Fluor pełni ważną rolę w ochronie zębów przed próchnicą, jednak wystarczą go bardzo małe ilości. W nadmiarze wypiera wapń z kości, jednym z pierwszych objawów przedawkowania są białe cętki na zębach, zęby, szkliwo i kości są bardziej kruche, co jest niebezpieczne dla dzieci które się rozwijają i szybko rosną. Z tego co wiem, normalna woda pitna w kranach zawiera dodatki fluoru, nie są to jednak ilości, które mogą powodować przedawkowanie. Ważne jest, by dokładnie płukać buzię z resztek pasty po myciu zębów, by nie dopuścić do jej połknięcia, bo to w pastach jest najwięcej fluoru. Dlatego pasty dla malutkich dzieci nie zawirają fluoru, bo dzieci lubią zjadać pastę, szczególnie owocową:) Tym trochę starszym, które już pasty nie jedzą poleca się pastę dla dzieci z fluorem (elmex z myszką). Groźny jest fluor ten którego zjemy w nadmiarze a nie ten z pasty do zębów. Ja od lat stosuję pasty z większą zawartością fluoru (elmex pomarańczowa) i raz do roku funduję sobie fluoryzację u dentysty. Okazjonalnie stosuję też elmex żel do fluoryzacji (zaleca się by go stosować raz w tygodniu) i jestem zadowolona ze stanu swoich zębów, bo nie mam próchnicy ani cętek na zębach, dentystę od kilku lat odwiedzam tylko na przegląd, czyszczenie i fluoryzację, kości tez mi się nie łamią, więc myślę, że rewelacje są mocno przesadzone. Ale w razie wątpliwości najlepiej zapytać dentystę.