Afera ściekowa. „Gówniany” interes pani HGW?
Pamiętamy doskonale zeszłoroczne (i nie tylko) podpalenia wysypisk śmieci. Czy w 2019 r. wybija inna, niemniej cuchnąca afera?
O powiązaniach zeszłorocznych afer śmieciowych z ludźmi tzw. mafii paliwowej wie każdy mieszkaniec Gorlic.
Łatwy pieniądz za zatrucie środowiska innym („bohaterowie” afery śmieciowej w Gorlicach, czyli Wiesław Strózik i Józef Gąsior mieszkają gdzie indziej) prowokuje wręcz kolejnych „głodnych” zarobku.
I nie ma się co łudzić, że podwyższanie kar za ten proceder znacząco go zmniejszy. Przecież każdy, kto popełnia przestępstwo jest zdania, ze on akurat uniknie odpowiedzialności. Poza tym ogień zatarł ślady – trudno cokolwiek powiedzieć, skąd naprawdę pochodzą odpady i jaki rzeczywiście był ich skład przed spaleniem.
Popatrzmy na to ciut szerzej. Składowanie odpadów i ich późniejsze przetwarzanie teoretycznie jest OK. Zapewne część składowisk otrzymała nawet dopłaty z funduszy unijnych na proekologiczne działania (mówią, że nawet wszystkie).
Dwa w jednym, niczym w dobrym szamponie do włosów. Raz kasa od międzynarodowych cwaniaczków, „oszczędzających” na utylizacji niebezpiecznych odpadów, a dwa – Unia hojnie dofinansuje przedsięwzięcie służące dobru ogółu.
Czyli – wyciąganie kasy pod pozorem działania dla dobra publicznego.
Czy taki sam mechanizm nie zadziałał w Warszawie?
Awaria „gównianego” kolektora jest wyjątkowo spektakularna. Nagle okazuje się, że ścieki dwumilionowego miasta idą prosto do rzeki.
Defekt systemu zgodnie z prawem McMurphy’ego jest tego rodzaju, że przyniósł największe możliwe straty.
Z nauki historii wiemy, że kolektory budowane przez starożytnych Rzymian służą do tej pory!
Ot, choćby czynny od.. VII wieku p.n.e. rzymski kanał o nazwie Cloaca Maxima!
Tymczasem „Cloaca Varsoviensis” ma dopiero 7 lat (otwarcie 2012 r.!) i porównywalne gabaryty.
Od razu nasuwa się pytanie o wysokość dofinansowania unijnego całego przedsięwzięcia.
Ile wydano publicznych pieniędzy na bubel szwankujący raptem po kilku latach działania?
Potrzebna jest analiza, i to natychmiastowa, materiałów użytych faktycznie do budowy kolektora, oraz ceny jego budowy.
Ważne jest również to, jaka firma stała się beneficjentem „gównianego” interesu w Warszawie?
Historia rozliczeń unijnych dotacji pełna jest bowiem mniejszych lub większych wałów. Autor podczas zbierania materiałów do różnych tekstów zapoznał się z kosztorysem za wykonanie oświetlenia piwnicy (w sumie ok. 20 m dwużyłowego przewodu, kontakt, gniazdo wtykowe i pojedyncza lampa za ok. 80,- zł) wycenionym na ok. 20.000,- zł + VAT oraz pracami ziemnymi wykonywanymi przez firmę nie zatrudniającą ani jednego pracownika na dodatek nieznanej z miejsca pobytu o wartości ponad 350.000,- zł +VAT.
Obie faktury rozliczono w kosztach współfinansowanych przez Unię Europejską przedsięwzięć.
Powszechnie znane są też przypadki stosowania nieprawidłowych (znacznie tańszych i o gorszych parametrach) materiałów podczas budowy autostrady A4 i A1.
Miasto, w którym kamienicę nabywano za 50zł, miałoby być wolne od takich zachowań?
Wikipedia podaje:
Rozbudowa zakładu zakończyła się w 2012. Koszt rozbudowy oczyszczalni, budowa zakładu spalania osadów oraz ułożenie systemu rur dostarczających ścieki wyniósł ok. 3,7 mld zł. Była to jedna z największych stołecznych inwestycji współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej. Zmodernizowany zakład może przyjąć 435 tys. m3 ścieków na dobę. Rozbudowana „Czajka” stała się największą oczyszczalnią ścieków w Polsce.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Oczyszczalnia_%C5%9Aciek%... (link is external)
Po 7 latach okazuje się, że w Warszawie podczas rządów Hanny Gronkiewicz –Waltz wydano prawie 4 mld zł na bubel, który równo zatruwa całą dolną Wisłę i prawdopodobnie na długie lata zniszczy życie biologiczne na tym odcinku rzeki.
Świadomie pomijam już to, że miasta leżące nad Wisłą i czerpiące z niej wodę będą musiały przez bliżej nieokreślony czas przerzucić się na konsumpcję wody butelkowanej, bowiem wodociągowa może nie nadawać się nawet do używania w ubikacjach.
Aż szkoda, że awaria wystąpiła dopiero teraz, gdy Sejm praktycznie zakończył już swoją kadencję.
Miejmy tylko nadzieję, że w nowej PO nie będzie mogło zablokować Komisji Sejmowej mającej wyjaśnić wszechstronnie koszty i jakość warszawskiej oczyszczalni.
Wygląda na to, że mamy do czynienia z kolejną megaaferą powstałą za czasów rządów Tuska i jego ferajny.
30.08 2019
Źródło:
https://niepoprawni.pl/blog/humpty-dumpty/afera-sciek...
©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :).