Z ciekawości byłem u dwóch rewelacyjnych wróżek, "genialnie czarowały" i wywróżyły mi sukcesy "trafnie" mówiąc o mojej przeszłości i przyszłości. Lepiej wydać 100zł na miesiąc siłowni czy fitnesu.
No chyba, że ktoś podłamany i niepewny potrzebuje wsparcia u takich dam. Być może "widzą coś więcej" jeżeli mają predyspozycje, ale treści nie przekładają się na rzeczywistość (jedynie pozornie)
kretyn, debil i popierdoleniec Hitler korzystał chętnie ze wsparcia ot takich speców od wróżenia, świetlanej przyszłości itd