Obniżka stop procentowych a realny spadek rat kredytu?

Jak już pewnie część słyszała, wczoraj Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się obniżyć stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Zastanawiam się, w jaki sposób to się przełoży na raty kredytu, który spłacam. W momencie zaciągnięcia był on oprocentowany w skali roku na 11%. Może ktoś mógłby mi trochę rozjaśnić, czy bank będzie musiał obniżyć to oprocentowanie czy co?

Może być tak, że w żaden sposób to nie przełoży się to na ratę Twojego kredytu. Bank nic nie będzie musiał bo samodzielnie podejmuje decyzje o wprowadzeniu zmian, terminie i zakresie w swoich taryfach oprocentowania.
Szybkich zmian mogą się spodziewać tylko osoby trzymające oszczędności na lokatach. Idą wybory, więc władza musiała jakoś ulżyć swoim potencjalnym (zakredytowanym) wyborcom i stopy zostały obniżone. Druga sprawa to ostatnie próby złowienia jak największej ilości naiwniaków na kredyty hipoteczne. Na szczęście wszystko wskazuje, że była to ostatnia obniżka stóp procentowych. Teraz pozostaje czekać na ich podwyżki. A z kredytami w złotówkach będzie taka sama sytuacja jak z kredytami we franku szwajcarskim- kurs franka/stóp procentowych doprowadzamy do poziomu najniższego w historii >> łapiemy tylu kredyciarzy ilu się da >> podwyższamy kurs/poziom stóp >> doimy ludzi na całego.

Jak zawsze jest to pewien kompromis pomiędzy tym czy zwiększać inflację a więc zmniejszać realną wartość pieniądza czy może rozkręcić gospodarkę, zwiększyć obieg pieniądza.

Duża inflacja jest niekorzystna, bo pieniądz nie ma wartości.
Deflacja z kolei zmniejsza chęć do robienia zakupów, bo poco kupować dzisiaj, jak jutro będzie taniej.

Tutaj też jest ciekawa dyskusja na ten temat http://pajacyk.pl*

WonszKtóryZjatPajonka ...czy Ty widzisz wszędzie spisek ?
Porównywanie kredytów frankowych ze złotówkami to spora przesada bo wpływ na kurs franka ma 1000 rzeczy które dzieją sie na całym świecie
Przy kredycie w złotych gdy zarabiamy w złotych zmienną są stopy procentowe które ustala działająca w Polsce RPP, która na siłę nie będzie nas dobijac...
Nie jestem za pożyczkami, które były wziete pod korek naszych zdolności ale rozsadna rata pozyczki hipotecznej to też jest sposob na oszczędzanie w świecie totalnej konsumpcji aby na bieżąco nie przejadac pensji na lepsze ubranie , lepszy samochód, lepsze wakacje itd. i aby po 20 latach został po nas jakiś majątek
... to tak dla kontrastu i odrobiny myślę obiektywizmu

Proponuje przeczytać poniższy artykuł:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Dzis-frankowcy-jutro...
O ile stopy procentowe ustala RPP to WIBOR, stanowiący podstawę wyliczania oprocentowania większości kredytów udzielanych przez banki działające w Polsce, w tym dla gospodarstw domowych i małych przedsiębiorstw ustalają same banki.

trendus ja nie pisałem o żadnym spisku, a o faktycznej sytuacji. Przeczytaj uważnie artykuł zalinkowany przez rafre. Porównanie kredytów frankowych ze złotówkowymi to żadna przesada, tym bardziej że (jak sam napisałeś) na kurs franka ma wpływ wiele rzeczy dziejących się na całym świecie, a o kredycie w złotówkach decyduje RPP, czyli de facto rząd. Teraz po przeczytaniu tego: http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/sko... tego: http://biznes.newsweek.pl/kontrole-podatkowe-i-urzedy-sk... i jeszcze to: http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nocna-proba-sprzedaz... zastanów się, czy nikt nie będzie próbował nas na siłę dobijać. Jesteśmy dojnymi krowami, którym ma wystarczyć tylko tyle aby przeżyć. Reszta może być zabrana.

Nie twierdzę, że wszystkie pożyczki są złe. W uproszczeniu napiszę tak, kredyt konsumpcyjny- NIE!, kredyt inwestycyjny- TAK!

Coś dla złotówkowiczów...
http://tnij.org/ivycd9q