Ludzie bez odpowiednich kwalifikacji pracują zarówno w urzędach jak i szkołach. Po znajomości oczywiście. Nie będę wytykał palcami, ale znam paru takich szczęśliwców.
Nie chodzi mi o robienie smrodu w internecie. Chciałam poznać wasze opinie, bo zamierzałam pierwszy raz złożyć dokumentu do urzędu, ale teraz widzę, że jestem bez szans, więc pracy poszukam gdzie indziej.
do Łado
martynaw pisze prawdę a Ty Łado zapewne nie masz kwalifikacji jak i mizerota z Ciebie i boisz się że po nagłośnieniu tematu mogą zacząć się weryfikacje i sprawdzanie kompetencji wiedzy.
Martyna, składaj śmiało dokumenty, jeśli tylko masz cokolwiek związanego ze stanowiskiem na które jest konkurs. Generalnie - jeśli posiadasz wykształcenie które może się przydać w pracy administracji samorządowej - zanoś CV gdzie się da. Jak nie zaniesiesz to na pewno pracy nie dostaniesz.
robiq, pudło, sektor prywatny, nigdy nie pracowałem na żadnym państwowym stołku nie licząc jednorazowego zasiadania w komisji wyborczej.
nie warto, ustawka na całego, dzieci radnych wiadomo której partii zabierają stołki, a ludzie naiwnie biorą udział w rekrutacji i wierzą w cuda, rekrutacja dla ściemy musi się odbyć, żeby w papierach się zgadzało, żal...
tak się składa że szukam pracy od zawsze o nie pamiętam żebym widział jakąś ofertę z MDK albo miejskiej Biblioteki lub którejś ze szkół publicznych.Czy tam nikt się nie zwalnia lub przechodzi na emeryturę?
Tam rok wcześniej są już zaklepane miejsca na miejsce tych, którzy odejdą na emeryturę. A zaklepują pracownicy dla znajomych i rodziny.Taką mamy demokrację w tym kraju kolesi.
abra: masz absolutną rację, rekrutacja być musi bo takie przepisy, ale z góry wiadomo kto dostanie stołek - to bardzo przykre, szczególnie jak patrzy się na zaangażowanie kandydatów.
Pamiętajcie na wyborach, że wybieracie nie tylko Burmistrza i przedstawicieli do Rady Miasta, ale także ewentualnych pociotków i znajomków, którzy z pewnością dostaną pewne intratne a także pomniejsze posady. Pobawcie się w typowanie, fajna zabawa:) Przezornie mój znajomy tylko po to się zapisał 5 lat temu do PO żeby mieć "jakby co jakieś plecy gdy będzie się o coś starał". Niestety, ale tak to wygląda.
tak wygląda rekrutacja chyba w każdym mieście, nie tylko w Mińsku. Bez znajomości nie ma szans na pracę. Tylko najgorsze jest to, że czasami na dane stanowisko dostanie się osoba, która nie ma kompetencji ani doświadczenia, za to np. wujka w urzędzie.
Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.