Sam bym lepiej tego nie ujął
Fragment z Wolnej-Polski
"Wielu trzeźwo patrzących ludzi od lat kręci głową, gdy co roku w styczniu jesteśmy epatowani (spontanicznym?) wybuchem „dobroci i dobroczynności” firmowanym przez wspomnianego dżentelmena…gdyż, jak to się mówi – „czują pismo nosem”…
Bo za dużo w tym cyrku, za dużo pajacowania, za dużo podprogowego grania na emocjach, za dużo ostentacji… i w sumie – za dużo wszystkiego… by było to prawdziwe i autentyczne.
Jednym słowem – wielu ludziom śmierdzi to po prostu hipokryzją, hucpą i przekrętem…"