Witam. Jako, że rok 2015 był u mnie rokiem weselnym podzielę się swoimi spostrzeżeniami na temat kilku zespołów z okolic Mińska. Zaznaczam, że wyrażam tylko swoje zdanie:)
1. MAXIM- bawiłam się przy tym zespole pierwszy raz na weselu u koleżanki w czerwcu. Słyszałam przed weselem same ochy i achy na ich temat. Niestety okazało się, że są kompletnie przereklamowani! Kawałki leciały z podkładu. Oczepiny w miarę ok, jednak słynna "ciotka z Ameryki" zepsuła wszystko. Rozumiem, że miało być to super śmieszne, jednak teksty były JAK DLA MNIE mało zabawne. Co bardzo mi się nie podobało to to, że na oczepinach muzyka leciała cały czas z podkładu! Zespół nawet nie udawał, że grają, po prostu wszyscy sobie stali:D Za takie pieniądze jakie biorą za wesele to nie powinno mieć miejsca, zespół powinien całe oczepiny grać na żywo!! Dodam, że byłam po raz drugi na weselu z nimi we wrześniu i wszystko z pierwszego wesela powtarzało się: te same teksty, ta sama "ciotka z Ameryki" itd...
Na plus dla MAXIMa: mięli w miarę krótkie przerwy.
2. TAKT- bawiłam się z nimi na weselu w maju. Zespół ok. Grali fajnie, jednak jak dla mnie za bardzo dyskotekowo. Grali i śpiewali dynamicznie, w moim odczuciu zbyt dynamicznie. Brakowało mi wolniejszych utworów, na weselu bylo sporo młodzieży ale też osób starszych, którzy rzadko wychodzili na parkiet. Na dyskotekę zespół zdecydowanie na tak, na wesele- raczej nie.
Na plus: zdecydowanie są bardzo "na czasie". Grają dużo nowych utworów. Przerwy robili w miarę krótkie. Bardzo ładnie, elegancko wyglądali:)
3. SLANG- grali na weselu na którym się bawiłam w sierpniu. Czytałam opinie, że jest to zespół dla starszych ludzi i młodzi się przy nich nie wybawią. Odniosłam przeciwne wrażenie. Bawili się i starsi i młodsi. Nie powiedziałabym, że grają same stare kawałki- było też sporo nowości. Jeśli ktoś lubi zespoły typowo weselne to zdecydowanie się przy nich wybawi. Jeśli ktoś lubi wesela ala dyskoteka- radzę szukać innego zespołu.
Odniosłam wrażenie, że zespołowi nie do końca wyszły oczepiny- mogliby bardziej zabawiać gości oraz jeden konkurs im chyba nie wyszedł. Trzeba jednak przyznać, że oczepiny prowadzili z klasą- nie było żadnych głupich tekstów jak to czasami się zdarza na weselu wodzirejom.
4. KRYTERIUM- jestem zdecydowanie na tak. Cechuje ich różnorodność repertuaru: grają kawałki starsze jak i nowości. Każdy znajdzie coś dla siebie :) Oczepiny prowadzą w fajnym stylu, wszystko z kulturą, profesjonalnie. Podobnie jak Slang mają już spore doświadczenie w tej dziedzinie, co widać gołym okiem.
Nie robią z wesela dyskoteki. Widzą przy czym goście dobrze się bawią i dopasowują do nich repertuar. Ciężko jednak u nich z wolnymi terminami- ale to też świadczy na plus dla nich:)
Miałam napisać jeszcze o jednym zespole przy którym miałam "przyjemność" się bawić, jednak wyleciała mi z głowy jego nazwa (może i lepiej). Zespół był beznadziejny, nie miał nawet perkusji: dla mnie zespół weselny bez tak podstawowych sprzętów = katastrofa.
Wodzirej zespołu chciał być śmieszny, rzucał głupkowatymi tekstami, niestety było to bardzo żałosne. Ponadto miałam wrażenie, że nie wiedzą co to gra na żywo.
Jak przypomnę sobie nazwę zespołu to dopiszę.