Epidemia koronawirusa ostatecznie udowodniła, że lewicowe postulaty są absurdalne i niebezpieczne
Niewątpliwie jednym z najbardziej zauważalnych skutków pandemii kornawirusa SARS-CoV-2 jest to, że w sytuacji kryzysowej niemal wszystkie lewicowe dążenia okazały się absurdalne lub wręcz niebezpieczne. Lewicowe fetysze upadają jeden po drugim tylko ich zwolennicy jeszcze nei są łaskawi tego dostrzegać. Oto kilka z nich, które w warunkach epidemii okazały się nieprzemyślanymi fantasmagoriami.
Kolektywny transport zbiorowy
W czasach pandemii nagle okazało się, że tak promowany transport publiczny jest zagrożeniem dla zdrowia publicznego, a zwalczane konsekwentnie prywatne samochody okazują się być jedynym sensownym środkiem transportu umożliwiającym unikanie kontaktu ze zbiorowiskami ludzi, którzy moga zarażać otoczenie rozmaitymi patogenami, a nie tylko osławionym ostatnio koronawirusem SARS-CoV-2. Innymi słowy bez względu na to czy mamy epidemię czy nie, transport zbiorowy jest niebezpieczny z epidemicznego punktu widzenia.
Tym bardziej szokują ostatnie posunięcia władz samorządowych w miastach takich jak Warszawa czy Wrocław, gdzie ilość kursów komunikacji miejskiej celowo zmniejszono powodując zatłoczenie tych środków transportu i w oczywisty sposób wzmagając niebezpieczeństwo epidemiczne. Jest na to nawet paragraf w postaci art. 165 Kodeksu Karnego. Czy doczekamy się władzy, która rozliczy obecnych decydentów z ich prawdopodobnie przestępczych działań?
Masowa imigracja
Wolny przepływ ludzi i towarów to piękna idea, ale okazuje się, że w dzisiejszym świecie jest ona też bardzo niebezpieczna i to jak się okazuje nie tylko w kontekście terrorystycznym, a również epidemiologicznym. Lewica od dawna zamyka oczy na te niebezpieczeństwa snując baśń o biednych kobietach i dzieciach, których trzeba przyjąć na zasiłki w Europie i USA. Przez ostatnie lata ściągnięto tych nowych obywateli wiele milionów, ale w obliczu epidemii nie wiadomo co będzie dalej. Imigranci z północnej Afryki, którzy przybyli na socjal do Francji od kilku tygodni salwują się ucieczką, aby przeczekać koronawirusa w swoich krajach. W portach Marsylii uciekający imigranci robili ruch do samego końca gdy można było jeszcze podróżować.
Co nieco szokujące, w obliczu pandemii, lewicowi politycy z Finlandii doszli do wniosku, że co prawda rozprzestrzenia się koronawirus i praktycznie wszystkie kraje zamknęły ruch dla cudzoziemców, ale trzeba przyjąć wszystkich "poborowych ISIS" zwanych w UE uchodźcami, którzy zostali zwiezieni przez tureckiego prezydenta Recepa Erdogana na unijną granicę, bo w Europie mają oni większą szansę przeżyć infekcję!
Gender
Według wszelkich danych na koronawirusa SARS-CoV-2 chorują tylko kobiety i mężczyźni, ze szczególnym uwzględnieniem tej ostatniej płci. Nic nie wiadomo aby na tą infekcję zapadały pozostałe 63 płcie. To może być bardzo ważne w kontekście przetrwania gospodarki. Wystarczy, że obywatele, którzy należą do pozostałych płci uznawanych przez lewicę, zgłoszą się i wypełnią lukę w zatrudnieniu. Skoro nie są ani kobietami ani mężczyznami, statystycznie rzecz biorąc koronawirus jest im niestraszny.
Walka z państwami narodowymi
Lewica przez ostatnie dekady miała pełne usta sloganów o europejskiej solidarności. Unię Europejską przedstawiano jako największe osiągnięcie naszych czasów, skrzętnie ukrywając jej coraz bardziej komunistyczne oblicze. Gdy okazało się, żenadszedł kryzys zdrowotny i umierają ludzie, decydenci unijni pozostali bierni i zaczęły działać państwa narodowe. To właśnie one zaczęły decydować o walce z koronawirusem i prowadzić ją podejmując wszelkie potrzebne decyzje.
Nagle okazało się, że nie jesteśmy mitycznymi Europejczykami tylko Włochami, Hiszpanami, Francuzami czy Polakami. Każdy walczy o przetrwanie stosując swoje metody. Unia Europejska nie przydała się zupełnie do niczego. Mogą najwyżej łaskawie oddać nam nasze pieniądze wpłacone do unijnego budżetu w ramach naszej składki. Teraz w czasach kryzysu bardziej przydadzą się w Polsce. Strefa Schengen przestała istnieć a jeżdzący z kuframi między Brukselą i Starsburgiem Parlament Europejski to zbyt drogi sposób na przekupywanie lokalnych polityków, którym płaci się tam krocie.
Alarmizm klimatyczny
Nagle ludzie przestali się martwić, że są zmiany klimatu. Globalne ocieplenie jest sprzymierzeńcem bo ciepło nie sprzyja propagacji wirusów. Obserwacje laboratoryjne wskazują na to, że ten konkretny koronawirus SARS-CoV-2 najlepiej radzi sobie wtedy gdy jest chłodno, w temperaturze do 9 stopni Celsjusza. Przestaje być aktywny przy -20C i powyżej +20C. Najlepszym dowodem, że ciepło nie sprzyja koronawirusowi jest ekspansja jest właściwie brak epidemii COVID-19 w Afryce. Gdy jest cieplej wirus grypy czy koronawirusy, mają się źle. Ich przetrwanie na powierzchniach płaskich radykalnie się skraca. Zatem jeśli ktoś postuluje żeby było zimniej to musi mieć świadomość, że to korzystne dla wirusów.
Okazało się też, że rzesze ludzi nagle zdały sobie sprawę, że mogą mieć realne problemy, a nie wymyślone przez alarmistów klimatycznych. Nikt już nie interesuje się świętą GretąThunberg aż musiała zabłysnąć oświadczając, że chyba tez złapała koronawirusa. Oczywiście opiera się to na jej odczuciach a nie żadnych testach. Jest to raczej rozpaczliwe zwrócenie na siebie uwagi. Chociaż może osoba, która twierdzi, że widzi niewidzialny dwutlenek węgla może się też sama diagnozować na obecność wirusa RNA
Nowa Normalność
Gdy zrobi się cieplej i liczba zakażeń spadnie nadejdzie nowa normalność, czyli coś co wyłoni się po kwarantanie ludzi niemal na całym świecie. Nic nie będzie już takie samo. Gospodarka będzie zdziesiątkowana. Czy to oznacza też kres lewicowych szaleństw? Lepiej dla wszystkich aby ten nowy świat był oparty na pracy i bogaceniu się a nie na lewicowych ideologiach
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/epidemia-koronawirus...