nowe inwestycje deweloperskie w minsku maz

No i widzisz garbaty_anioł zostaliśmy zminusowani. Podobnie jak Ty wychowałem się w bloku, ale i wybudowałem kilka domów w swoim życiu. Nie wiem skąd w ludziach to przekonanie, że koszty utrzymania domu są takie duże. Chyba patrzą przez pryzmat starych, kilkudziesięcioletnich domów z mało wydajnym systemem ogrzewania.

Eweliśka jest gorzej niż myślałem. Byłem pewny, że 5 tys. to cena w inwestycji, która już powstaje, a tu widzę, że jeszcze nawet nikt szpadla w ziemię nie wbił... Nie wierzę, że ktoś już tam rezerwuje mieszkania.

Łado jaka to jest działka na której zmieści się tylko "grill, mała huśtawka i dwie tuje"? I czy nie lepsza taka od mieszkania, w którym nie zmieści się nawet jedna tuja? A że sąsiedzi słyszą rozmowy przy grillu to nic straszego, ważne że, w przeciwieństwie do blokowiska, jest gdzie rozpalić tego grilla. Jak mieszkasz w mieście też w wiele miejsc dojeżdżasz samochodem, a i komunikacji miejskiej nie masz. Resztę pomijam, bo nawet nie warto dyskutować z takimi argumentami.

t.o 250zł? Skąd Tyś wzięła takie ceny? Za 100zł/m możesz kupić działkę 500 metrów od granicy miasta, za 150-200zł/m znajdziesz działki w mieście. Znam ceny od znajomych, którzy kupowali i sprzedawali ziemię. Nie patrz, że w ogłoszeniu ktoś chce 300zł/m bo to jest cena życzeniowa, którą bez problemów mocno stargujesz. Ogrzewanie w mieszkaniu jest tańsze dlatego, że mieszkanie jest mniejsze od domu. Wspólnota ogarnia Ci sprzątanie i wszelkie naprawy tylko dlatego, że bulisz za to co miesiąc kasę. Poczekaj niech zrobią jakiś remont bloku to zobaczysz o ile podskoczy comiesięczny czynsz. Nic nie masz za darmo. Za własnościowe mieszkanie też płacisz podatek, a piszesz jakby on dotyczył tylko domów.

No, trochę się rozpisałem, ale musiałem bo nie mogę patrzeć gdy niektórzy pyrtolą jak potłuczeni.

@garbaty anioł, jaki spór? Chyba toczony w Twojej głowie :) nie zauważyłam, żeby znajomi, z których jedni mieszkają w bloku, a inni w domu sie spierali, kto ma gorzej czy lepiej.

@Wonsz - nie pisza ciągle "od granicy miasta", bo to nie jest miasto, tylko już wieś. Na 500 m2 nic sensownego nie wybudujesz, nie rozśmieszaj mnie! I proszę Cie bardzo, podaj mi ogłoszenia, a jak nie, to namiary na działki budowlane w MIŃSKU za 150 zł. Oczywiście o wymiarach pozwalających postawić dom, a nie segment kamienicy bez okien z obu boków, który przylega bezpośrednio od chodnika (jak np. na Wyszyńskiego, kamienica tam gdzie Punkt Miejskich Palet), bo to nie sa działki na normalny dom z ogrodem. Serio, jak znasz kogoś, kto za tyle sprzeda, to żywo mnie to interesuje. Ale w Mińsku.

Koszty we wspólnotach są sensowne. Co innego w spółdzielniach, gdzie faktycznie bulisz na dziesiątki pracowników i zarząd. W dodatku spółdzielnie zarządzają stareńkimi blokami, budowanymi za PRL niskim kosztem, więc wszystko się sypie już od lat, stąd wysokie koszty remontów. A tu dyskusja jest o nowych inwestycjach, a nie wielkiej płycie.

Domek na wsi typu Królewiec czy Niedziałka ma zalety, nie przeczę, ale tez wady. Juz pisałam: dojazd do szkół, odległość od sklepów, wszelkich usług itd. Co kto lubi. Tylko nie piszcie bajek, że się da zmieścić w 250 tysiach czy nawet 300. Jeśli twierdzicie inaczej, przedstawcie kosztorysy.

t.o czytaj uważnie literki zanim zaczniesz rozdawać minusy. Nie piszę ciągle "od granicy miasta", tylko piszę "w mieście" i dodatkowo jako alternatywę dla niebojących się zamieszkać kilka metrów od miasta podaję przykłady podmiejskich terenów, które za kilka lat będą miastem.




Może frytki do tego?
Jak już pisałem wcześniej- na popularnym portalu (na literkę "a") z ogłoszeniami znalazłem na pierwszych jego stronach kilka takich ogłoszeń. Jakby tego było mało ceny są do negocjacji.


No właśnie, dyskusja o nowych inwestycjach, a piszecie o kosztach utrzymania kilkudziesięcioletnich domów z cieknącymi dachami i niewydajnym systemem ogrzewania, a jakby tego było mało porównujecie kilkudziesięciometrowe klitki (mieszkania) do domów, które to zazwyczaj mają od 100 w górę. Bez sensu te Wasze argumenty.

I tu przykład bezsensownego argumentu:

Kurcze, mogę wymienić kilkanaście nazwisk moich znajomych, którzy mieszkają w mieście a mimo to muszą dowozić swoje dzieci do szkół. Jak to możliwe, przecież mieszkają w MIEŚCIE?!

t.o czytaj dokładnie co do Ciebie piszę zanim zaczniesz minusować i wymyślać dziwne problemy, ok? W ogłoszeniach masz dokładnie napisane: "lokalizacja Mińsk Mazowiecki", "działka zlokalizowana w północnej części Mińska w pobliżu ulicy Bocznej", "Niedaleko do szkół , przedszkoli i komunikacji miejskiej w tym PKP ( ok 1 km)", "Blisko stacja PKP Mińsk Mazowiecki (ok 400m)", "Odległość od centrum Mińska Mazowieckiego 1,5 km.", "w Mińsku Mazowieckim w okolicach ulicy Klonowej". Czego tu nie rozumiesz, czego nie wiesz, jakie problemy jeszcze sobie wymyślisz? I dlaczego mają mocno schodzić z ceny, czy niewystarczająco pokazałem, że nie miałaś racji pisząc o cenach działek w Mińsku powyżej 250 zł i że nie ma tańszych niż 150zł? Czy argument musi ważyć 10 kilo i trafić Cię w środek czoła żebyś go zobaczyła, zrozumiała i żeby on do Ciebie dotarł?


Duże mieszkanie to jest dla mnie takie, które można porównywać z domem. Jeśli nie pod względem metrażu to przynajmniej ilości sypialni i innych pomieszczeń typu garderoba itp. Nie porównuje się nieporównywalnego, czyli np. mieszkania 50 metrów z domem 120 metrów kwadratowych. Wybrałaś chyba najtańszą inwestycję w Mińsku i nawet na jej przykładzie widać, że cena jest porównywalna do kosztu wybudowania domu. A dolicz jeszcze do tych 308 tys. zł. koszt zakupu garażu (ja podaję koszty budowy domu z garażem). I za te grube tysiące złotych masz mieszkanie, które leży 200 metrów od torów kolejowych, którymi po nocach jeżdżą pociągi towarowe, więc w lato nie pośpisz sobie przy otwartym oknie. Czy wszędzie masz stamtąd blisko:
- do szkoły podstawowej- ponad 1 kilometr
- biedronka- 300 metrów
- rynek- 1 kilometr
- stacja PKP- ponad 2 kilometry
- szpital- ponad 3 kilometry
Czy to blisko? Wg mnie nie.

Nie buduję domów na sprzedaż.

@Wonsz - wkleiłeś linki z urządzonymi mieszkaniami, w które ktoś władował mnóstwo kasy i które są koszmarnie drogie. No sorry, pół miliona to nie 300 tys. Poza tym zaproponowałeś jakieś działki, które widać, że leżą daleko od wszelkiej infrastruktury, nie ma nawet chodnika. I piszesz mi: "no co, weźmiesz?". Nie nie, nie wezmę, bo to są słabe oferty. A działki, które - teoretycznie - brałabym pod uwagę, muszą być blisko szkół, sklepów itd., bo wszędzie autem nie będę jeździć. Jesli by mi to odpowiadało, to faktycznie mogłabym kupić działkę na wsi, bo co za roznica, czy jadę do sklepu 15 czy 20 min, i tak muszę auto odpalić :)

No i @Wonsz przyjmujesz jakieś dziwne założenia. Dlaczego sądzisz, że każdy kto kupuje mieszkanie, to tylko dlatego, że nie stać go na dom albo nie ma Twojej wiedzy o cenach budowy. Przyjmij do wiadomości, że wielu ludzi CHCE i wybiera mieszkanie w bloku, bo zwyczajnie jest to wygodniejsze. Nawet miałam kiedys w dalszej rodzinie taki przypadek, że rodzice przepisali na dorosłe dziecko dom, a sami kupili mieszkanie, bo nie potrzebują tylu metrów i zabawy ogrodem itd. A córka z mężem najpierw zaczęli remont, żeby odświeżyć stary styl, a potem i tak sprzedali, bo mieli juz dość dojazdów do Warszawy i woleli mieszkanie w stolicy (nie mają dzieci).

również piszę o swoich doświadczeniach, ale Ty niestety nie posiadasz umiejętności czytania ze zrozumieniem, albo specjalnie pomijasz wątki niewygodne dla Ciebie. Zbudowałem w swoim życiu kilka domów i dwa ostatnie, których koszt pamiętam, wyniosły 1900 zł. za m2 do stanu deweloperskiego.

t.o. zaczęłaś od tego, że działki w mieście są po 250 zł za m2.- udowodniłem Ci, że nie masz racji przeszłaś więc na gdybanie, bo nie wierzysz że te ceny podane w ogłoszeniach to one są w Mińsku- udowodniłem, że są one w Mińsku. Na przykładzie domów, które miałem okazję pomagać budować, udowodniłem że można się zmieścić w cenie mniejszej niż zakup mieszkania. Zaczęłaś więc pisać o odległościach, na przykładzie inwestycji na Warszawskim Przedmieściu- udowodniłem, że wcale nie jest wszędzie blisko. Więc teraz zaczęłaś temat chodnika... Weź Ty najlepiej poproś burmistrza żeby specjalnie dla Ciebie zburzył fontannę na rogu Konstytucji i Kazikowskiego i zbuduj tam sobie swoje wymarzone mieszkanie, czy dom. Będzie wszystko uber, uber lokalizacja, uber chodnik, uber infrastruktura i do szkół też będzie uber. Jesteś niepoważna i jakakolwiek dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu.


Skąd takie wnioski? Nie zostawaj lepiej policjantem, bo Twoja dedukcja leży na łopatkach i kwiczy.