Co ciekawe, warsztaty nie odbędą się w szkołach. I są dobrowolne.Kurator oświaty przeciw edukacji seksualnej z budżetu obywatelskiego, choć to nie dla dzieci i poza szkołami.
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,26290064,kura...
Sprawę nagłośniła TVP Info, która cytuje sprzeciw kurator wysłany do prezydenta Rafała Trzaskowskiego. „Podobnie jak ubiegłoroczny projekt (przeciwko któremu sprzeciwili się radni PiS - red.) „Edukacja seksualna – dowolne warsztaty dla dzieci, młodzieży i dorosłych” ww. projekt ingeruje w sferę zastrzeżoną dla praw rodziców wynikających z art. 48 oraz 53 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej” - uważa kurator Michałowska.12
edukacja seksualna, Kuratorium Oświaty, edukacja,Rafał Trzaskowski
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu
Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Warszawy? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter
Przede wszystkim w ogóle nie wiadomo, czy zajęcia będą organizowane. Bo warsztaty zostały zgłoszone razem z setkami innych projektów, które warszawiacy chcą realizować z budżetu obywatelskiego. Ten konkretny, który natychmiast skojarzył się z "seksedukacją", to "Dobrowolne warsztaty, działania edukacyjne i animacyjne dotyczące aspektów zdrowia, dojrzewania i przeciwdziałania przemocy dla młodzieży i dorosłych". Koszt - ponad 3,2 mln zł. Ma być realizowany w całym mieście, w "przestrzeniach sąsiedzkich we wszystkich dzielnicach m.st. Warszawy oraz innych przestrzeniach należących do m.st. Warszawy".
Kurator oświaty przeciwko edukacji dorosłych i młodzieży
Na projekt zareagowała Aurelia Michałowska, mazowiecka kurator oświaty.
Aurelia Michałowska, mazowiecki kurator oświaty
Aurelia Michałowska, mazowiecki kurator oświaty -
Sprawę nagłośniła TVP Info, która cytuje sprzeciw kurator wysłany do prezydenta Rafała Trzaskowskiego. „Podobnie jak ubiegłoroczny projekt (przeciwko któremu sprzeciwili się radni PiS - red.) „Edukacja seksualna – dowolne warsztaty dla dzieci, młodzieży i dorosłych” ww. projekt ingeruje w sferę zastrzeżoną dla praw rodziców wynikających z art. 48 oraz 53 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej” - uważa kurator Michałowska.
Czytaj także: "Zostałam potraktowana jak stara ścierka". Urzędnicy pytają o faktury na żółwia
Przypomina: „Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania”. Pisze, że „Prawo nie przewiduje kompetencji samorządu terytorialnego do realizowania zadań dydaktyczno-wychowawczych zastrzeżonych dla organów administracji rządowej oraz szkół i placówek”. I ocenia: „Opis projektu co do zasady zakłada jego nieodpłatną realizację także w instytucjach systemu oświaty, a jako beneficjentów wskazuje głównie młodzież. Niezrozumiałe jest zatem dopuszczenie do głosowania przez pracowników Urzędu m.st. Warszawy kosztownego projektu, o planowanym budżecie 3 266 000 zł” – czytamy w liście kurator skierowanym do Rafała Trzaskowskiego.
Aldona Machnowska-Góra, dyrektorka koordynatorka ds. kultury i komunikacji społecznej w stołecznym ratuszu mówi: - Kurator oświaty zażądała wycofania projektu ze szkół. Projekt nie do dotyczy dzieci, nie dotyczy również szkół. Nie ma powodu, aby nie był dopuszczony do głosowania. To, co robi kuratorium, to po prostu wprowadzanie w błąd.