Strajk i propaganda ZNP

Kiedy zobaczyłem zdjęcie strajkującej nauczycielki, jeśli dobrze rozumiem, członka czy też sympatyka ZNP z kartką "Nie chcę w szkole lektur starszych niż 40 lat" , pomyślałem sobie, "ot, jakaś aberracja, to niemożliwe żeby nauczyciele byli tak niemądrzy", nie da się z kanonu lektur wykluczyć Mickiewicza, Sienkiewicza czy Słowackiego, ale okazuje się, że ten "nurt" jest pośród nauczycieli obecny szerzej
Strajkuję, dlatego że zdecydowanie nie odpowiada mi podstawa programowa z języka polskiego. Wróciliśmy o 30 lat w przeszłość. Te wszystkie lektury, które kiedyś były, znowu wróciły i jest ich za dużo (...) My byśmy chcieli, żeby trochę coś współczesnego więcej (…) tymczasem będziemy znowu omawiać "Konrada Wallenroda", "Kordiana" Słowackiego, "Nie-Boską Komedię". Będziemy znowu omawiać "Rozdziobią nas kruki, wrony", "Potop" - to wszystko wraca. My się pytamy, czy to jest konieczne? Podobnie jest w podstawówkach z tego, co wiemy. Tam również są lektury, które nie interesują młodzieży - powiedzmy sobie szczerze - "Syzyfowe Prace" (…) one powiedzmy w jakimś stopniu mają wartość (…) ale może coś takiego dać tej młodzieży, żeby nie było tylko o patriotyzmie, o walce

mówi inna nauczycielka na nagraniu dostępnym w sieci

Muszę powiedzieć, że zaniemówiłem. Mój Syn ma 12 lat i bardzo się dziwię jak mało ma do przeczytania lektur w porównaniu z tym, co ja kiedyś, czy myśmy kiedyś, czytali. Pośród tych lektur są jakieś młodzieżowe pierdolety, które są na poziomie 10% Niziurskiego. Z całą pewnością nie ma lektur "tylko o patriotyzmie". O co więc chodzi? Chcecie jeszcze "mniej" Mickiewicza? "Mniej" Żeromskiego? "Mniej" Słowackiego? "Mniej" Sienkiewicza? To może sobie swoje lewackie utopie realizujcie w ramach jakichś prywatnych aktywności?
W karcie nauczyciela stoi tak:
Art. 6. Nauczyciel obowiązany jest:
4) kształcić i wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla każdego człowieka

https://www.tysol.pl/a31856-Krysztopa-Zeby-nie-bylo...

Drodzy Uczniowie i Drogie Uczennice!

W naszej szkole i w wielu szkołach w całym kraju dzieje się coś nadzwyczajnego. Przez trzy tygodnie z powodu strajku nie odbywały się lekcje, Wasi nauczyciele i nauczycielki nie towarzyszyli Wam podczas egzaminów. To nie jest normalny stan rzeczy i chcemy Wam wyjaśnić, z czego on wynika.
W czasie strajku nie prowadziliśmy lekcji, ale mamy nadzieję, że był on dla Was taką szczególną lekcją wychowawczą. Lekcją o Konstytucji i zapisanych w niej prawach obywatelskich.

Lekcja 1 - o sprawiedliwości
W naszym kraju trwa protest nauczycieli. Przeciwko czemu protestujemy? Co chcemy uzyskać?
Pewnie słyszeliście, że nauczyciele domagają się podwyżki. To prawda, bo zapłata za pracę musi być sprawiedliwa. Tego ma prawo oczekiwać każdy pracownik od swego pracodawcy.
W Konstytucji nazywa się to zasadą sprawiedliwości społecznej.

Lekcja 2 - o wolności zrzeszania się w związki zawodowe

Zgodnie z Konstytucją rozmowy z rządem prowadzą w naszym imieniu związki zawodowe. To organizacje walczące o prawa pracowników.
Rozpoczął się tzw. spór zbiorowy nauczycieli z pracodawcą. W tym czasie przedstawiliśmy nasze postulaty i oczekiwaliśmy, że rząd wywiąże się ze swoich obowiązków i znajdzie sposób na rozwiązanie problemu. Tymczasem rząd nas zlekceważył. Od 4 marca Pan Premier nie spotkał się ani razu z naszymi przedstawicielami, chociaż go o to prosiliśmy. Napisaliśmy do Pana Premiera wiele listów, ale nie odpowiedział na nie. To tak, jakbyście w ważnej dla Was sprawie prosili o spotkanie dyrektora szkoły, a on nawet nie odpowiedziałby na taką prośbę.

Lekcja 3 - o prawie do strajku

Dlatego 8 kwietnia rozpoczęliśmy strajk. Jako obywatele i obywatelki mamy do niego prawo, gdy zawiodą inne sposoby rozwiązania sporu. Nikt nie może wtedy zmuszać nas do pracy ani oskarżać, że przez nas dzieje się coś złego.

Lekcja 4 – o prawie do nauki

Czy udało nam się przekonać rząd do naszych racji? Czy strajk zakończył się sukcesem? Niestety, tak się nie stało. A jednak w ostatni piątek przerwaliśmy protest. Zobaczyliśmy, że nie ma żadnej nadziei na porozumienie. Przekonaliśmy się, że rząd nie tylko nas lekceważy, ale jeszcze w pośpiechu zmienia i psuje obowiązujące w szkole prawo. Dlatego w trosce o Waszą edukację postanowiliśmy zawiesić strajk i dać rządowi czas na rozwiązanie problemów.
Obowiązkiem rządu jest zagwarantowanie Wam prawa do nauki – to również zapisane jest w Konstytucji. Dlatego wzywamy polski rząd do zadbania o to, abyście mogli korzystać z tego prawa.

Chcemy jeszcze powiedzieć coś bardzo ważnego. Zgodnie z prawem możemy strajkować tylko w sprawach naszego wynagrodzenia, Ale przez cały czas trwania strajku powtarzaliśmy również, że potrzebna jest naprawa polskiej szkoły. Uważamy, że zasługujecie na najlepszą edukację, a nasza szkolna rzeczywistość wymaga wielu zmian.

Lekcja 5 – o wspólnocie

Konstytucja głosi, że „Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli”. Takim wspólnym dobrem i podstawą społeczeństwa jest Edukacja. Wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z niekompetencją, gdzie popełnia się lekarskie błędy, skazuje niewinnych ludzi, gdzie zdarzają się katastrofy budowlane, gdzie zanieczyszcza się środowisko, tam gdzie ludzie trwają w niechęci do innych ludzi i zjawisk, których nie rozumieją – tam wszędzie potrzebna jest troska o Edukację.

Mamy nadzieję, że wspólnie z Wami, Waszymi rodzicami, nauczycielami i nauczycielkami, ekspertami, autorytetami, a także wspólnie z rządem, uda nam się naprawić polską szkołę.
Nasz strajk nie jest zakończony, ale zawieszony. Protest nadal trwa. Liczymy na to, że do września Pan Premier zechce się wreszcie z nami spotkać i zaproponuje rozwiązania, które będą dobre dla nas wszystkich.

Dzisiaj cieszymy się, że możemy do Was wrócić, bo uczenie Was i towarzyszenie Wam w rozwoju jest tym, co naprawdę lubimy robić.

Strajkujący Nauczyciele i Nauczycielki