Animator urodzin 8-latka? Really? Żeby balony poskręcał i buzie umalował? A to rodzic sam nie może kupić torbę balonów i rożne kształty z nich poskręcać? Mi ojciec tak robił, a jaka była radocha jak balon pękł! Buzie umalować też łatwo i muzykę włączyć, nie trzeba do tego żadnego fachu i płacić kilkaset złotych byle lasce, która wyczuła niezły biznes. Zabawy też musi wymyślać obcy? A rodzic ma stać i się gapić, jak obcy zabawia ich dziecko? Czy tak wygląda koniec świata? To samo urodziny dziecka w lokalu. Żyję na pewno krócej niż wielu z forumowiczów, ale na litość Boską pierwsze słyszę o takich cyrkach. W domu tort, prezenty i heja.
Ale kiedyś i dzieci były inne. Ten argument, że dzieci zazdroszczą sobie nawzajem organizacji urodzin i też takie chcą, jak mali bogaci egoiści, którzy za lat dziesiąt staną się dużymi egoistami. Ale właśnie. Dzisiaj nawet dzieci są inne. Są uczone, że nie ma równości, że są lepsze i gorsze, a potem tę indoktrynację przenoszą do szkół, gdzie gnębią słowem inne dzieci. Wiadomo, że to wina rodziców i beznadziejnych czasów jakie nastały. Kiedyś koledzy mogli zazdrościć nowej Fify 2000 a nie, że ktoś w gorszej knajpie zrobił urodziny...