Dziś byłam w MOPS-ie, aby złożyć pewien wniosek.Mam małe dzieci z czasem ciężko bywa, więc wcześniej sprawdziłam w necie godziny urzędowania- do 16 zatem pomaszerowałam z papierami 15:30 byłam pod drzwiami. Jakie było moje zdziwienie kiedy Pani oświadczyła, że wnioski są przyjmowane do 14!!! W mojej sytuacji gdy potrzebowałam jeszcze jakieś oświadczenie do wypisania sprawa była oczywista, że nic nie załatwię. Czy to jest normą?? Bo pierwszy raz się z tym spotkałam nawet, w ZUS będąc kilka minut przed zakończeniem urzędowania załatwiłam sprawy pozytywnie. Krew człowieka zalewa po co pisać godziny urzędowania, skoro i tak każdy pokój sam sobie ustala co i jak.