ZNOWU WSTYD NA PÓŁ EUROPY
Dwadzieścia minut zajęło norweskim dziennikarzom kupienie w Polece fałszywego ujemnego testu na Covid-19. Podrobiony dokument kosztował 350 koron, czyli niecałe 150 zł. Przestępcy nawet się nie kryją, ogłaszają się w internecie na publicznych portalach ogłoszeniowych.
W Polsce kwitnie w najlepsze handel lewymi testami i zaświadczeniami, polska policja zajęta prześladowaniem kobiet i opozycji nie próbuje już nawet walczyć z tym zjawiskiem.
Norwegowie nie traktują też, już od wielu tygodni jako wiarygodnych - polskich statystyk zakażeń.
Wszyscy zdają tu sobie sprawę, że rząd PiS zaniża je, by udawać, że panuje nad sytuacją. Norweskie media wskazują, że na fałszowanie statystyk wskazuje ogromna liczba covid-owych zgonów w Polsce, zupełnie nie proporcjonalna do wykazywanej stosunkowo małej ilości zakażeń.
Mówiąc wprost polskich rząd zupełnie nie radzi sobie ze zwalczaniem epidemi. W kraju narasta anarchia i bezprawie. Rządzący miotają się od ściany do ściany. Zamykają lasy, otwierają kasyna, spędzają staruszków pod przychodnie, doprowadzają do bankructwa lokale gastronomiczne, teatry, kluby fitnes pozostawiając jednocześnie otwarte kościoły i organizując huczne imprezy u Rydzyka.
W tym samym czasie, gdy naród wykańcza się z powodu wprowadzanych kolejnych idiotycznych zakazów - pisowscy ministrowie jeżdżą w najlepsze razem z dziećmi na nartach, wypoczywają na Kubie i odwiedzają w pałacu Andrzeja Dudę, gdy ten akurat wróci z kolejnego wyjazdu na narty.
Źródło:
https://www.nrk.no/norge/sa-lett-er-det-a-fa-tak-...