To było obrzydliwe. Dzisiejsza konferencja Episkopatu na temat skali pedofilii w Kościele była żenującą farsą.
Nic o zadośćuczynieniu dla ofiar. Żadna skrucha. Sporo za to o miłosierdziu dla sprawców.
Szukanie winy w edukacji seksualnej, internecie:
„Z jeden strony tworzy się programy seksualizacji dzieci, aby jak najwięcej zarobić na środkach antykoncepcyjnych i puścić w ruch życie seksualne życie. A z drugiej strony atakuje się skutki, to co doprowadziło do późniejszego przestępstwa” - mówił arcybiskup Gadecki
Z kolei arcybiskup Jędraszewski (tak tak ten od arcybiskupa Paetza) mówił:
„(...) przez nieskazitelną stanowczość Kościół pragnie reagować na te tragiczne sprawy.
"Nieskazitelna stanowczość", a nie jak często się w mediach mówi: "zero tolerancji". Dlatego, że to sformułowanie – często używane w mediach – ma charakter w jakiejś mierze totalitarny. (...) Kiedy nazizm hitlerowski walczył z Żydami, stosował wobec nich "zero tolerancji", w wyniku czego powstał Holokaust. Kiedy w systemie bolszewickim stosowano "zero tolerancji" wobec "wrogów ludu", doszło do kolejnej masakry w skali liczącej dziesiątki, a może nawet setki milionów ofiar. Natomiast Kościół musi być nieskazitelnie stanowczy w piętnowaniu zła, w walce ze złem, ale musi także – zgodnie z tym, czego uczył nas Pan Jezus – wzywać do nawrócenia, pokuty i okazywać miłosierdzie sprawcom, jeśli oni chcą rzeczywiście podjąć nowe życie, jeśli szczerze żałują i dążą do wewnętrznego nawrócenia. To jest przesłanie Ewangelii, któremu Kościół musi być przede wszystkim wierny” – podkreślał abp Jędraszewski.
„nie jest to problem instytucji tylko problem globalny. Do tej pory przyzwyczailiśmy się do tego hasła ukutego ideologicznie mianowicie: pedofilia w Kościele. To hasło dość zręcznie dobrane miało w sumie z jednej strony wskazać na problem, który istnieje, z drugiej zaś strony poderwać też autorytet Kościoła i doprowadzić do tego, żeby zaufanie wiernych w ogóle do instytucji Kościoła zostało zniszczone” - mówił przewodniczący KEP.
Z opracowania episkopatu wynika, że od 1990 do 2018 r. sprawcami przestępstw seksualnych było nawet 382 księży i zakonników, czyli ok. 0,8 proc. duchowieństwa. Oznaczałoby to, że księży-sprawców jest w Polsce co najmniej pięciokrotnie mniej niż na Zachodzie. Wyjaśniamy, skąd taka różnica.w Niemczech 4,4 proc., w USA 5 proc., a w Polsce 0,8 proc. Wg Episkopatu Polski nasz kraj jest światowym ewenementem. Z przedstawionego opracowania wynika, że od 1990 do 2018 roku sprawcami przestępstw seksualnych było 382 księży i zakonników, czyli ok. 0,8 proc. duchowieństwa. Ta liczba może być wielokrotnie zaniżona. Wyjaśniamy dlaczego
https://oko.press/raport-kep-pedofilia-w-kosciel...