Polska śmietnikiem narodów? Trafiają do nas śmieci nie tylko z Niemiec, ale również z Afryki Środkowej
W 2018 roku aż 196 zagranicznych firm zgłosiło oficjalnie chęć wwiezienia do Polski śmieci. Finalnie do naszego kraju trafiło rekordowe 434 tys. ton odpadów. Zdecydowana większość (blisko 58 proc.) importowanych do Polski śmieci pochodziła z Niemiec. Odpady przyjeżdżały do nas także z kierunków ekstremalnie egzotycznych. Dla przykładu: 6,5 tys. ton odpadów przybyło aż z... Nigerii. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska nie dostrzega w tym problemu. Zdaniem urzędników wzrost importu odpadów do Polski to "pozytywny parametr gospodarczy, a nie problem środowiskowy".
Zgodnie z informacjami Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) do Polski z roku na rok sprowadza się coraz więcej śmieci z zagranicy. Jeszcze w 2015 roku do naszego kraju wwieziono 154 tys. ton odpadów. Rok później było to już 256 tys. ton. W 2017 roku rosnące tempo importu odpadów nie zwolniło i trafiło do nas 378 tys. ton śmieci. Absolutny rekord odnotowano jednak w 2018 roku, kiedy do Polski sprowadzono z zagranicy aż 434 tys. ton odpadów.
Poniżej prezentuje dane liczbowe w zakresie kierunków, z których importowano do Polski najwięcej odpadów w 2018 roku:
1. Niemcy - 250,4 tys. ton
2. Wlk. Brytania - 36,4 tys. ton
3. Szwecja - 30,4 tys. ton
4. Włochy - 21,9 tys. ton
5. Austria - 19,5 tys. ton
6. Dania - 18,7 tys. ton
7. Słowenia - 13,0 tys. ton
8. Nigeria - 6,5 tys. ton
9. Litwa - 5,8 tys. ton
10. Holandia - 5,0 tys. ton
Co na to urzędnicy Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska? Po pierwsze podkreślają, że Polska wcale nie jest liderem w przetwarzaniu odpadów przywożonych zza granicy, zaś liczba 434,4 tys. ton odpadów, które wjechały do naszego kraju w 2018 roku w celu przetwarzania, ma świadczyć wyłącznie o rozwoju branży. - "Rekord należy więc rozumieć jako wzrost popytu na surowiec, jest to pozytywny parametr gospodarczy, a nie problem środowiskowy".
Ponadto urzędnicy wskazują, że zjawisko importu odpadów w celu ich przetworzenia wpisuje się w unijną strategię dot. "Gospodarki Obiegu Zamkniętego, czyli wykorzystywania odpadów jako surowców wtórnych w celu ochrony środowiska i przeciwdziałaniu eksploatacji surowców naturalnych".
Teoria brzmi pięknie. Gorzej bywa z jej realizacją. Do Polski trafia bowiem sporo odpadów przywiezionych nielegalnie. Jak to możliwe? Otóż zezwolenia jakimi posługują się kierowcy samochodów ciężarowych przywożących odpady do Polski są przeważnie legalnie, jednak po dokładnym sprawdzeniu samego ładunku okazuje się, że w transporcie są niedozwolone odpady. W czerwcu Inspekcja Ochrony Środowiska na Mazowszu skontrolowała w Radomiu i Ostrołęce 47 ciężarówek. Efektem było udaremnienie przewozu z Litwy do Polski 60 ton odpadów bez wymaganej dla nich dokumentacji.
Źródła informacji:
> Rejestr Transgranicznego Przemieszczania Odpadów (GIOS.gov.pl)
> Dobre wyniki transgranicznego importu odpadów (GIOS.gov.pl)
> Dementi do tekstu Gazety Wyborczej z dnia 18.06.2019 r. (GIOS.gov.pl)
> STOP mafii śmieciowej! (GIOS.gov.pl)
> Janusz Piechociński (Twitter.com)
http://niewygodne.info.pl/artykul9/Do-Polski-trafiaja-od...