Koleżanka partyjna nie skaże
Andrzeju Dudo, znowu kompromitacja.
Widzę, że Pan już nie umie inaczej.
Po zakończeniu kadencji Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego nie wykorzystał Pan okazji, aby zachować się przyzwoicie. Wyznaczał Pan kolejnych, wątpliwych nawet, co do tego, czy w ogóle są sędziami, aby przeprowadzili polityczną grę w zamach na niezależne sądownictwo. Tym działaniem bez opamiętania pluł Pan w oczy tysiącom przyzwoitych sędziów, którzy swojemu zaangażowaniu i pracy zawdzięczają pozycję w wysokich organach.
Teraz ponownie zakpił Pan z przyzwoitości. Wyznaczył Pan na I Prezesa Sądu Najwyższego urzędniczkę Zbigniewa Ziobro, odpowiedzialną za skandaliczne wycieki danych poufnych z Ministerstwa Sprawiedliwości i zamiast na ławę oskarżonych, została nominację na najważniejszego sędziego w Polsce.
Dziwne to po stokroć, bo zgodnie z ostatnimi orzeczeniami sądów Małgorzata Manowska nawet nie jest niezawisłym sędzią.
Panie A. Dudo,
nie jestem doktorem prawa, ale jako obywatel zwracam Panu uwagę, że powołał Pan na I Prezes SN kandydatkę wątpliwych 25 upolitycznionych niby sędziów, a nie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów.
Przecież to Pan powinien być gwarantem ciągłości władzy państwowej. To Pan powinien czuwać nad przestrzeganiem Konstytucji w Polsce przez wszystkie organy i obywateli. Tymczasem robi Pan bezczelnie i z przytupem coś przeciwnego.
Swoim działaniem naruszył Pan ciągłość niezakłóconego funkcjonowania władzy sądowniczej, umożliwił i uczestniczył w łamaniu konstytucyjnych zasad i procedur w toku wyłaniania I Prezesa i sprzeniewierzył się swojej konstytucyjnej roli gwaranta i arbitra.
Swoją decyzją zakpił Pan z trójpodziału władz, z odrębności i niezależności władzy sądowniczej, bo nominował osobę niebędącą sędzią niezawisłym oraz bezstronnym i naruszył tym samym niezależność SN.
To, kto teraz będzie wyznaczał standardy przestrzegania prawa, Kaczyński, Ziobro, a może Pan osobiście będzie badał zgodność orzeczeń ze statutem partii PiS?
Panie Andrzeju Dudo,
to wzmocnił Pan polski system prawny, czy osłabił?
Czy teraz Sąd Najwyższy kierowany przez zależną politycznie osobę niebędącą niezwisłym, bezstronnym sędzią instytucjonalnie wciąż będzie sądem niezależnym, bezstronnym i niezawisłym?
Panie A. Dudo,
patrząc tak, po ludzku, jaką trzeba być kanalią, aby tak bezczelnie niszczyć każdą demokratyczną niezależność w kraju z uśmiechem na twarzy i z medialnym zachwytem nad sobą?
Wszystko na to wskazuje, że służy Pan partyjnemu zamachowi na demokratyczne państwo prawa i dokonuje bezprawnej zmiany ustroju naszego kraju. Jako skandaliczny i niegodny niby prezydent, służy Pan partyjnemu aparatowi represji i mafijnym powiązaniom władzy na drodze do reżimu.
Przez to powołanie zachował się Pan nie tylko arogancko, ale i pod prąd stabilności, szacunku dla prawa, jątrząc i siejąc podziały wśród prawników, pobudzając dewastacyjny bałagan w całym naszym systemie prawnym.
Ponownie dokonał Pan gwałtu na państwie i prawie. Za to niewątpliwie czeka Pana Trybunał Stanu. I tu jest cel Pańskiej podłości.
Na czele Trybunału Stanu stoi I Prezes SN, czyli koleżanka partyjna.
Jeśli w ten sposób chce Pan uniknąć odpowiedzialności, to trzeba było powołać ją zgodnie z prawem w należytym trybie i z ostrożnością proceduralną, aby po zmianie władzy, i ona nie usiadła na ławie oskarżonych obok Pana.
Pan chce być mężem stanu? Pan chce reelekcji? To, w którym momencie była to decyzja odpowiedzialna i służąca wszystkim Polakom?
W poczuciu odpowiedzialności,
Adam Mazguła