Po dłuższej przerwie korzystając ze sprzyjającej aury w dniu dzisiejszym wybrałem się z Familią na spacer do mińskich lasów, to co zobaczyłem podczas spaceru sprawia, że resztka włosów na głowie staje dęba… Las tuż za południową granicą Naszego Miasta to jeden wielki śmietnik! Niezliczone ilości butelek, foliowych toreb a także gruzu, sztucznej trawy a nawet pozostałości sprzętów AGD/RTV to osobliwości „przyrody”, najliczniej spotykane a już szczytem jest stan terenów „przy pompce”. Totalnie zaśmiecone koryto rzeki wraz z okoliczną polaną przekracza wszelkie granice tolerancji. Nie wiele lepiej wygląda otoczenie drogi od pompki do stadionu przy Sportowej… :-/
Czy my naprawdę musimy być takimi brudasami??!! Dlaczego tak łatwo dewastujemy przestrzeń, która powinna służyć naszej rekreacji?? Czy naprawdę musimy traktować las jako wysypisko śmieci?? Warto pamiętać, że ten syf to nie tylko niechlubna wizytówka nas - okolicznych mieszkańców, ale także potencjalne zagrożenie pożarowe a i spotkanie chociażby małych dzieci ze szkłem czy innym syfem może się skończyć bardzo nieprzyjemnie…
Apeluję do wszystkich – dbajmy o nasze otoczenie, nie odbierajmy sobie atutów, które nasze okolice mają nam do zaoferowania.
Zastanawia mnie też bierność Nadleśnictwa, które toleruje takie zachowania (jak żyje nie widziałem Strażnika Leśnego) a i śmietniczki chociażby przy głównych drogach w lesie zapewne by nie zaszkodziły…