i bardzo dobrze...
"
Czy prawicowy publicysta nie będzie mógł wystąpić z odczytem na terenie Wielkiej Brytanii? Poseł brytyjskije Partii Pracy Rupa Huq chce, by brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wydało zakaz wpuszczania Rafała Ziemkiewicza na teren kraju. Powodem ma być szerzenie prawicowego publicystę rasizmu, ksenofobii i nienawiści.
Rafał Ziemkiewicz, który porównał muzułmanów do "najeźdźców" i "barbarzyńców", miał wygłosić przemówienia na imprezach w Bristolu i Cambridge w najbliższy piątek i sobotę. Czy wygłosi? Trudno dziś to ocenić. Jeden z posłów brytyjskich, Rupa Huq wystosował pismo do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w którym prosi, by uniemożliwić polskiemu prelegentowi przybycie do Wielkiej Brytanii. Jego zdaniem różne grupy ekstremistyczne wysyłają ludzi do Wielkiej Brytanii, by szerzyć nienawistne poglądy, do czego nie wolno dopuścić.
Jak donosi brytyjski dziennik "The Guardian", jedno z zaplanowanych spotkań zostało już odwołane, właśnie na wniosek laburzysty Rupy Huqa. Teraz poseł wnioskuje o więcej, czyli zakaz przekraczania granicy Wielkiej Brytanii.
To nie pierwszy raz, gdy osoby szerzące nienawiść nie zostają wypuszczone z lotniska po tym, jak wyląduje ich samolot na terenie Wielkiej Brytanii. W lutym zeszłego roku odmówiono prawa wjazdu Jackowi Międlarowi, kontrowersyjnemu byłemu księdzu, który nie raz wyrażał się w sposób rasistowski o Żydach i Muzułmanach. Przypomnijmy, że także polska prokuratura wzięła na celownik Ziemkiewicza i bada jego wypowiedzi, jakie padły na antenie TVP Info"