ale to już było...
"... przyłapałem w jego pokoju na w pół rozebraną starszą dziewczynę oraz kilkakrotnie widziałem wchodzące i wychodzące z jego mieszkania małe /około 12-14 lat/ dziewczynki. Oprócz mnie są świadkowie (
https://twojahistoria.pl/2018/05/27/pedofilia-ksiezy-w-...
Ustalono, że oficer mylił się przynajmniej w jednym, znaczącym punkcie. Dziewczynki były nawet młodsze, niż mu się wydawało. Część z nich miała zaledwie po 9 lat. Co znaczące, oskarżycielski list zawierał także ataki natury politycznej, nie można więc wykluczyć, że autor kierował się innymi pobudkami niż tylko niepokojem o los małych dziewczynek. Prokurator w każdym razie nie uznał go za pieniacza i insynuatora.
Stwierdził wprost, że dochodzenie „ujawniło niewłaściwe postępowanie księdza C. i zebrało informacje, że uchodzi on za zboczeńca”. W tym samym zdaniu dodał jednak, że „wobec niestwierdzenia czynu nierządnego w rozumieniu art. 203 k.k. należy dochodzenie umorzyć”.