane z 23.04.2024 20:35, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

"Wolność nie jest nam dana raz na zawsze"

21553 postów
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 10 kwietnia 2021 14:12:57
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
autorytety z gazety
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Sobota, 10 kwietnia 2021 14:34:07
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kaczyński odcina się od Macierewicza
A przecież zaczęło się z przytupem. Po przejęciu władzy jesienią 2015 r., PiS dziarsko wzięło się za wyjaśnianie przyczyn katastrofy — i to na dwa sposoby. Nowy szef MON Antoni Macierewicz powołał podkomisję lotniczą, która miała przygotować raport kwestionujący ustalenia komisji, kierowanej przez Jerzego Millera, szefa MSWiA w rządzie Donalda Tuska. Raport Millera to oficjalny dokument stworzony za poprzedniego rządu, który przyczyn katastrofy upatruje w uchybieniach załogi, wynikających z jej słabego wyszkolenia, a także w błędach rosyjskich kontrolerów i katastrofalnym stanie lotniska w Smoleńsku.

Szukając dowodów na zamach, Macierewicz plątał się i głosił teorie wzajemnie sprzeczne. Nawet na prawicy ze zgrzytaniem zębów przyjęto inspirowane przez niego publikacje "Gazety Polskiej" wedle których ekshumacja pary prezydenckiej udowodniła, że tupolew uderzył w ziemię kołami, a nie w pozycji odwróconej — co fundamentalnie podważałoby dotychczasowe ustalenia przebiegu katastrofy. Jak mógł uderzyć kołami, skoro rozpadł się w powietrzu, co jednocześnie twierdził Macierewicz? Z kolei we wrześniu 2016 r. Macierewicz mówił w "Rzeczpospolitej": — Wkrótce ujawnimy nowe nagrania załogi tupolewa, które dotąd nie były znane.

Nie ma ich do dziś.

Ostatecznie już 3 lata temu Kaczyński zaczął się powoli od niego dystansować. Na pierwszej rocznicy po usunięciu Macierewicza z rządu — czyli w kwietniu 2018 r. — szef PiS mówił o "różnego rodzaju eksperymentach, czasem udanych, czasem nieudanych, różnych hipotezach, potwierdzanych, czasem niepotwierdzanych". To było jak na Kaczyńskiego wyjątkowo wyraziste odcięcie się od popadającego w coraz bardziej szalone teorie Macierewicza. https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/11-l...
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Sobota, 10 kwietnia 2021 14:38:01
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
132 miesięcznica smoleńska Arka Szczurka https://www.facebook.com/tuobywatele/videos/27492575085...
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Sobota, 10 kwietnia 2021 15:38:18
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Barbara Nowacka: rozliczymy PiS za Smoleńsk
- Jeden z posłów PiS powiedział mi parę lat temu, że Antoni stwierdził, że Smoleńsk to wspaniała pożywka i Kaczyński zgodził się w to wejść. PiS wraku nie chce, bo gdyby go dostali, nie mogliby już opowiadać, że coś z nim zrobią, że do czegoś dążą - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Barbara Nowacka, córka tragicznie zmarłej Izabeli Jarugi-Nowackiej. https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/kata...
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Sobota, 10 kwietnia 2021 16:36:32
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
11 rocznica samobójczej śmierci Lecha i zamordowania kolejnych 95 ofiar partyjnego bałaganu i niekompetencji Kaczyńskich, przebiega pomiędzy zwartymi bandami partyjno-policyjnych szpalerów i barierek.
Wszystko po to, aby główny bandzior kraju mógł towarzyszyć PiS-żołnierzom gen. Głąba w składaniu wieńca pod pomnikiem brata.
Zablokowano cały plac i okoliczne ulice, wystawiono snajperów, spisuje lub zatrzymuje się każdego pojawiającego się w tej okolicy, aby miłość suwerena do okupacyjnej władzy partyjnej i jej obłędu nie przeniosła się na „rasę panów".
Tak przebiega dzień cynika, bezczelnego kłamcy i psychopaty. Dzień bałaganu, obłędu narodowego i religijnej kompromitacji.
To również dzień złodziei wieńców niesłusznych — żołnierzy Głąba i zakapiorów Szymczyka. Dzień ekstazy Kurskiego i orgazmu Macierewicza.
Tymczasem śledztwo prokuratury i komisji Antoniego smoleńskiego trwa i trwać będzie po wsze czasy. A to dlatego, że gęsta mgła, bałagan, pośpiech, niekompetencja, niewyszkolona załoga, upór w lądowaniu, nieczynne lotnisko, Jarek na telefonie, Błasik i diabli wiedzą, kto jeszcze nad pilotami w kabinie, … parafialnej hołoty i ich posłusznych prokuratorów nie przekonują o powodach katastrofy, jeśli jest to w interesie władzy. Nawet wrak już jest im niepotrzebny. Nie ścigają też Sasina, organizatora wylotu, ani Dudy, prawnika z Kancelarii Prezydenta, ale opozycyjnych liderów, oczywiście.
I tylko bandzior fleja napędzany trupim paliwem wydaje się w swoim żywiole. 11 lat zaciera ręce, bo trwale skłócił naród i rządzi. Załatwił sobie pochówek na Wawelu i zapewnił miejsce w historii.
Szkoda tylko, że to nie spisane strony historii dumnego i mądrego narodu, a czarna karta księgi otępienia i terroryzmu politycznego, kłamstwa i cynicznego obłędu z kościołem w tle.
Adam Mazguła
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Sobota, 10 kwietnia 2021 17:41:33
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
państwo z tektury- jednych policja ochrania a innych nie wpuszcza pod pomnik ze schodów-606 tupolewów
https://www.facebook.com/101036391684748/videos/2786577...
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 10 kwietnia 2021 18:27:18
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
W odmętach lewackiego szaleństwa. Obłąkańcy wykryli „rasistowskie” czcionki. CD Projekt wśród „rasistów”

W świecie lewicowego obłąkania nawet używanie określonych czcionek może być przejawem rasizmu. Tak przynajmniej odkryła stacja CNN i lewaccy pobudzeni (woke) ideologicznie strażnicy myśli i słowa.

W wielkim artykule opublikowanym na portalu CNN Anne Quito, nowojorska krytyk sztuki i pisarka bierze na warsztat czcionki i związek ich kroju z rasizmem.

Quito wskazuje zwłaszcza na czcionki, które mają mieć „chiński”, czy tez azjatycki „charakter” i odkrywa też nowe jednostki chorobowe – „sinofobię” – „strach” przed Chińczykami i „nippofobię” – „strach” przed Japończykami. A może nie strach, tylko niechęć, tak czy owak nowa jednostka chorobowa u lewicy jest pewna.

Anne Quito wskazuje zwłaszcza na czcionkę popularnie znaną jako chop suey – od nazwy chińskiej potrawy. Litery w tym kroju są używane na szyldach chińskich restauracji, sklepów, na opakowaniach z azjatyckimi produktami – na tych rzeczach, które z Azją, czy w szczególności z Chinami mają się kojarzyć.

Quito podobnie jak wielu równie co ona opętanych „ekspertów” stwierdza, że używanie takiej czcionki jest rasistowskie, a już zwłaszcza wtedy, gdy robi to ktoś, kto nie jest Chińczykiem. Taki więc być może kobieta będzie tropić rasizm w restauracjach. Wchodzić do tych, który szyld maja z czcionką „chop suey” i sprawdzać jakiej rasy jest właściciel lokalu.

CNN wykryło w ciągu ostatnich 150 lat kilka przypadków ewidentnie „rasistowskiego” użycia „chińskiej” czcionki. Pierwszy przypadek, na którego trop wpadła profesor Alicia Cheng dotyczył pewnego z San Francisco , który w 1876 roku miał jej użyć na swych ulotkach, w których wzywał do deportowania Chińczyków.

Kolejny przypadek takiego rasistowskiego zastosowania czcionki dotyczy firmy odzieżowej Abercrombie & Fitch, która miała użyć czcionek w 2002 i 2012 roku na swoich ubraniach i w reklamach. Firma przeprosiła już CNN za takie rasistowskie czcionki i gorliwie zapewnia, że nikt kto w 2012 roku podejmował decyzje o ich użyciu nie pracuje już w Abercrombie & Fitch .

Opętańcy wykryli także, że takiej czcionki użył w swych grafikach gry komputerowej „Cyberpunk 2077”, jej polski twórca, firma CD Projekt. Ta jednak nie odpowiedziała pytania CNN.

W dalszej części artykułu strażnicy rasowej poprawności czcionek wskazują na przykłady japońskie – stąd ta nowa jednostka chorobowa u nich „nippofobia”, tajskie, niemieckie meksykańskie etc. Jeden z rozmówców CNN – dziennikarz japońsko-amerykański Gil Asakawa mówi, że widok „japońskiej” czcionki przywołuje u niego traumy z przeszłości. A konkretnie z lat 80-ych, kiedy to w USA miały być silne antyjapońskie nastroje – nippfobia.

– Nic na to nie poradzę. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​czcionka zbyt często była kojarzona z rasizmem, który mnie dotknął – mów o swych obsesjach.

CNN udało się połączyć czcionkowy rasizm z Hitlerem i „Mein Kamf”. W jednym z wydań tytuł książki, był w nacjonalistycznej, rasistowskiej czcionce gotyckiej.

Tak więc należy spodziewać się wkrótce masowego lustrowania czcionek pod kątem rasowym. Dotyczyć to będzie Azji, Ameryki Łacińskiej, krajów arabskich i Bliskiego Wschodu. Az strach zapytać dlaczego CNN nie wspomina o jakich rasistowskich „afrykańskich” czcionkach.

Odpowiedź jest prosta, – bo nie ma czego podrabiać. Nie było żadnej tradycji pisania, która w jakikolwiek sposób można by zaadoptować, czy użyć choćby i w „rasistowskim” celu. Wiadomo, że z oportunizmu i zakłamania CNN tego powiedzieć nie może.

Jedno jest pewne. Prędzej czy później obłąkańcy zgłoszą się także i do innych polskich firm, a nie tylko do CD Projekt i zaczną przesłuchiwać na okoliczność używania jakichś czcionek.
https://nczas.com/2021/04/10/w-odmetach-lewackie...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 10 kwietnia 2021 18:28:29
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Gumkowanie niewygodnych informacji. Postępujące zdziecinnienie lewicy

Żartobliwie mówiąc, najlepszym dowodem na zdziecinnienie lewicowców są narzędzia, którymi operują.

Jak nie kredki, którymi wyrażają solidarność po zamachach terrorystycznych, jak nie przedszkolne akcje karteczkowe w stylu Sylwii Spurek albo Majki Ostaszewskiej, to inny podstawowy przyrząd szkolny, często wykorzystywany przez uczniów, mianowicie… gumka.

Ale bohaterowie tego tekstu są nieporównywalnie głupsi i bardziej infantylni od dzieci z podstawówki, bo dzieciaki wykorzystują gumkę, żeby zmazać nieprawdziwe informacje. Lewacy wymazują z niej informacje niewygodne.

U nas niedawno głośno było o tym, że poseł Gdula z Lewicy zaapelował o przyjrzenie się kultowej książce jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy – mowa o Sienkiewiczowskim „W pustyni i w puszczy”.

Pan poseł dopatrzył się w tym dziele „rasizmu, kolonializmu i patriarchatu” i aż dziw, że nie wymienił jeszcze jednym tchem antysemityzmu, faszyzmu i transfobii – jak to mają w zwyczaju przedstawiciele tego środowiska. Gdula zasugerował, że polskie dzieci nie powinny czytać dzieła Sienkiewicza, tylko książkę żydowskiego komunisty – Wiktora Woroszylskiego. To się samo komentuje. Za kilka lat zaczną proponować, żeby dzieci nie czytały przygód Koziołka Matołka, tylko dzieła zebrane Lenina, a zamiast „Quo Vadis” – „Manifest Komunistyczny” Marksa.

Ale tak jak ojciec posła Gduli żył według marksistowskich teorii, obowiązujących wówczas w sowieckiej Rosji – tak i pan poseł sam z siebie przecież takich idiotyzmów nie wymyśla, a jedynie powiela bezmyślnie wzory marksistowskie, które obecnie trawią swym nowotworem Amerykę. Tam szaleństwo nie ogranicza się już tylko do oszołomskich pomysłów ze strony jakiegoś nawiedzonego polityka, oj nie! – tam sprawy już dawno przeszły od teorii do praktyki. Komuś rasistowsko skojarzyła się nazwa i logo kultowego producenta ryżu? Wyciągamy gumkę, wymazujemy i tworzymy na nowo. Kupowany od wielu dekad syrop do naleśników i owsianka okazują się nagle za mało „woke” i za mało „black lives matter”? Gumkujemy.

Książeczka o przygodach zebry „utrwala niekorzystne uprzedzenia rasowe”? Gumka idzie w ruch, przestajemy drukować nowe wydania, eBay zabrania nawet kupować tę książeczkę dla dzieci za pośrednictwem swojej platformy – widocznie jest groźniejsza niż hitlerowskie „Mein Kampf” i nawołujące do przemocy dzieła Marksa lub Lenina, które można tam kupić bez problemu. Nie potrafimy stworzyć jakiegoś własnego, kultowego, gejowskiego i murzyńskiego superbohatera, który stanie się komiksowym idolem nowego pokolenia? Żaden problem – wyjmujemy gumeczkę i przerabiamy orientację, płeć albo kolor skóry tych już istniejących i popularnych.

Skunks z kreskówki emitowanej od 1945 roku nagle wydał nam się zbyt patriarchalny i gwałtopozytywny? Gumeczka w ruch, trzask, prask – był skunks, nie ma skunksa. Tylko smród pozostał. Króliczka Lola ma za duże cycki? Ciach, trach – zmniejszone. Produkowana przez firmę Hasbro zabawka Pan Bulwa, uwielbiana przez amerykańskie dzieciaki od 70 lat, nagle wydaje nam się zbyt męska i zbyt maczo? Gumkujemy. A na celowniku gumki Postępu znalazł się również Szekspir, gra planszowa „Monopol”, Kolumb, rasistowskie szachy, Waszyngton, matematyka… Ta lista nie ma końca, a każdy dzień dopisuje do niej kolejne podpunkty, jeden bardziej absurdalny od drugiego.
Jednym z pionierów gumkowania niewygodnych faktów był Józef Stalin – znane są perypetie z fotografiami, z których potem powycinano tych, których kazał w czasie czystki „powycinać” dyktator. A potem to już samo poleciało – towarzysze Sowieci wygumkowali w zbiorowej świadomości Polaków naszą prawdziwą tożsamość, żeby zastąpić wymordowane elity swoimi pachołami. Nie pasowała im odpowiedzialność za bestialską zbrodnię w Katyniu – więc użyli gumki i przepisali winę na Niemców. Po inwazji Hitlera na ZSRR potrzebna była przychylność Polaków – więc towarzysze wygumkowali fakt, że razem z tym samym Hitlerem dokonali inwazji na Polskę, i od tej pory przedstawiali się jako nasi „wyzwoliciele”. Przeszkadzali walczący o niepodległość żołnierze polskiego podziemia? No to dawaj, tawariszcz, gumkujemy. Tak wygumkowali, że do dzisiaj trudno ich szczątki zlokalizować.

Czasy się zmieniły, marksizm ewoluował od kwestii ekonomicznych do tożsamościowych i rasowych, ale tradycja gumkowania przetrwała i właśnie znowu wraca do łask, wkracza na salony. A nasi lewacy, jak zwykle – zero kreatywności, zero własnej inicjatywy i tylko ssą z zagranicy jak odkurzacz. Jak kiedyś wciągali ten pył z marksistowskiej Moskwy, tak teraz ciągną go z coraz wyraźniej marksistowskiego Waszyngtonu.

Choć z samym transportem komunizmu sprawa jest akurat szczególnie ciekawa – bo przecież żebyśmy mogli teraz wdychać ze Stanów jego spaliny, czyli żebyśmy mogli teraz go stamtąd importować na potęgę, najpierw „nasi” dzielni towarzysze musieli pomagać swoim radzieckim braciom w EKSPORTOWANIU czerwonej zarazy do Ameryki. Przeszczep się przyjął – późno, ale jednak. Operacja się udała, więc pacjent znajduje się w stanie agonii. A czerwony wirus teraz wraca do nas jak bumerang. I nigdy nie potrafię odmówić sobie przyjemności, by dotykając tego tematu, przypomnieć, że jednym z „naszych” czołowych i najbardziej zasłużonych eksporterów komunizmu do USA był Bolesław Gebert, ojciec Konstantego – prawej ręki Michnika w „Gazecie Wyborczej”. Tak tak, naszym rodzimym bojownikom o jedyną słuszną narrację tej informacji nie udało się wygumkować. JESZCZE się nie udało.
https://nczas.com/2021/04/09/gumkowanie-niewygod...
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Niedziela, 11 kwietnia 2021 09:54:37
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
tak było... uczczenie ofiar i waszych i naszych https://www.facebook.com/WlodekCiejkaTV/videos/72278109...
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Niedziela, 11 kwietnia 2021 09:56:37
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
marksistowski Waszyngton- co za pierdoły-marksistowski Kaczynki wam do głów nie wpadnie.
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 07:13:11
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Murzyńska tolerancja, czyli czarny rasizm w praktyce (FELIETON)

Typ ze zdjęcia to niejaki Jay Versace. Spełnia wszelkie normy politpoprawności, ponieważ po pierwsze jest czarny, po drugie identyfikuje się jako gej (brakuje tylko, żeby tylko zmienił religię na judaizm i się ogłosił, jako homo-czarny Żyd wieczny tułacz). Szczawik ma 23 lata, ale wszelkiej maści facebooki, instagramy i tiktoki zrobiły go jedną z internetowych „gwiazdek” i „autorytetów”. Bez ich pomocy raczej nie miałby miliona siedmiuset tysięcy odbiorców na Facebooku i grubo ponad cztery miliony ludzi obserwujących go na Instagramie. A sporo z rozmaitych kretynów wpatrzonych w niego, jak w obrazek z podziwem spija każde słowo z jego ust.

Bowiem w wywiadzie dla gejowskiego portalu stwierdził: "Niektórzy ludzie nie są pewni co powinni mówić albo jak postępować, więc zaglądają na Twittera, żeby zobaczyć co mówią inni. Więc jeśli mam coś do powiedzenia na jakiś temat, to jako czarny człowiek jestem szczególnie zobowiązany żeby się wypowiedzieć". A więc jest świadomy, że ma pewien wpływ medialny na kształtowanie opinii różnych idiotów, bez wzorca, którzy za wzór postawili sobie jego.

Murzyn pederasta to jest to, czego potrzebują me(n)dia

Oczywiście sam by tego sukcesu medialnego nie osiągnął. Jest on kolejnym produktem medialnym świata politycznej poprawności promującej murzynów i homosiów. Typ dostał nawet jakiś program telewizyjny! Pisały o nim magazyn Vogue, Vice, New Yorker, a wywiad przeprowadził z nim magazyn Rolling Stone. Ma wspólne zdjęcia z legendarnym koszykarzem NBA, Shaqiem O'Nealem. Występuje też w komercyjnych filmikach marki Reebok, czy wziął udział w nagrywaniu jakiejś płyty hiphopowej.

Zdeklarowany czarny naziol

Ten zapatrzony w siebie rasistowski gnojek (tak – rasistowski, ponieważ można być czarnym i nienawidzić białych mających ich za gów...o. I jest to rasizm w najczystszej postaci) w jednym ze swoich wpisów stwierdził: "Proszę, jeśli piszecie: biali, to przestańcie nazywać ich ludźmi. Zacznijmy odczłowieczać ten gatunek”. Ciekawe, co by się działo, gdyby jakiś białas coś takiego napisał o czarnych, albo Żydach? Już słyszę to medialne wycie rozmaitych CNN-ów, TVN-ów i Żydowskich Lig Walki z Rasizmem. Jednak kiedy działa to w drugą stronę to żadne z tych mediów nawet mordy nie otworzy.

Twitterowe kółko adoracji czarnych nazioli

Pomysł się bardzo spodobał obserwującej go afro-pedalskiej „społeczności”. I poleciały komentarze: "Tak, natychmiast", "Zgadzam się", "Może nazywajmy ich zwierzętami?", "To byłoby obraźliwe dla zwierząt", "Nazywajmy ich białymi przedmiotami" – stwierdziła 20-letnia Murzynka.

Łącznie wpis, na koncie obserwowanym przez ponad półtora miliona ludzi, polubiło prawie osiem i pół tysiąca ludzi, a udostępniło go 1172 twitterowiczów. I to jakoś nie naruszyło standardów Twittera. Przez miesiąc te afronazistowskie wywody z d...py sobie spokojnie wisiały, do momentu, kiedy jeden z konserwatywnych twitterowiczów udostępnił jego wpis i próbował nagłośnić sprawę. Wtedy nasz murzynek go usunął i uznał, że jest po sprawie.

Ciekawe, co by się działo, gdyby jakiś białas ogłosił, że Murzyni to nie ludzie, tylko czarne przedmioty? Wycie demoliberalnych mediów byłoby słychać w okolicach Marsa. Jednak, gdy kolejny czarny homonaziol, których w Ameryce jest na pęczki nawołuje od odczłowieczania białasów, to nawet pies z kulawą nogą się tym nie zainteresuje. Gdyby to zrobił biały, to pomimo „wolności słowa” mógłby za to siedzieć. Za to czarnemu pederaście rasiście nawet jeden kręcony włosek z kędzierzawej główki nie spadnie.
https://prawy.pl/113644-murzynska-tolerancja-cz...
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 08:04:43
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
co kraj to obyczaj
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 08:07:08
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
od żołnierza dla zolnierza
Pilot Jerzy Grzędzielski ur. 4 maj1933r.
zm. 27 lutego 2017r. mówił całą prawdę o katastrofie smoleńskiej!
"Doczekałem się pięknej, wolnej POLSKI. Nie chcę jej stracić, o Katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat. z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową. W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu.
Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.
Od momentu katastrofy pojawia się podejrzenia o spisek na życie prezydenta i zdradę stanu z obcym państwem. O bredniach głoszonych na temat katastrofy można napisać książkę lub nawet kilka. Wspomnę tylko wybrane.
Pan minister Macierewicz zaraz po katastrofie twierdził, że Rosjanie na lądowanie premiera Tuska przywieźli w teczce ILS (Instrument Landing System), a na lądowanie prezydenta już nie przywieźli. Dalej Rosjanie nie odpędzili, powtarzam kuriozalne określenie „nie odpędzili*, naszego kapitana i nie zamknęli lotniska.
Odpowiem panu ministrowi: ILS waży kilkaset kilogramów. Na lotnisku Okęcie był montowany 4 lata. Specjalnie wyposażony samolot kalibrował go, stabilizował ścieżkę schodzenia i centralną oś pasa. Na lotnisku Modlin instalowano ILS przez 3 lata. Koszt wyniósł 62 min złotych. Panie Ministrze – kapitana nie odpędza się. To komary lub muchę z czoła można odpędzać. Lotniska nigdy nie zamyka się kapitanom, wyjątkiem jest sytuacja jeśli na pasie stoi inny, uszkodzony samolot. O lądowaniu lub nie decyduje tylko i wyłącznie kapitan.
Pani poseł Kempa biegała po stacjach TV z rewelacją, że przyczyną katastrofy było nie zabranie rosyjskiego nawigatora. Kosmiczna bzdura i kompromitacja pani poseł. Ma się to tak. jakby chirurgowi tuż przed operacją przyprowadzono salową i powiedziano, że jeśli pan doktor nie podoła, to ona pomoże przy operacji.
Katastrofę smoleńską mozolnie, przez głupotę, brak wiedzy, chciwość i cynizm, przygotowywała polityczna czołówka PIS. Zaczęło się w 2006 roku za rządów premiera Jarosława Kaczyńskiego. W czasie publicznego wystąpienia minister obrony z PIS-u zapytany został przez oficerów- pilotów samolotu Tu 154 za Specpułku dlaczego nie ćwiczą na symulatorach. Odpowiedź była następująca i niebywale skandaliczna: „Nie. bo to ruskie symulatory”. Dla mnie powiało grozą i jęknąłem: „będziemy mieli katastrofy”. Nomen omen ten minister zginął w katastrofie smoleńskiej.
Ćwiczenia na symulatorach są niebywale ważne, uratowały wiele istnień i nie do pomyślenia jest. aby z nich rezygnować. Cały świat lotniczy z nich korzysta. Prezesi nawet najbiedniejszych linii lotniczych klną, ale płacą za ćwiczenia swoich załóg. Ogrom głupoty i braku odpowiedzialności powala tu na ziemię.
Mogę dać dziesiątki przykładów, ale pozostanę przy swoim doświadczeniu. W mozolnych ćwiczeniach na symulatorze wielokrotnie wraz z załogą zabiłem się. Ale przyszła jeden raz okrutna rzeczywistość. Po 10-cio godzinnym locie, niewiele minut przed lądowaniem na moim lotnisku zrobiło się tragicznie. Mgła do samej ziemi, chmury, widzialność 50 m. Do zapasowego lotniska 800 km a paliwa resztki.
Panie Ministrze Macierewicz, nikt mnie nie odpędzał, nikt mi nie zamykał lotniska ale widziałem śmierć w oczach i warunki ponad moje uprawnienia i siły. Myślałem już o straży pożarnej i karetkach. Pierwszy kontakt wzrokowy z ziemią miałem na dziesięciu metrach wysokości, błysnęła zielona lampa progu pasa i centralnej linii. Do portu samodzielnie bez pomocy „Follow me” nie mogłem pokołować. Nie było cudu. tylko wyszkolona załoga po wielu godzinach treningu na symulatorze. Wracający z urlopu w Singapurze, kolega kapitan i mój instruktor, wszedł przed lądowaniem do mojego kokpitu.
Natychmiast został wyproszony. Nikt w takiej sytuacji nie może być w kabinie, w odróżnieniu od tego, co nasi politycy urządzili temu biednemu pilotowi pełniącemu funkcję kapitana TU154. Żałość i rozpacz. Kiedy uderzycie się w piersi?
Polityka PIS w imię idiotycznych i partykularnych fobii pozbawiła pilotów Specpułku ćwiczeń w symulatorze, obniżając bezpieczeństwo lotów w tym lotów z najważniejszymi osobami w Polsce. To był wstęp do katastrofy.
Rok 2008. Prezydent Lech Kaczyński wraz z zaproszonymi gośćmi, prezydentami i premierami, lecieli do Gruzji przez Azerbejdżan. Gruzja była w stanie wojny z Rosją. Dlatego Pan Prezydent akceptuje taką trasę. W trakcie lotu Pan Prezydent zmienia swoją decyzję i poleca kapitanowi zmianę trasy lotu wprost do Tbilisi. Kapitan odmawia, bo nie zezwalają na to przepisy, ponadto gdyby niezidentyfikowany obiekt pojawił się w strefie działań wojennych mógłby być zestrzelony przez Gruzinów lub Rosjan. Mielibyśmy przez głupotę niebywały skandal międzynarodowy i na sumieniu prezydentów i premierów.
Kapitan został obrażony przez Pana Prezydenta, nazwany tchórzem. Po przylocie do Warszawy straszony konsekwencjami. A wystarczyło polecić jednemu z licznych doradców-prawnik&o acute;w zajrzeć do prawa lotniczego i naszego AIP. Wtedy kapitan zostałby przeproszony.
Nie posądzam o samodzielny, nierozsądny pomysł samego Prezydenta. W samolocie był odcięty od światowych informacji, a newsy podały, że prezydenci Francji i Rosji lecą aktualnie z Moskwy do Tbilisi w asyście myśliwców. Pewnie jakiś usłużny poddał więc panu Prezydentowi przez telefon przednią myśl zmiany trasy lotu. Po tym zdarzeniu pozostało już w Specpułku niewielu doświadczonych pilotów, którzy chcieli latać z prezydentem. Kapitan nie może odmówić lotu. ale może. np. zachorować. To była kolejna cegła przyłożona do katastrofy.
Na lot do Smoleńska w fotelu kapitańskim zasiadł więc pilot nieposiadający w pełni uprawnień kapitańskich, jak stwierdziła komisja. Opowiem jak to jest w liniach lotniczych. Na przykład jeśli ważność ćwiczeń w symulatorze przeciągnie się nawet o jeden dzień kapitan odmawia lotu. Kapitan odmówił lotu rano w słoneczny dzień do Wrocławia i z powrotem, bo zapomniano wyposażyć kokpit w ręczną, wymaganą instrukcją, latarkę. Ten młody kapitan miał rację. W tym locie mogło np. nastąpić zadymienie kabiny i ta latarka ratowałaby wszystko – odczyty przyrządów.
Składam Jego Magnificencji Rektorowi Politechniki Rzeszowskiej gratulacje. Ten młody pilot od Pana wyszedł, tak jak wielu innych. Dziś latają oni jako kapitanowie w najlepszych liniach świata. Uważam, że gdyby tego młodego pilota Tu154 potraktowano jak w cywilizowanych społeczeństwach, to znaczy uszanowano jego kwalifikacje i decyzje oraz pozostawiono kokpit zamknięty, to po otrzymaniu standardowej informacji o pogodzie z wieży kontrolnej smoleńskiego lotniska i jeszcze bardziej nadzwyczajnej i dodatkowej informacji o godz. 08.24 że „warunków do przyjęcia nie ma”, to kapitan po stwierdzeniu, że na wysokości 100 m nie widzi ziemi i pasa. odleciałby ma lotnisko zapasowe lub postawił samolot w krąg.
Zgodnie z instrukcją wykonywania lotów. I to jest cała wiedza. Jednak chciwość, zarozumialstwo i cynizm możnych polityków zwyciężyły.
Przed wejściem pasażerów na pokład, honorem i przywilejem kapitana jest witanie najważniejszej osoby wraz z małżonką, czyli pana Prezydenta. Odebrał ten przywilej kapitanowi Dowódca Wojsk Lotniczych – generał Błasik. Po prostu pokazał mu jego miejsce i to, że jest tu nikim – poniżające i podłe.
Ja w takiej sytuacji odmówiłbym lotu. Niby niewyobrażalne, ale nie dla tych którzy wiedzą o co idzie, zwłaszcza dla pilotów. Jest to kolejna cegła budująca to nieszczęście. Na 11 minut przed katastrofą kapitan otrzymuje wiadomość że „Pan Prezydent jeszcze nie podjął decyzji co robimy dalej’. To oburzające i paraliżujące oświadczenie. To kapitan ma wiedzieć, co robić i on decyduje! To on odpowiada za życie wszystkich na pokładzie, a nie pasażer, nawet najważniejszy! Kokpit winien być absolutnie sterylny i tylko kapitan może wydawać polecenia.
Tam był po prostu bałagan. Nie wiadomo było, kto dowodził, kapitan nie był w stanie pozbyć się gości (intruzów) z kokpitu, samolot pędził do ziemi, nic nie było widać poniżej nieprzekraczalnych 100 m. Generał, Dowódca Wojsk Lotniczych zamiast wrzasnąć w tym momencie „do góry!” nawet nie wyrzucił i nie uciszył intruzów – horror.
Pan minister Macierewicz z uporem twierdzi, że załoga zamierzała odejść na drugi krąg. Panie Ministrze, już byli tak nisko, że zadziałała instalacja TAWS. „Pull up. terrain ahead”. To paraliżująca informacja, każdy pilot natychmiast ucieka do góry, jeśli zdąży.
A co robi załoga?
Kapitan wycisza sygnalizację zmieniając nastawy wysokościomierza barycznego. tym samym pozbawiając się wskazania wysokości progu pasa – czyste samobójstwo. Robi to po to. aby sygnalizacja przy dalszym zniżaniu mu nie przeszkadzała! Chciał zobaczyć ziemię jak najszybciej przed minięciem radiolatarni. Po prostu na siłę chciał lądować. Naciski na niego, niekoniecznie słowne, były niewyobrażalnie mocne, tak aż uderzyli w ziemię 900 m od progu pasa. Dokładnie, jak przez kalkę w Mirosławcu, gdzie samolot CASA także uderzył 900 m przed progiem, taka sama pogoda.
Jednak informacja od Prezydenta nie była ostatnim ani najmocniejszym ciosem dla kapitana.
Najboleśniej ugodził go kolega-kapitan samolotu JAK40. który kilkanaście minut wcześniej „spadł” na pas w odległości 700 m od progu. Dlaczego spadł? Bo pogoda była już fatalna i zniżając się poniżej dopuszczalnej wysokości 100 m ujrzał ziemię będąc już nad pasem. Nie zgłosił obowiązującej formuły, że widzi pas i prosi o zgodę na lądowanie. Zrobił to bez zgody wieży. Czym to się kończy, dam przykład: podczas identycznej pogody na Teneryfie kapitan B747 otrzymał zgodę z wieży na start i gdy się rozpędzał kapitan drugiego B747 bez zgody wieży wkołował na środek pasa. Wynik – 862 osoby spłonęły.
Pasażerowie rejsu JAK40 winni wygrać ogromne odszkodowania za narażenie ich życia. Otóż kapitan Tu154 zapytał przez radio kolegę- kapitana JAK40 o pogodę. Ten odpowiedział, cytuję: „Piz*wata, widać 200-400 m, podstawa chmur 50 m, mnie się udało, możesz próbować”. To jest haniebne. Życie Prezydenta i ponad 90 innych osób to nie rosyjska ruletka, albo się uda albo nie. Winien krzyknąć „Uciekaj jak najszybciej”.
Ten kapitan bryluje teraz na salonach pana ministra Macierewicza i jest jego pupilem. Panie Ministrze, różnimy się. ja też mam swojego guru. Jest nim dr nauk technicznych, emerytowany pułkownik pilot doświadczalny Antoni Milkiewicz. Jako młody oficer-inżynier brał udział w komisji badającej katastrofy naszych IŁ62. Mimo nacisków potężnego ZSRR udowodnił winę producenta siników, narażając tym samym przyszłość swoją i swojej rodziny. Gratuluję Panie Ministrze pupila. Tak rodziła się katastrofa smoleńska, w której wybitny udział mieli politycy karmiący nas kłamstwami. Pomaga im kler. a szczególnie episkopat. Od sześciu lat słyszę z ambon: „Żądamy prawdy”. A ta prawda jest znana.
Nasza znakomicie wykształcona (pozazdrościć może nam wiele państw) komisja badania wypadków lotniczych ogłosiła wyniki. Zapewniam wszystkich, gdyby rozpatrywałaby to najlepsza amerykańska komisja NTSB, to wynik byłby identyczny Jedynie zdjęto by jakąkolwiek odpowiedzialność z pracowników wieży, tak jak zrobił to nasz sąd po katastrofie w Mirosławcu. Ponadto dowiedzielibyśmy się o treści rozmów braci, tak przed katastrofą, jak i w locie do Azerbejdżanu.
Z rozgłośni toruńskiej leje się rzeka bzdur o katastrofie, a „Najważniejszy&rdqu o; orzekł, że jej uczestnicy byli „prowadzeni na specjalne zamordowanie”.
To jest rozpaczliwie chore. Biskup zamyka z błahych powodów nie wiadomo na jak długo nam, wiernym, świątynię – a nie potrafi zareagować, gdy na drugi dzień po tragedii, w środku metropolii, najbardziej katoliccy dziennikarze ogłaszają światu, że Rosjanie dobijali pasażerów. Do dziś nie ma nagany kościoła ani sprostowania i przeprosin. Ja to teraz robię – przepraszam Rosjan. Każdego 10-tego dnia miesiąca na czele z duchownym, z wizerunkiem Chrystusa i Matki Bożej, z flagami narodowymi o napisach niewybrednych i ubliżających Prezydentowi Państwa i Premierowi, odbywają się partyjne wiece i modły o wolną Polskę.
Żadnego biskupa to nie boli Dzisiaj upominają nas i nazywają Targowiczanami. Już zrozumiałem nauki Kościoła. Służy temu. który więcej da lub więcej obieca. Gdzie jest biskup, który mówił „Największą mądrością jest umieć jednoczyć – nie rozbijać”. Tego dzisiejsi pasterze katoliccy nawet nie wspominają. Był to prymas Wyszyński.
Największym naszym wstydem jest zespół pana Macierewicza wraz z jego „profesorami” . Otóż wszystkie komisje świata badające katastrofy lotnicze zaczynają od analizy wyszkolenia i przygotowania załogi, ostatniego wypoczynku, posiłku, sytuacji w pracy, w domu i lotu od samego przygotowania do startu. Panowie w zespole zaczynali od kolejnego wybuchu wskazanego przez guru, tak jakby samolot sam leciał.
Prof. Nowaczyk oświadczył, że samolot był wprowadzony na zły pas. Panie profesorze to nie Frankfurt lub Amsterdam, w Smoleńsku jest tylko jeden pas! Dziwi się Pan, że zwolniono go z Uniwersytetu Maryland, ja dziwię się. że Pana w ogóle przyjęto. Nie wspomnę już o parówkach i różnych puszkach. Proponuję profesorom przed następnymi dociekaniami kupić godzinę lotu na symulatorze z instruktorem. Zapytać instruktora jak zachowują się piloci po sygnale „Puli up”. Podpowiem natychmiast: pełen gaz i do góry.
A co robiła nasza załoga?
Gnała do ziemi nadal, wyłączając sygnalizację. Żal mi bardzo rodzin ofiar po dwakroć. Za stratę bliskich i za drwiny ze strony polityków.
Radziłbym, a szczególnie Pani poseł-mecenas. zapytać pana Prezydenta, pana Sasina, pana Łozińskiego i innych, którzy byli najbliższymi doradcami Prezydenta: jaki dureń z ich otoczenia wymyślił lotnisko Smoleńsk, stare, zdewastowane, nieczynne od dawna lotnisko j wojskowe, mając w pobliżu dwa międzynarodowe, cywilne, czynne i sprawne porty lotnicze!
Jaki skończony dureń wsadził do jednego samolotu tyle ważnych osobistości, zamiast rozlokować w trzech środkach transportu. I nie ubezpieczył ich. Czy to też wina Tuska?
Głosowałem z wielką nadzieją na mojego idola pana Lecha Kaczyńskiego – spokojnego, średniej klasy urzędnika. Zimny prysznic otrzymałem wieczorem jak prezydent elekt zameldował swojemu pierwszemu sekretarzowi wykonanie zadania. Wiedziałem, że będziemy mieli dwóch prezydentów: de jurę i de facto . I tak pozostało.
Było wiele zamachów na carów, bojarów, książąt, króli, papieży i prezydentów mocarstw. Pojedynczo, nie zbiorowo. Nasz Prezydent nie zagrażał nikomu, nie miał armii z bronią nuklearną. Nie był wybitnym mężem stanu, tylko mężem wspaniałej Pierwszej Damy. Nie bywał zapraszany na salony polityczne świata, ani sam nie zapraszał.
Zginął przez cynizm najbliższych, ich chciwość i głupotę Stąd dzisiaj ta żądza wynagrodzenia mu przez stawianie pomników, nazwy placów i ulic, a może wkrótce i miast. Piszę to w wielkim żalu i smutku, bo miałem sentyment do tego człowieka."
Jerzy Grzędzielski
ur. 4 maj1933 zm. 27 lutego 2017r.
Emerytowany kapitan linii lotniczych
Pilot doświadczalny samolotowy i szybowcowy
Instruktor samolotowy i szybowcowy
Inspektor Wyszkolenia Lotniczego
Oficer rezerwy Wojsk Lotniczych
Nalot w powietrzu ponad 25.000 godzin
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 12:55:09
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
jedyna prawdziwa wersja
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 17:54:29
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
POpaprańcy to jest jednak sekta

"Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 19:58:22
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
to film fachowców a nie świrów
Postów: 7439
Zolnierz
postów: 7439
Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 20:59:34
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Takich fachowców jak ty POpaprancu.
Nie wiesz co to jest lotnisko czynne, ale POwielasz idiotyzmy. Coś bzdecisz o lotnisku zapasowym- decyzję o odejście na zapas w lotnictwie wojskowym, a przede wszystkim rosyjskim podejmuje kontroler. Jeżeli kontroler nie wyda takiej decyzji, pilot przyjmuje,że lotnisko na które leci jest czynne. To są podstawy instrukcji 4444. Nic ci to lewaku nie mówi, bo GW się znasz. Mówi to natomiast wszytko, tym którzy się znają. Nie ma żadnego zapisu korespondencji, że nasi piloci wymuszali badz żądali od Ruskich ładowania w Smoleńsku, co oznacza, po złożeniu FPL, że lotnisko było gotowe do przyjęcia tego samolotu. Gdyby nie było- wystawia się NOTAM, a NOTAMu nie było. Więc nie POwielaj, tylko zamilknij. Ja, do pracy górnika się nie wpieprzam, bo się na niej nie znam. Lewak, niech nie wpieprza się do lotnictwa- bo GW się zna.
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 21:02:25
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
zolnierz przecież ty chodziłeś w zwykłych kamaszach a nie byleś pilotem- ja pokazałem film zrobiony przez fachowców- napisz w czym nie mieli racji
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 21:49:13
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
http://wygaszamypis.pl/piekna-orka-podkomisji-maciere...

Piękna orka podkomisji Macierewicza na usługach PiS-u w TVN

Ponad 10 lat słuchania o zamachu, wybuchach, trotylu i spiskach za przyzwoleniem polityków PiS-u.Teraz po emisji nieudolnego filmu podkomisji Macierewicza wszyscy chowają głowę w piach i milczą xD
Postów: 7439
Zolnierz
postów: 7439
Wtorek, 13 kwietnia 2021 06:38:09
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kumak, gwarantuje ci, że w wojsku nie chodziłem w kamaszach, służyłem w Wojskowym Porcie Lotniczym- to powinno Ci lewaku wystarczyć - powiedzialem, nie odzywaj się, kiedy GW wiesz.

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK