Wiemy, ile dokładnie premii przyznał sobie każdy z premierów Polski po 1989 roku. Nie było łatwo, bo dane od Kancelarii Premiera dostaliśmy dopiero po trzech miesiącach i kilkunastu prośbach z przypomnieniem. Niekwestionowaną liderką jest Beata Szydło, która zgarnęła najwięcej w każdej kategorii. I pod względem samej sumy, i przeliczając to na rok pracy.
... niekwestionowaną liderką pod względem wysokości otrzymanej premii po 1989 roku jest Beata Szydło. Żaden z szefów rządu nie dostał tyle dodatkowych pieniędzy, co obecna wicepremier ds. społecznych.
Beata Szydło dostała dokładnie 85 100 zł premii (65 000 w 2016, 15 100 w 2017 roku). Tym samym Szydło przełamała pewną – bądź co bądź – ładną tradycję, bo żaden z jej czterech poprzedników takich premii nie otrzymywał. Mowa o Ewie Kopacz, Donaldzie Tusku, Jarosławie Kaczyńskim i Kazimierzu Marcinkiewiczu. Beata Szydło stała się pierwszym od 2005 roku premierem, który się wyłamał i zaczął się premiować.