Budynki starego Mińska w większości były drewniane, więc trudno się dziwić, że nie będą na setki lat. Budynek Marcpolu też urodą nie grzeszy. Natomiast buduje się bez jakiegoś pomysłu, po prostu każdy deweloper stawia jakieś betonowe coś, gdzie chce napchać jak najwięcej lokali, żeby skasować klientów za m2. Miejmy nadzieję, że w okolicach obecnego Marcpolu przynajmniej drzewa zostawią, bo tych jak na lekarstwo.