Brak oznaczeń poziomych na ulicach

Chciałabym zwrócić uwagę na totalne zaniedbanie miejskich ulic pod kątem oznaczeń poziomych na jezdni a zwłaszcza chodzi mi o przejścia dla pieszych. W samym centrum miasta, przy dworcu i w wielu innych miejscach pasy starły się czasem całkowicie czasem widać jeden lub 2 pasy. Naprawdę słabo to wygląda i wpływa na (nie)bezpieczeństwo pieszych na przejściach.

O przejściu dla pieszych informuje kierowcę znak D-6. Pasy oznaczają tylko i wyłącznie powierzchnię tego przejścia i o tym właśnie informują przechodnia. Pomijam już nawet fakt, że rozporządzenie dopuszcza brak znaku poziomego (P-10), tzw. zebry. Tego kiedyś uczyli na kursach prawa jazdy.

Zgadzam się z iwonka50 totalnie w całym mieście zero widoczności znaków poziomych, a co do znaku poziomego to czasem po piątkowej czy też sobotniej nocy wiele jest powykręcanych w drugą stronę jak i znikają... Do Wonsz...chyba z obecnym kodeksem ruchu drogowego jesteś głęboko do tyłu :)

robiq w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej dotyczącym znaków i sygnałów drogowych (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury) jest jasno napisane, że znak D-6 należy stosować przy wszystkich przejściach dla pieszych i można te przejścia oznaczać tylko i wyłącznie tym znakiem pionowym (D-6). Natomiast znak poziomy P-10 (tzw. zebra/pasy) oznacza tylko powierzchnię przejścia przez jezdnię i dopuszcza się brak tego znaku na jezdni. Z tego co widzę to rozporządzenie ma status "obowiązujący". Więc proszę teraz zacytuj "Kodeks ruchu drogowego", który opisuje tą sprawę i z którym to rzekomo jestem głęboko do tyłu.

ktoś wykręca malunki na jezdni, a nawet je zrywa i zabiera? Cuda, normalnie cuda...

Może i nie musi być znaku poziomego, ale jednak uważam, że być powinny. Mało tego, w niektórych rejonach kraju są nawet 3 dodatkowe znaki poziome (pociągnięty na biało kontur znaku D-6) co około 50m przed przejściem. Tam, gdzie są szkoły jest to nawet pełny, kolorowy znak A-16 lub A-17, który widać o wiele wcześniej niż ten pionowy. Pomalowanie asfaltu to chyba niewielka cena za poprawę bezpieczeństwa. No chyba, że miasto oszczędza na kolejne super przydatne rondo.

Może oszczędza na "darmową" komunikację miejską?

Nie musi być oznakowania poziomego, nie musi być ścieżek rowerowych i nie musi być komunikacji miejskiej. Tylko czy to wtedy jeszcze miasto czy już tylko duża wieś?

Wieś czy miasto-co to za różnica jeśli i tu i tam mieszkaj nasi rodacy

@Atilla, twój post był obraźliwy i dostał kilka plusów. To mnie zdumiewa jak tolerowane jest chamstwo na tym portalu. Czy jeżeli malowanie pasów nie byłoby potrzebne, ktokolwiek by je malował? Po co się je maluje? Proszę zwrócić uwagę, ze uczestnikami ruchu drogowego są też piesi, osoby starsze, ze słabszym wzrokiem, które szukają pasów do przejścia przez ulicę i ich nie znajdują. Patrzenie tylko z poziomu kierowcy jest egoizmem. Co do tego czy pasy z punktu widzenia kodeksu drogowego są potrzebne to chyba wynika z przepisów o zakazie parkowania w odległości 10 m od przejścia przy czym ta odległość liczona jest od pasów do najbardziej wystającego elementu pojazdu. Postawienie pojazdu na pasach grozi mandatem i punktami karnymi. Jak określić tę odległość jeśli pasów brak? Co do braku tych pasów to są odmalowane na drogach krajowych i powiatowych. Niestety miasto olewa tę sprawę.

ifonka.... nie płacz, nie płacz, tatakupi ci chechłacz.....burmistrz, ten co jest jak papier toaletowy, wziun chyba do serca te jęki i od rana w mieście bezceremonialnie tworzą korki, bo maluja zebry, ciekawe dla kogo? kto ma odwiedzić? mroczek zajrzał...inni kumple po parti już bywały.... może ktoś.... kto wie .... i będzie miał pasy.... do oddziału...

Znowu jęki i płacze... Parafrazując pewien cytat- "Boże daj mi cierpliwość, bo jak dasz mi siłę to niektórych roz*ierdolę".

Zobaczymy jak będziecie gadać jak wam ktoś potrąci na niewidocznych pasach dzieciaka lub matkę staruszkę. A znak będzie wykręcony jak pisał robiq.

Haha... Normalnie jakbym Bareję oglądał :-)

Zdradzę teraz wielką tajemnicę, coś o czym ktoś tu na forum nie wie... UWAGA!!! Można przechodzić przez jezdnię w miejscach, w których nie ma przejścia dla pieszych. Szok, co nie? Może nie być nie tylko pasów (zebry), ale i znaków pionowych.

Wonszu , sprawdzić czy nie ksiądz ;)

Przejście dla pieszych pomiędzy Lidlem a Biedronką, pani jadąca w stronę Mrozów ominęła mnie na nie widocznym przejściu i jeszcze pogroziła ... szkoda słów.

Bo ludzie to idioci. Jedni myślą, że można przechodzić tylko na pasach, inni że jak ktoś przechodzi po przejściu, które jest mocno wytarte i słabo widoczne to można go rozjechać (kierowco patrz na znaki PIONOWE). Jedni i drudzy powinni oddać swoje prawa jazdy i nigdy nie wsiadać za kółko.

Co by nie pisać, te poziome oznakowanie PO COŚ jest. To chyba nie ulega kwestii? Inaczej nie byłyby malowane. Pewnie, że można przechodzić nie po pasach ale zwłaszcza w okolicy przejścia kierowca powinien zachować zwiększoną czujność. Po to są właśnie pasy, żeby przejście było lepiej widoczne. Piesi nie patrzą na znaki tylko na zebrę, gdy chcą przejść. A np. osoby ze słabszym wzrokiem takich zebr, z których został tylko cień, nie widzą. A i kierowca jak widzi kontrastowe pasy, to jest to dla niego jakiś sygnał. Nie ma co tu rozmydlać i kwestionować.

@WonszKtóryZjatPajonka wydaje i się, że w tym przypadku Twój wywód i tak nie dotrze do centrum sterowania użytkownika @iwonka50 :)

W Mińsku i tak od dawna kierowcy zatrzymują się jeśli widzą pieszych przy przejściach- problemem są panie które sobie stoją przy drodze i gadają i łaziki którzy rozglądają się na skrzyżowaniem za okazją na 10 groszy na piwo oraz piesi przechodzący tam gdzie pasów nigdy nie było oraz na czerwonym dla pieszych świetle.
Wczoraj 2 razy widziałem samochody zatrzymujące się na czerwonych pasach koło 6 wysadzających swoich pasażerów.... chyba tylko mnie przeszkadza że tam nie ma wysepki dla wysiadających..... i muszę wjeżdżać na chodnik no ciągła linia...