Nie sądzę by był to aż taki pobór prądu, jak stwierdziłeś z przejeżdżającego samochodu, i oświetlenie takie (za godziny 22-6) kosztowało basen 15000-20000 pln rocznie.
Praktycznego zastosowania to zapewne nie ma żadnego, bo sprzątnie odbywa się pod koniec godzin (i doprowadza mnie to do szału, od 21:30 ściągają liny itd.).
Niemniej jednak to jest tak jak z innymi budynkami/instalacjami użyteczności publicznej. One poza dostarczaniem zabawy czy możliwości tworzą też klimat miasta. Mi podoba się to oświetlenie, wpisuje się w filozofię "polotu i finezji w tym nudnym (..) mieście", może niezbyt efektownie, ale jednak.
Dziwię się, że to piszę, ale podobnie uważam o iluminacji kościoła. Jak pisałem, sensu praktycznego nie ma żadnego, ale to jak cięte kwiaty w pokoju. Nic nie dają, ale się stawia.