HAJNÓWEK JEST W POLSCE WIĘCEJ
Pod koniec listopada 2018 roku Obywatele RP wystosowali wniosek do dwóch samorządów na wschodzie Polski, gdzie patronami ulic są dowódcy oddziałów, które w marcu 1944 r. wymordowały miejscową ukraińską ludność cywilną.
Chodzi o ulicę Zenona Jachymka „Wiktora” w Tomaszowie Lubelskim i Stanisława Basaja „Rysia” w Hrubieszowie (szczegółowo sprawę opisał Paweł Smoleński w OKO.press
https://bit.ly/2GsS33U).
„W marcu 1944 r. miała miejsce akcja oddziałów Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich przeciwko wsiom na terenie dawnych powiatów tomaszowskiego i hrubieszowskiego” — uzasadniają swój wniosek Obywatele RP. — „Według ustaleń polskich historyków (w tym historyków IPN), w wyniku akcji polskiego podziemia zniszczonych zostało kilkadziesiąt wsi. W trakcie pacyfikacji ginęli obywatele Rzeczypospolitej, ukraińska ludność cywilna”.
„Obywatele RP” wskazują również, że „Wiktor” i „Ryś” jako dowódcy ponoszą odpowiedzialność za czyny podkomendnych. „Z analizy źródeł i relacji wynika, iż w trakcie pacyfikacji obywateli Rzeczypospolitej Polskiej zabijano w oparciu o kryterium narodowościowe” — czytamy.
W połowie grudnia, jeszcze zanim wnioski trafiły na sesje samorządów, ich ostro skrytykował zarząd zamojskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej (ŚZŻAK).
„Zarząd wyraża stanowczy protest wobec takiej formy negowania decyzji lokalnej społeczności Zamojszczyzny, która dla przypomnienia bohaterów walk o wolną Polskę i suwerenność ojczyzny zdecydowała o nadaniu nazw ulicom, negowanych przez fundację, która takim postępowaniem potwierdza nieznajomość potwierdzonej m.in. przez IPN bohaterskiej działalności naszych, wspomnianych wyżej bohaterów” — czytamy w uchwale Zarządu, w której wniosek oponentów określono jako „szkodliwą inicjatywę” (
https://bit.ly/2SR3RCT).
ŚZŻAK w walce o w/w prawdę historyczną był nie tylko szczodry na przymiotniki, ale też zaprosił 30 stycznia do Hrubieszowa i Tomaszowa Lubelskiego z otwartym wykładem o znaczeniu polskich konstytucji dla polskiej niepodległości wojewodę lubelskiego Przemysława Czarnka (), który już wcześniej zasłynął z konstytucyjnej walki z miejscowymi Ukraińcami (Григорій Купріянович) i środowiskiem LGBT (Marsz Równości w Lublinie).
Pod koniec stycznia odbyły się sesje lokalnych rad obu miast.
W stanowisku nr 1/2019, wysłanym do Ruchu Obywatele RP, Rada Miasta Tomaszów Lubelski negatywnie odniosła się do wniosku, ponieważ imię „Wiktora” „nie znajduje się na liście nazw ulic, które w ocenie Instytutu Pamięci Narodowej — Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu podlegają zmianie jako wypełniające normę art. 1 Ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego”, a ponadto „śledztwo w sprawie wydarzeń w marcu 1944 roku w Sahryniu, gdzie ataku dokonał oddział pod dowództwem por. Zenona Jachymka ps. »Wiktor«, zostało umorzone”.
Na sesji Rady Miejskiej 25 stycznia burmistrz Tomaszowa Wojciech Żukowski oświadczył, że wniosek został potraktowany czysto formalnie, że władze lokalne postanowiły nie wgłębiać się w merytoryczność wniosku.
Chciałbym, żeby zwłaszcza młodzi ludzie obecni na tej sali nie odnieśli wrażenia, że w jakikolwiek sposób postać „Wiktora” Jachymka budzi wątpliwość — burmistrz Żukowski jednak dorzucił meritum — Dla mieszkańców Tomaszowa Lubelskiego „Wiktor” Jachymek będąc oficerem ZWZ AK był żołnierzem polskiego podziemia, bohaterem, który bronił obywateli polskich. Zwłaszcza przed napadami band UPA. Warto, żeby wyszła informacja, że Jachymek jest bohaterem, którego pamięć i dobre imię będziemy bronili. (
https://bit.ly/2STLRb7, od 1’22’’11’’’).
Hrubieszów zaprosił na sesję Pani, która opowiadała o morderstwach Ukraińców za Bugiem i tym, jak „Ryś” bronił miejscowych przed nimi, w trakcie sesji żadnego razu nie wybrzmiało to, co było we wniosku: że jest odpowiedzialny za mord na ludności cywilnej, nie wojskowej Sahrynia (
https://bit.ly/2GoalDu — od 46’53’’).
W przeciwieństwie do formalizmu Rady Miasta Tomaszów (tylko burmistrz pozwolił sobie na krótką historyczną dygresję; Obywateli RP pocztą zapraszano na sesję), Rada Miasta Hrubieszów podeszła do posiedzenia z wyjątkową pychą.
Posiedzenie zorganizowano 30 stycznia, równo w 45. rocznicę nadania nazwy ulicy Stanisława Basaja „Rysia” (miało to miejsce w 1974 r., za PRL-u). Jak i sąsiedni samorząd, Hrubieszów wskazał, że ulica nie podlega dekomunizacji IPN – choć, według badań przeprowadzonych przez związanego z IPN historyka Mariusza Zajączkowskiego, „Ryś” dość często kłócił się z okolicznymi AKowcami, a ostatecznie stał się sojusznikiem sowieckich partyzantów.
Na sesji chwalono się, że wyjątkowo szybko zostało przyjęte negatywne stanowisko co do zmiany nazwy przez Zarząd Osiedla Pobereżany (gdzie przebiega ulica Basaja), wskazano też na w/w uchwałę Zarządu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość.
Radni z Hrubieszowa, jak i wcześniej z Tomaszowa, jednogłośnie odrzucili wniosek.
Pychę i pompę samorządowców, z którą krytykowali wniosek za brak merytoryczności, opuśćmy. Merytorycznie zwrócę uwagę, że w trakcie dyskusji wspominano o hektolitrach wołyńskiej krwi Polaków, ale nie odniesiono się do tego, co było we wniosku: że bohaterowie ulic są jednocześnie zabójcami obywateli RP z terenu pow. hrubieszowskiego i tomaszowskiego.
Nazwa „Sahryń” w trakcie dyskusji nigdzie, poza wnioskiem Obywateli RP, nie padła.
Za chwilę będziemy mieli przemarsz nacjonalistów w Hajnówce, który broni „bohaterstwo” Romualda Rajsa „Burego”Biało-czerwone flagi i Polski Walczące „patriotów” będą szły po to, żeby między nimi schować krzyż celtycki czy jakieś kolejne faszystowski obrzydlistwo. Przypominanie zbrodni „bohaterowi” to już działanie antypolskie. I krzyż celtycki ze zdjęcia wisi już od roku w centrum Warszawy pod PW, i to nikogo nie razi.