Kolejna próba wymuszenia na krajach UE edukacji seksualnej i zmian prawa aborcyjnego!
Parlament Europejski przyjął w ubiegłym tygodniu rezolucję ws. priorytetów UE na 64. sesji Komisji ONZ ds. Statusu Kobiet. Pod tym przydługim tytułem kryją się głównie postulaty ideologii gender.
PE chce, by na forum ONZ został m.in. potępiony zakaz finansowania przez rząd USA organizacji proaborcyjnych. Padło też wezwanie do pilnej ratyfikacji konwencji stambulskiej przez UE. Poza wskazaniami dotyczącymi działań UE na wspomnianej sesji Komisji ONZ, europosłowie zwrócili się do Rady UE, by ta spowodowała jedność stanowisk wszystkich krajów UE we wskazanych sprawach.
Dążeniem PE jest, by żadne państwo nie wyłamało się ze stanowiska prezentowanego przez UE na forum ONZ. Wbrew nieustannym deklaracjom np. polskiej opozycji, PE coraz śmielej próbuje ingerować w sfery, które należą do wyłącznej kompetencji państw członkowskich.
Pod pozorem walki w obronie osób LGBTIQ+, które mają być szykanowane w niektórych państwach UE, chce się nakazowo wprowadzić edukację seksualną, dostęp do darmowej antykoncepcji i legalizację aborcji, uznając w rezolucji, że: „dostęp do bezpiecznych i legalnych usług aborcyjnych to ważne elementy ratujące życie kobiet” (pkt ab), zaś „odmowa świadczenia usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz związanych z tym praw stanowi formę przemocy wobec kobiet” (pkt L). PE wystosował też apel, by organizacje proaborcyjne były finansowane przez państwa unijne i UE (pkt n).
Według Eurodeputowanych edukacja seksualna powinna zajmować się m.in. tematyką: orientacji seksualnych, tożsamości płciowej, wyrażaniem płci, normami płciowymi.
Za:TVP.Info
https://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/22324-kolejna-...