To co zostało m.in. ze sławnego „Baru pod Kładką” przy Sosnkowskiego wygląda jak po przejściu wojennego frontu. Niezabezpieczone budynki stanowią zagrożenie dla przechodniów (zalegające na chodniku szkło z potłuczonych szyb, czy coraz wyraźniej popękane i chylące się ku chodnikowi mury) jak również stają się koczowiskiem bezdomnych i osób kultywujących swoiste tradycje tego miejsca. Sprawa była zgłaszana do Straży Miejskiej jak i do Radnych a efekt wszyscy możemy zobaczyć…
Czy naprawdę Urząd Miasta przy wsparciu właściwych Instytucji nie jest w stanie wyegzekwować od właściciela terenu przynajmniej jego zabezpieczenia??? Jest to tym bardziej bulwersujące, że te zabudowania znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie Szkoły a początek roku szkolnego już za dwa dni…
Jest to kolejna "wizytówka" miasta i swoisty pomnik urzędniczej indolencji - no cóż taki mamy klimat.