http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,22668575,p...
Teraz cytat po raz kolejny powraca - po tym, jak Tusk zaalarmował w niedzielę na swoim prywatnym Twitterze o sytuacji w Polsce. Kłopot w tym, że przytaczane słowa byłego premiera sprzed wielu lat są wyrwane z kontekstu. Tylko wtedy brzmią rzeczywiście dość kontrowersyjnie. Jednak ich sens zupełnie zmienia się, kiedy przeczytamy całość.
"Gdzie inni mówią człowiek, ja mówię - Polak"
Oryginalnie tekst pod tytułem "Polak rozłamany" ukazał się w 1987 roku na łamach konserwatywnego miesięcznika "Znak", który publikował teksty m.in. ks. Karola Wojtyły, ks. Józefa Tischnera, Czesława Miłosza, Jacka Kuronia czy Zbigniewa Herberta. Redaktorem naczelnym "Znaku" był też w przeszłości Jarosław Gowin - dziś wicepremier w rządzie PiS.
"Polskość to nienormalność – takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu" - zaczyna swój esej Tusk. Po czym dodaje:
Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać, a zrzucić nie potrafię (nie chcę mimo wszystko?), wypaliły znamię; i każą je z dumą obnosić.
Więc staję się nienormalny, wypełniony do granic polskością, i tam, gdzie inni mówią człowiek, ja mówię Polak; gdzie inni mówią kultura, cywilizacja i pieniądz, ja krzyczę; Bóg, Honor i Ojczyzna (wszystko koniecznie dużą literą); kiedy inni budują, kochają się i umierają, my walczymy, powstajemy i giniemy.
I tylko w krótkich chwilach przerwy rozważamy nasz narodowy etos odrobinę krytyczniej, czytamy Brzozowskiego i Gombrowicza, stajemy się normalniejsi.
- to zaledwie tylko fragment jego tekstu. Tu, w archiwum miesięcznika "Znak", przeczytasz cały esej Tuska.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,22668575,p...