Ale ściema. Z odsieczą totalnej opozycji przychodzą na łamach „Gazety Wyborczej” „anonimowi czytelnicy”
Stało się już świecką tradycją, że z odsieczą totalnej opozycji przychodzą na łamach „Gazety Wyborczej” „anonimowi czytelnicy”.
Kiedy do Wisły płynęły tony ścieków na ratunek Trzaskowskiemu pospieszył opisywany już przez nas słynny „Pan Zbyszek”, który twierdził, że rzeka wcale nie śmierdzi, a śnięte ryby nie pochodzą z Wisły i ktoś je podrzuca – najpewniej sam prezes Kaczyński.
„Pan Zbyszek” mówił portalowi wyborcza.pl: To nie są ryby z Wisły. Ktoś je tu podrzucił. Dzisiaj w czasie zagrożenia koronawirusem pojawił się „anonimowy przedsiębiorca”, który twierdzi, że: Mamy niepowtarzalną okazję do przeprowadzenia planu naprawy państwa na miarę Planu Balcerowicza II, gdyż tylko w obliczu jak najbardziej realnego zagrożenia utraty setek tysięcy miejsc pracy oraz bankructwa dziesiątek tysięcy mikro i małych przedsiębiorstw nastroje społeczne kształtowane przez zupełnie nieuzasadnione rozdawnictwo mogą się zmienić.
„Anonimowy przedsiębiorca” kończy apelem do towarzysza Balcerowicza: Wierzę, że pan wraz ze swoim zespołem z Forum Obywatelskiego Rozwoju w obliczu najpoważniejszego kryzysu od dziesięcioleci podejmie się opracowania Planu Balcerowicza 2.0.
Podejrzewamy, że tego „anonimowego przedsiębiorcę” wymyślił sam zaprzyjaźniony z czerskimi, towarzysz Balcerowicz, po którego pierwszym planie realizowanym na zlecenie Sorosa i Sachsa nie otrząsnęliśmy się do dziś.
Ciekawe ilu fanów „Gazety Wyborczej” zrozumie, że są traktowani jak głupcy i tępe sznury.
https://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/22723-ale-scie...