to ja zapytam jak wygląda sytuacja w naszym szpitalu po poronieniu?
czy kobiety też mają pod górę w tej masakrycznej sytuacji?
[b] czy szpital wystawia rodzicom wszystko to co jest potrzebne aby z godnością pochować dziecko [b]
cytuję z poronienie.pl
Sytuacja prawna rodziców po poronieniu
Mimo tego, że od kilku lat ‚bijemy na alarm’, jeśli idzie o sytuację prawną, to nadal wielu rodziców, lekarzy, pracowników urzędów stanu cywilnego nie mają odpowiedniej wiedzy dotyczącej faktycznego stanu prawnego. Poprzez ten tekst chcemy pomóc tym wszystkim, który borykają się ze szpitalną biurokracją. Chcemy też uporządkować to wszystko, co przez kilka lat udało nam się zdobyć.
[b] Do czego masz prawo? [b]
[b] Masz prawo do rejestracji dziecka w Urzędzie Stanu Cywilnego. [b]
Szpital wystawia w takiej sytuacji tzw. pisemne zgłoszenie urodzenia dziecka. Przysługuje ono każdemu dziecku (medycznie płodowi, zarodkowi), bez względu na czas zakończenia ciąży. W USC otrzymasz wtedy skrócony akt urodzenia dziecka z adnotacją, że urodziło się martwo. Aktu zgonu nie sporządza się. Akt urodzenia z odpowiednią adnotacją jest jednocześnie ‚aktem zgonu’.
[b] Prawo do rejestracji dotyczy także tych dzieci, które zostały poronione/urodzone w domu. [b]
[b] Prawo do rejestracji dziecka w USC [b] dotyczy także dzieci, które zostały poronione/urodzone poza granicami Polski, nawet jeśli państwo, w którym doszło do poronienia/porodu prawo to ogranicza np. ze względu na długość trwania ciąży.
[b] Masz prawo do urlopu macierzyńskiego [b] (lub zasiłku macierzyńskiego, jeśli przebywasz na urlopie wychowawczym). W przypadku narodzin martwego dziecka kobiecie przysługuje 8 tygodni urlopu. W pracy należy przedstawić skrócony odpis aktu urodzenia dziecka. Nie ma potrzeby składania zaświadczenia lekarskiego o odbytym porodzie (urodzeniu).
[b] Masz prawo do pochowania dziecka [b] (jego ciała czy szczątków), bez względu na czas zakończenia ciąży. Szpital wydaje wtedy Kartę Zgonu. Dokument ten potrzebny jest na cmentarzu, aby pochować dziecko.
[b] Masz prawo do uzyskania zasiłku pogrzebowego [b] – bez względu na czas zakończenia ciąży. W ZUS-ie należy przedstawić dokumenty potwierdzające prawo do świadczeń oraz akt zgonu. W sytuacji, gdy akt zgonu nie został sporządzony (dziecko urodziło się martwo) przedstawia się akt urodzenia z adnotacją o martwych narodzinach.
W szpitalu masz prawo do uzyskania informacji.
Masz prawo, jak każdy pacjent, do uzyskania dokumentacji medycznej.
Utrudnienia i wymagania stawiane przez szpitale
Prawo nie uzależnia możliwości zarejestrowania urodzenia dziecka od czasu trwania ciąży.
Co więcej, nie zwalnia szpitali z obowiązku wystawienia dokumentów do tego służących nawet w przypadku wczesnych ciąż.
Jednak przepisy w żaden sposób nie określają także metod właściwych do zastosowania w celu uzupełnienia ich o płeć dziecka, choć wiadomo, że na wczesnym etapie nie ma możliwości określenia jej bez dodatkowych badań genetycznych, zaś bez niej nie można skutecznie dokonać rejestracji.
Wiedząc o tej luce prawnej, pod wpływem skarg rodziców oraz działań samego Stowarzyszenia, przez pewien czas Ministerstwo Zdrowia przychylało się do stosowania metody nazywanej uprawdopodobnieniem płci, a Ministerstwo Sprawiedliwości wydało wspierającą tę praktykę opinię, że nie wyczerpywałaby ona znamion poświadczenia nieprawdy (oskarżenie o takie przestępstwo było głównym powodem obaw lekarzy).
Obecnie, od pewnego czasu, oba Ministerstwa wycofały się z popierania metody uprawdopodobnienia i jej nie zalecają. W zamian rozpoczęto wydawanie wytycznych i interpretacji sugerujących jako konieczne i znajdujące jednoznaczne uzasadnienie w obowiązującym stanie prawnym:
- wykonanie badań genetycznych oznaczających płeć,
- zlecenie ich przez rodziców we własnym zakresie,
- poniesienie kosztów związanych z ich wykonaniem przez samych rodziców,
- stwierdzenie obecności tkanek płodu w materiale wysłanym do badania histopatologicznego.
Problem leży jednak w tym, że obecny stan prawny nie daje podstaw do takiego jednoznacznego postawienia sprawy. Do żadnego z powyższych wymogów nie można wskazać wiążącej i obowiązującej podstawy prawnej.
Tak jak dawniej tylko i wyłącznie wytyczne ministerialne i interpretacje pracujących tam osób wyznaczały stanowisko wskazywane szpitalom jako właściwe do stosowania w praktyce oraz były prezentowane następnie opinii publicznej jako obowiązujące, tak jest i obecnie. Mimo to, z powodu przekazania szpitalom nowych i odmiennych wytycznych, coraz rzadziej się zdarza, by szpital stosował metodę uprawdopodobnienia i rodzice nie mają w takim wypadku możliwości, by ją wyegzekwować.
Stan prawny, podstawy prawne, obowiązujące przepisy w tym zakresie nie uległy zmianie, zatem wytyczne i interpretacje mają identyczną wartość – nadal nie stanowią wiążącej podstawy prawnej, lecz nie stanowią jej także dla stawiania wymagań rodzicom, prezentowanych jako dostatecznie uzasadnionych stanem prawnym.
W praktyce oznacza to, że rodzice mogą:
- ustąpić tym żądaniom i zarejestrować dziecko ponosząc koszty badań, o ile szpital nie zasłoni się wymówką o braku tkanek w materiale histopatologicznym,
- toczyć pisemny spór ze szpitalem i/lub szczeblem ministerialnym zarówno w sprawie braku podstaw prawnych dotyczących ponoszenia samych kosztów, jak i wymogu obecności tkanek,
- zdecydować się wejść na drogę sądową w razie niepowodzenia pisemnego sporu i przeciągania go w czasie.
Obecnie Stowarzyszenie dowiaduje się przeróżnymi drogami o rodzicach, którzy zdecydowali się na to pierwsze lub są w trakcie drugiego.
Niekiedy szpital ustępuje i stosuje uprawdopodobnienie zamiast badań.
Nie mamy jednak na dzisiaj potwierdzonej informacji o rodzicach, którym mimo odmowy zastosowania uprawdopodobnienia i żądania wykonania badań udałoby się na etapie pisemnym poprzestać i uzyskać niezbędne dokumenty bez samodzielnego poniesienia kosztów badań (być może jest to wciąż realne). Nie wiemy również, czy ktoś zdecydował się na rozwiązanie trzecie (zatem nieznane są nam ewentualne losy takiej sprawy i precedensowego w niej wyroku).
Przyjęliśmy, że na naszej stronie nie deprecjonujemy żadnej indywidualnej decyzji rodziców w tej sprawie. Uważamy, że to ich osobiste prawo, co wybiorą, tak jak ich osobistym ciężarem jest dźwiganie konsekwencji tego wyboru, gdy nie sposób na dzisiaj przewidzieć, jak trudna mogłaby być to droga, ani zagwarantować jej wyniku.
Niemniej – wskutek pojawiających się opinii, że nie popychając publicznie i wyraźnie mocno (czy wręcz brutalnie) rodziców na drogę sporną, a zamiast tego pomagając im w przejściu formalności z płatnymi badaniami, popieramy w rzeczywistości podobne praktyki szpitalne i propagujemy jako dostatecznie uzasadnione prawem opinie ministerialne – chcemy jasno podkreślić, że stanowisko Ministerstwa Zdrowia (oraz w ślad za tym szpitali), że koszt ten powinien obciążać rodziców, uważamy za niesłuszne; podobnie za niesłuszne uważamy uzależnianie wydania dokumentów służących rejestracji od stwierdzenia obecności tkanek płodu w materiale histopatologicznym.
Obowiązujący stan prawny według nas tego nie uzasadnia i niezgodne z nim jest stawianie takich warunków rodzicom.
Post edytowany