Hasło:

 

Taki to już jest nasz świat – zwariowany i pogmatwany, pełen sprzeczności, dlatego czasem, aby wszystko jakoś zrozumieć, nie należy go brać do końca na serio. Powaga zabija! Załóżmy więc razem różowe okulary i z wyrachowanym optymizmem, śmiejmy mu się, w jego próżną, nadętą twarz! Dlatego jeżeli zauważycie w swojej okolicy, szkole, pracy, osiedlu, czy nawet wyłapiecie w sieci rozmaite tego typu paradoksy, piszcie! Mój adres mejlowy to mi_golebiowski@wp.pl, koniecznie z dopiskiem „Farmazony”. Najciekawsze, pomysły i spostrzeżenia, publikowane będą na potralu www.minskmaz.com w cyklu „Swoją drogą…”

 

 

Nieodparty urok strajku   Na kilka dni przed rozpoczęciem, media obiegła wieść o planowanym na 25. stycznia strajku kolejarzy. Mimo odpowiedniego szumu we wszelakich środkach przekazu, od radia i telewizji, przez serwisy internetowe, aż po portale społecznościowe o nadchodzącym paraliżu komunikacyjnym i ogólnej apokalipsie, zaprawieni w bojach klienci (przynajmniej ci KM) zachowywali względny spokój, ba, dopisywało im nawet poczucie humoru. Ich cierpliwość oraz wytrzymałość na niskie temperatury były przecież wystawiane na ciężkie próby co najmniej od połowy grudnia.
Dodano: 2013-01-25
Komentarzy: 0
Mitt Kaczyński i Barack Tusk W polityce aż roi się od rozmaitych analogii i odniesień. Nie sposób się od nich uwolnić - w końcu, polityka jak w soczewce pokazuje to jakimi jesteśmy my sami, a my lubimy się porównywać. Najchętniej do tych lepszych i najlepiej, żeby z tego porównania wyszło, że ci lepsi, to wcale znowu tacy lepsi nie są... To zaczynamy.   
Dodano: 2012-11-08
Komentarzy: 0
W opozycji do opozycji Opozycja w ofensywie - skutecznej - przynajmniej doraźnie. Bo szum jest, głównie medialny, czego skutkiem sondaż, w którym pierwszy raz, po 55 miesiącach PiS wyprzedziło Platformę. Teraz ma być jak u Hitchcocka - trzęsienie ziemi, potem  napięcie tylko wzrasta. Przecież to nie pierwsza taka kampania programowa partii Prezesa, ale jedyna, która ma widoki na sukces, bo sprytnie wmanipulowane w nią media łapią każdą okazję na potencjalnego newsa. Mimo to, wszystkie te działania - tak te poprzednie, jak i obecna ofensywa - mają ze sobą coś wspólnego. Nie powiodą się.
Dodano: 2012-10-10
Komentarzy: 0
Pociągowa rewolucja   Jakiż nudny byłyby świat, gdyby nie nasze koleje?! Co to za sztuka, ba - co to za frajda, wsiąść do pociągu, dojechać na miejsce i z głowy. Na szczęście nie u nas. Tutaj każda taka wyprawa, to pełna przygód i niespodziewanych zwrotów akcji podróż, wbrew temu co widnieje na bilecie - czasem podróż w nieznane. Wiem, powtarzam się. Nie dalej, jak rok temu pisałem właściwie to samo. Za każdym razem z takiej sytuacji można jednak wyciągnąć nową naukę. Przestrogę, która - rzecz jasna - zupełnie się nie przyda następnym razem.    
Dodano: 2012-08-03
Komentarzy: 0
Kredyt w EURO   Euforia przed Mistrzostwami Europy w piłce kopanej sięga zenitu. I dobrze, bo to święto i należy się z niego cieszyć, ba, trzeba. Bo mimo, że to głównie święto UEFA (dla niezorientowanych - taki PeZetPeeN, tylko na większą skalę), to jednak co z tego święta skapnie, to nasze. Nie mam bynajmniej na myśli stadionów, na czele z naszym Narodowym Wiklinowym Koszykiem (NWK) ale głównie to że, dzięki niespotykanej od czasów budowy Polski Ludowej mobilizacji, udało nam się obejść kryzys w stanie względnie dobrym. Co jednak, gdy obudzimy się rano, drugiego lipca, kiedy EURO się skończy?    
Dodano: 2012-06-04
Komentarzy: 0
Narodowy kac   Stadion Narodowy otwarty z wielką pompą i.. zamknięty, bo przecież jest nie skończony. Serial wokół naszego wielkiego koszyka trwa. Serial, trzeba przyznać – z odcinka na odcinek coraz słabszy, nużący, a teraz już zwyczajnie irytujący. Tym razem chodzi o to czy odbędzie się na nim mecz o superpuchar Polski między Legią a Wisłą. Pewne nie jest nawet spotkanie naszej reprezentacji z Portugalią po koniec lutego. Co z nim nie tak? Odpowiedź nasuwa się jedna, parafrazując pewnego polityka – jaki Naród, taki Narodowy.  
Dodano: 2012-02-09
Komentarzy: 1
To nie będzie kolejny świąteczny panegiryk   Idą święta, a ja jakoś markotny. Pewnie to wina „Melancholii" Von Triera, której prawdopodobnie nie powinienem był oglądać w czasie przeznaczonym na radosne oczekiwanie. A może jestem już w tym wieku, kiedy jeszcze pamiętam czasy, gdy sama myśl o Bożym Narodzeniu  wywoływała przyjemny dreszczyk podniecenia, a teraz - niestety - już wiem, że nie ma bardzo z czego się cieszyć.
Dodano: 2011-12-20
Komentarzy: 3
Śmiesznie, że aż strasznie   W kraju nie może być tak źle, jak trąbią media, skoro opozycję stać na tak banalne zajęcia, jak organizowanie kolejnych marszy, jątrzenie karą śmierci, trybunałami, lub innymi iluzorycznymi z punktu widzenia państwa problemami. Nie może być tak źle, bo jak pokazuje historia, kiedy czasy były ciężkie, nawet nasz pieniaczy grajdołek potrafił się jakoś zjednoczyć przeciwko zewnętrznemu wrogowi. Nie taki kryzys straszny, jak go w Europie malują? A może Polacy stracili instynkt samozachowawczy?
Dodano: 2011-12-10
Komentarzy: 0
AUTOR

Michał Gołębiowski:

autor
Zacznę przewrotnie, ale przyzwyczajcie się do takiego stanu rzeczy. Ktoś kiedyś powiedział, że pisanie autobiografii to tylko pokazywanie siebie w świetle, w jaki chce się, aby inni nas oglądali – dlatego nie będę mówił o sobie za dużo. A co inni o mnie sądzą? Po zebraniu wstępnych opinii od znajomych uznałem, że większość z nich nie nadaje się do publikacji.

Więcej