no cóż. Nie ma jak widać ludzi idealnych. Jeżeli rzeczywiście takie rzeczy mialy miejsce to nie świadczy to dobrze o Pani Dyrektor. Tylko dlaczego dopiero teraz po kilkunastu latach ujrzały światło dzienne? Coś tu i tak nie gra.
Bo może strach przed utratą pracy był głównym powodem milczenia?? A może nowe działania pani wicedyrektor (jest na stanowisku od 2 lat) zaogniły sytuacje???
Aż w końcu po zatrudnianiu nowych pracowników (głownie z Siedlec - z tamtą pochodzi pani wicedyrektor, obecnie pełniąca funkcje p.o) a wyrzucaniu "starych"nauczycieli balon pękł....
Nie widzę tu nic nadzwyczajnego,i nie popieram,żeby ktoś był przywiązany łańcuchem do żłoba"stanowiska",nie sprawdza się,to powoływać nowych-dobra zmiana musi zajżeć i do MM i czym prędzej tym lepiej dla mieszkanców