Margo zatrzymano wczoraj na ulicy i wsadzono do nieoznakowanego samochodu, po Łanię policja przyszła dzisiaj i przeszukała mieszkanie jej znajomych
https://oko.press/teczowe-flagi-aktywistki-zatrz...
Policja zatrzymała dwie aktywistki z Kolektywu Stop Bzdurom: Margo i Łanię. Przeszukano też mieszkanie jednej z członkiń kolektywu antyrepresyjnego SZPIL(A). Kolektyw poinformował, że sprawa dotyczy tęczowych flag wieszanych na pomnikach.
„Nie mamy wątpliwości, że nagłe zatrzymania aktywistek mają charakter represyjny i są motywowane politycznie” – pisze na swoim facebooku Kampania Przeciw Homofobii.
„Policja mogła zareagować inaczej, np. wezwać na przesłuchanie na komendę. Zastosowane wobec aktywistek środki są nieproporcjonalne! Władza chce nas zastraszyć i dać sygnał innym działaczom/kom aby siedzieli cicho. Ale my nie damy się zastraszyć! Nie będziemy milczeć – będziemy głośno domagać się swoich praw”.
Przesłuchania przeniesiono na jutro, więc aktywistki spędzą kolejną noc w areszcie. O 16:00 na Wilczej odbędzie się akcja solidarnościowa w obronie zatrzymanych aktywistek.
„Nie będziemy prosić o litość”
W nocy z wtorku 28 lipca na środę, tęczowe flagi pojawiły się na kilku najważniejszych warszawskich pomnikach, między innymi: na figurze Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.
Przy monumentach aktywistki podpisane jako Gang Samzamęt, Stop Bzdurom i Poetka, zostawiły manifest, z którego wynika, że celem akcji była walka z homofobią:
„Gdy zabierane są nam kolejne prawa, los waży się na szalach władzy. Niepokoi milczenie polityków – przerażają ich słowa.
Nie będziemy prosić o litość, błagać o szacunek i zrozumienie. Jesteśmy głosem za małych na to, by ich słuchano, za małych, by coś powiedzieć. Uciszanych przez rodziców. Zmęczonych codzienną batalią ze światem. Oduczyliśmy się grzeczności i narzuconej gry w normalność”. Listo zakończono: „Jebcie się ignoranci”.
Premierowi akcja skojarzyła się z „hitlerowskim barbarzyństwem”. Zawiadomienie do prokuratury złożył wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który uznał, że „grupa bojówkarzy LGBT sprofanowała szereg pomników” i że „środowiska LGBT prezentują pewną ideologię, która za cel obrała sobie wartości patriotyczne i chrześcijańskie”.
„Te pomniki i postaci są dla nas ważne, ponieważ jesteśmy Polkami. Akcja miała charakter prowokacji. Nie miała na celu nikogo obrazić. Jeśli tęcza kogoś obraża, to cóż? Poczuł się obrażony” – mówiła OKO.press jedna z aktywistek. Rozmowę z autorkami protestu przeczytacie tutaj: