Przeczytałem to rozporządzenie i jakoś nie mogę podzielić tego zachwytu. Mam mieszane uczucia, mimo, że jestem ojcem dwójki dzieci w wieku szkolnym. Zastanawiam się czy ta ustawa to nie jakiś terror. Nie lepiej postawić na edukację?
Tekst rozporządzenia:
http://dziennikustaw.gov.pl/du/2015/1256/1
W sklepikach będzie można sprzedawać tylko i wyłącznie:
1. Kanapki – ściśle według rozporządzenia
2. Sałatki i surówki
3. Mleko
4. Napoje zastępujące mleko
5. Produkty mleczne
6. Zbożowe produkty śniadaniowe oraz inne produkty zbożowe
7. Warzywa
8. Owoce
9. Suszone warzywa i owoce, orzechy oraz nasiona
10. Soki owocowe, warzywne, owocowo-warzywne tylko „w opakowaniach nieprzekraczających 330 ml”
11. Przeciery, musy owocowe, warzywne oraz owocowo-warzywne
12. Koktajle owocowe, warzywne oraz owocowo-warzywne na bazie mleka
13. Naturalna woda mineralna nisko- lub średniozmineralizowana, woda źródlana i woda stołowa
14. Inne napoje przygotowywane na miejscu bez dodatku cukrów i substancji słodzących zdefiniowanych w rozporządzeniu (WE) nr 1333/2008 np. herbata bez cukru
A jeszcze są szczegółowe wytyczne co do stołówek. Trzeba będzie zatrudnić tabun urzędników do kontroli.