Odmowa chrztu i zaświadczenia do innego kościoła

Jak w temacie czy ktoś z Was miał taki przypadek że odmówiono Wam chrztu dziecka a także wydania zgodny pisemnej na chrzest w innej parafii?

Miałam tak w przypadku swojego dziecka. Znalazłam parafię, gdzie ochrzczono syna bez żadnej biurokracji, pytań, zaświadczeń. Poprosiłam a ksiądz nie odmówił.

Faktycznie w Ignacowie można ochrzcić bez większego problemu, chyba tylko ten ksiądz idzie za nauką Papieża Franciszka.Przyjmując że kościół katolicki ma strukturę hierarchiczną , tak więc prosty wniosek iż przykład idzie z góry , a księża w Polsce nic sobie z tego nie robią. Przykład - http://natemat.pl/88317,papiez-franciszek-ochrzc...

Ja po awanturze w fortecy na Wyszyńskiego znalazłem totalne zrozumienie i ludzkie podejście u księdza w parafii wojskowej w MMaz.

A mogę zapytać opowód odmowy? Ja również mam dziecko ale nie jesteśmy małżeństwem, i właśnie po chrzcie w watykanie myślałam że nie będzie problemu z ochrzczeniem z takiego powodu.. Mam jeszcze taki problem że ja nie mam bierzmowania..

Rok temu był poruszany na forum podobny temat:

http://minskmaz.com/forum/protokol-przedslubny-wyw...

Ja tu czegoś nie rozumiem - Kościołowi powinno chyba zależeć na powiększającej się liczbie katolików, a tu takie numery...

Nie mam ślubu kościelnego i nie chciałam go wziąć jednocześnie z ochrzczeniem dziecka - dlatego nie ochrzczono syna w naszym mieście.

a czy ktoś miał sytuację, że chce ochrzcić dziecko przed ślubem, ale ślub jest już "zamówiony" u księdza?

był jakiś problem?

Jak napisała Atilla- Ignaców. Tamten proboszcz nie robi żadnych problemów.

Co za hipokryzja! Aż się niedobrze robi... Chrzest dziecka to tylko kwestia ceny jak wszystko w kościele katolickim... Według religii katolickiej życie z kimś bez ślubu jest grzechem. Wybieracie inną drogę czyli nie utożsamiacie się do końca z religią. To po co chrzcić dzieci? Bo co ludzie powiedzą? pffffffff

Hipokryzją jest da mnie, jak para współżyje przed ślubem czyli nie przestrzega zasad wiary a potem bierze ślub w kościele. I na to ksiądz się zgadza, wszyscy przyklaskują.
Nie mam ślubu, mój partner jest wierzący, przebolał tę kwestię ale dziecko chciał ochrzcić a ja nie mam nic przeciwko. Albo wszystkich obowiązują zasady albo nikogo.

znam większe hipokryzje niż współżycie przed ślubem - największym hipokrytą dla mnie jest nieżyjący już poseł Gosiewski no i nasz były Premier Marcinkiewicz - jeden i drugi ślubował wierność żonie zrobił to co zrobił. Dla mnie nie ma większych hipokrytów niż oni. I jeszcze dumnie występowali w TV TRwam:)
To, że jakaś para współżyje przed ślubem i później bierze ślub kościelny - nie uważam za hipokryzję. Człowiek z natury jest grzesznikiem, każdemu zdarza się błądzić. Po to jest żal za grzechy, spowiedź i pokuta oczywiście z obiecaniem poprawy, oczywiście jeśli chce się wrócić na łono Kościoła.
Jeśli ślub kościelny nie jest ważny dla Ciebie, to dlaczego ochrzczenie dziecka jest dla Ciebie ważne. Nad tym się zastanów.

Jeśli sakramenty takie jak Komunia, spowiedź czy ślub nie mają znaczenie, to dlaczego ludziom zależy akurat na chrzcie dla dziecka? Pytam bez złośliwości. Czy ze względu na to, "co ludzie powiedzą", ze względu na to, że jest okazja, żeby wyżerkę zrobić? Nie ma musu bycia w Kościele Katolickim, po co więc zawracać sobie tym głowę?

a może po to, żeby w naszym państwie wyznaniowym/nietolerancyjnym
- nie robić dziecku problemów na starcie i w kolejnych powszechnych krokach,
(na których kiedys tam może będzie mu zależało...a nuż zostanie piewcą nawróceniowym-b.dobry biznes wUSA.
Ponadto kwota za sakramenta rozłoży sie na konkretne podejścia
- a jakby chciał/musiał ogarnąć na raz ! wiecie ile zaśpiewają)
PS: W temacie...jakaś odmowa/zaświadczenia -obecnie KK jest bardziej korupcjogenny niż Policja, ..nie w tym, to w innym załatwisz
eeechh pzdR;)
PS2:Dziś istotny dzień-bo wręcz założycielski, a Alleluje w kieliszkach ilu hipokrytów uskuteczni w święta!

regi, sakrament chrztu można przyjąć także będąc osobą dorosłą, więc jeśli komuś będzie zależało, to sam to zrobi. Przepisy kościelne mówią, że jeśli zachodzi podejrzenie, że dziecko nie będzie wychowywane zgodnie z zasadami wiary katolickiej, to żeby się wstrzymać. Wiesz, dla ludzi wierzących i Kościoła to nie jest jakiś tam fakt do "odfajkowania", bo "może się przyda". Sorry, regi, ale to nie pierwszy Twój wpis, którego dużej części nie rozumiem. Pisz po polsku.

@t.o. no w moim przypadku to jest najbliższe stwierdzeniu "co ludzie powiedzą". Niestety w naszym kraju, a już szczególnie w mniejszych społecznościach prościej się idzie płynąc z prądem katolickim. W rozumieniu wychowywania dzieci. Stąd też chrzest, komunia. Owszem, ochrzcić można się zawsze, ale ja mam do tego podejście jak do kłótni z żoną. Wolę czasem mieć spokój niż rację. Tym bardziej, że połowa rodziny jest bogobojna. Zatem dzieci ochrzczone, będą chodzić na religię jak 90% klasy, pójdą do komunii jak 90% klasy itd.. Obchodzimy jedne i drugie święta, szczególnie religijnie podczas wizyt u babć. Mi to nie przeszkadza i mogę z tym żyć.
Można to krytykować, ale po prostu mam spokój, jak będzie dorosły to będzie wierzył w co chce. Dziś po prostu ułatwiam mu życie.
Dziś 10 lat po śmierci JPII aż załamka bierze, w jakim kierunku zmierza w naszym kraju ta instytucja.. niemniej jednak czarne lobby się mocno trzyma i póki co po prostu jest wygodniej.

okrakiem stoicie między wiarą a niewiarą... zdecydujcie się - to uprości Wam życie :)

Dzięki @L za szczerą odpowiedź.