6°C

38
Powietrze
Cóż... Bywało lepiej.

PM1: 13.27
PM25: 22.62 (56,22%)
PM10: 25.30 (150,79%)
Temperatura: 5.88°C
Ciśnienie: 1001.03 hPa
Wilgotność: 91.75%

Dane z 24.04.2024 21:35, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Już nie długo

3961 postów
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 28 lipca 2019 17:31:27
-2
+1 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
tak było

Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Niedziela, 28 lipca 2019 18:29:11
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Marszałek "ma zwrócić 500 złotych?". "To śmieszne. Każdy taki lot kosztuje dziesiątki tysięcy złotych" ( http://www.tvn24.pl/) https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/loty-mark...
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 29 lipca 2019 05:18:03
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Postanowiłem zamknąć etap publicznego życia, by uniemożliwić wszystkim szczujniom używanie mojej osoby

Trzy miesiące temu zrezygnowałem z udziału w jakichkolwiek formach życia publicznego, w tym z komentowania spraw publicznych, z udziału w mediach i uroczystościach państwowych. Zrobiłem to po brutalnym i bezprecedensowym ataku pełnym oszczerstw i poniżania, ataku mojej stalkerki na mnie przy użyciu mediów.

Ten chamski atak uniemożliwił mi start w wyborach europejskich, ale więcej spłoszył wszystkich klientów, poniosłem ogromne straty. Właśnie dlatego, w celu obrony siebie i rodziny podjąłem decyzję o odejściu z życia publicznego i stania się osobą stricte prywatną.

Miesiąc temu zrezygnowałem także z mediów społecznościowych. Jeśli będzie taka potrzeba udowodnię sądownie, fakt że jestem osoba prywatną i że wszystkie pismaki i szmatławce i szczujnie wycierające swoje gęby moim nazwiskiem muszą właśnie tak mnie traktować. Dosyć zarabiania na mojej osobie z użyciem chamstwa, kłamstwa i steku bzdur.

Nie da się normalnie żyć z stalkerką na głowie. 10 lat temu popełniłem błędy i wiem, że muszę za nie zapłacić, ale nie mogę płacić całym swoim schodzącym już przecież życiem. Stalkerka poniża mnie, szydzi ze mnie, kłamie na mój temat już ponad 4 lata, bez umiaru i bez opamiętania i nie ma zamiaru się zatrzymać. Gdy nie może sama oszczerczo mnie atakować, robi to przy użyciu państwa, najpierw służb specjalnych, a teraz prokuratury i komornika.

Dwa tygodnie temu zaproponowałem stalkerce ugodę, by możliwie szybko pozamykać sprawy, które jeszcze nas niestety łączą. Po trzech dniach negocjacji nasłała na mnie zbrojną grupę urzędników państwowych, którzy bynajmniej nie jak urzędnicy się zachowywali, albo zachowywali jak urzędnicy PiSowscy.

Gdy ochłonąłem, zaproponowałem jeszcze jedną formę ugody w postaci jedynego majątku materialnego jaki posiadam o wartości netto znacząco przewyższającej wartość zaległości. Kolejna propozycja ugody została wyśmiana. Bo stalker musi gnoić, musi wyżywać się, musi powoli odbierać swojej ofierze życie.

Nikt mnie przed tym nie obroni, wręcz przeciwnie, pomocników ma pełno. To jasne, że takie życie nie ma sensu. Dlatego postanowiłem zamknąć etap publicznego życia, by uniemożliwić wszystkim szczujniom używanie mojej osoby, a jednocześnie podejmuję wiele kroków prawnych mających na celu uniemożliwienie stalkerce życia moim kosztem w jakiejkolwiek formie i zbliżania się do mnie w jakiejkolwiek formie.

DOSYĆ TEGO JA TEŻ MAM PRAWO ŻYĆ
http://thefad.pl/aktualnosci/mam-tego-dosc/?fbc...
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Niedziela, 4 sierpnia 2019 07:51:37
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Polska pisowska parszywieje i gnije
https://xerofas.wordpress.com/2019/08/02/polska-pisowska-par...

Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Niedziela, 4 sierpnia 2019 07:56:07
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
WSZYSCY LUDZIE KACZYŃSKIEGO.
– 29 sztuk rosyjskiej amunicji Makarov usiłowali podrzucić oficerowi Biura Ochrony Rządu funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Sprawę wykryła warszawska Policja, w trakcie przekazywania broni wraz z amunicją do depozytu. Oficerem BOR jest major Robert Terela, który zaalarmował przełożonego o podejrzanych działaniach firmy założonej przez byłych funkcjonariuszy CBA w PKP – ujawnił magazyn „Służby Specjalne”.
– Major Robert Terela był oddelegowany przez szefa BOR do prac przy zabezpieczaniu Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku. To on odkrył, że na terenie PKP działa założona przez byłych funkcjonariuszy CBA firma Grom Group (znana przede wszystkim z ochrony prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego). Jak ujawnił w marcu magazyn „Służby Specjalne” jeden z członków zarządu PKP miał nakazać podpisanie umowy z Grom Group (jej szefem jest były wysoki funkcjonariusz CBA Tomasz Kowalczyk, dobry znajomy Mariusza Kamińskiego). Na ujawnionym przez magazyn nagraniu taką wersję przedstawia też dyrektor biura ds. eksploatacji PKP Tomasz Lisiecki. O zawarcie umowy z firmą byłych funkcjonariuszy CBA zabiegać miał również były poseł PiS, później prezes spółki zależnej PKP – wyjaśnia autor artykułu. https://wiesci24.pl/2019/08/03/policja-zlapala-cba...
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Niedziela, 4 sierpnia 2019 08:18:00
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Koniecznie.

Króciutki filmik, relacja z wymiany zdań między "stojącymi na straży prawa" policjantami, a pokojowo protestującymi i nie stanowiącymi żadnego zagrożenia "osobami niepożądanymi"...

Bezpośredno przed usunięciem tych "niepożądanych"...
gdzieś indziej Postów: 11582
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11582
Niedziela, 4 sierpnia 2019 09:55:15
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
W świecie Zachodu toczy się ostra walka polityczna między nihilistycznym libertyństwem („nie można zabraniać”) i substancjalną dyscypliną („można zabraniać i nie raz trzeba”).
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Niedziela, 4 sierpnia 2019 18:27:37
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Zaczynamy się znajdować w sytuacji, kiedy Polska zaczyna wypowiadać konwencję praw człowieka. O wielu sprawach zaczyna decydować nie sąd, a prokurator. To oznacza, że mamy do czynienia z sytuacją, kiedy odchodzimy od największego osiągnięcia współczesnej cywilizacji, czyli praw człowieka i praw wolności. To jest zagrożenie naszego istnienia cywilizacyjnego – mówi nam mecenas Jacek Dubois. Rozmawiamy o działaniach prokuratury w sprawie Marka Falenty i Geralda Birgfellnera, pytamy też o zmiany w Kodeksie karnym, które wprowadził minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, i o nowe prawo wyborcze. – My zajmujemy się śpiewaniem piosenek harcerskich, budowaniem totemów i odszukiwaniem demonów przeszłości, a intelektualny pociąg, w którym Europa zajmuje się innymi problemami, odjeżdża – podkreśla nasz rozmówca

JUSTYNA KOĆ: Listy poparcia neo-KRS ciągle nie zostały ujawnione mimo wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego. To kolejny niebezpieczny precedens?

JACEK DUBOIS: Sami sędziowie muszą być chyba zawstydzeni, skoro nie chcą pokazać twarzy. Zachowanie rządu i przede wszystkim marszałka podchodzi pod kategorię odpowiedzialności karnej. Upublicznienie jest obowiązkiem nałożonym przez NSA.

Co grozi za niewykonanie wyroku?
Mamy tu dwa elementy: kwestie odpowiedzialności konstytucyjnej i karnej, ponieważ niedopełnienie obowiązku przez urzędnika państwowego wypełnia znamiona art. 231 KK, zatem ta sprawa powinna być zbadana z punktu widzenia odpowiedzialności karnej.

Na ile to jest niebezpieczne z punktu widzenia istnienia państwa?
Proszę pamiętać, że

WŁADZA PRZESTAŁA WYKONYWAĆ SWOJE OBOWIĄZKI OD 2016 ROKU, KIEDY PREMIER BEATA SZYDŁO NIE OPUBLIKOWAŁA WYROKU TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO. PRECEDENS POWSTAŁ JUŻ WTEDY.

Jednocześnie powstała sytuacja, kiedy prokuratura przestała wykonywać swoje obowiązki, czyli pociągać do odpowiedzialności urzędników związanych z klasą rządzącą, którzy naruszają prawo. To, co dzieje się teraz w związku z listami poparcia do KRS, to tylko potwierdzenie, że powstała grupa osób, której prawo nie dotyczy. Po drugie, że pewne przepisy stają się martwe, bo interes klasy rządzącej jest ponad obowiązującymi przepisami, a prawo zaczyna być stosowane tylko, gdy dla rządzących jest to wygodne. Oceniam to jako powrót do czasów mojej młodości, bo widzę tę samą metodologię działania, która była w czasach komunistycznych.

Co jest w tych listach, że władza tak bardzo broni się przed ich opublikowaniem?
Możemy zakładać, że z listami jest coś nie w porządku. Być może osoby, które podjęły decyzję, aby złożyć swój podpis, teraz się tego wstydzą. Wiemy już, że niektórzy kandydaci popierali sami siebie, i to już stawia te wybory bardziej w kategorii komedii, niż rzeczywistej rekrutacji do jednego z najważniejszych organów wymiaru sprawiedliwości.

JEŻELI KANDYDACI SAMI SOBIE UDZIELAJĄ POPARCIA, TO MAMY TU SURREALIZM, KTÓRY RACZEJ POWINIEN MALOWAĆ DALI LUB OPISYWAĆ KTÓRYŚ Z SURREALISTÓW FRANCUSKICH.

Obecna władza nie potrafi przestrzegać nawet stworzonych pod siebie przepisów. To himalaje absurdu?
Kwestię legalności neo-KRS rozsądzi TSUE i jestem głęboko przekonany, że te wszystkie kwestie, które były podnoszone przez prawników przez ostatnie lata znajdą odzwierciedlenie w orzeczeniu, które wykaże nielegalność tego organu.

Prokuratura uznała, że nie będzie przesłuchiwać Marka Falenty w sprawie listu do prezydenta, w których szantażuje głowę państwa. Co gorsza, wydaje się, że już na nikim to nawet nie robi wrażenia, a prokuratura robi, co chce.
Na pewno nie można się przyzwyczajać do zła, tylko trzeba za każdym razem wykazywać, gdzie naruszono prawo i władza funkcjonuje w sposób nieprawidłowy.

Pan Marek Falenta został skazany w jednej z największych afer uderzających w demokratyczny rząd, która doprowadziła poniekąd do obalenia demokratycznego rządu. Marek Falenta w trakcie procesu wykazywał lojalność wobec swoich mocodawców, to spowodowało, że postępowanie w dalszym zakresie zostało umorzone, ponieważ brak było jakichkolwiek dowodów wskazujących na udział innych osób. W tej chwili pan Falenta zdecydował się mówić, co oznacza, że pojawiły się nowe informacje, nowe dowody. To, czy pan Falenta jest wiarygodny, powinno się ustalić po przesłuchaniu jego i osób przez niego wskazanych. Sytuacja która nastąpiła – ten dowód został zlekceważony – jest tylko potwierdzeniem, że

POWSTAŁ KLOSZ, POD KTÓRYM PROKURATURA CHRONI OSOBY Z KLASY RZĄDZĄCEJ I NIEZALEŻNIE OD FAKTÓW, DOWODÓW I TEGO, CO SIĘ DZIEJE, PRAWO PRZESTAŁO OBOWIĄZYWAĆ RZĄDZĄCYCH. https://wiadomo.co/mec-jacek-dubois-polska-zaczyn...
Mińsk Mazowiecki Postów: 8438
Aron
Mińsk Mazowiecki , postów: 8438
Niedziela, 4 sierpnia 2019 22:25:46
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jacek Dubois, Romuś Giertych. Pamiętasz falandyzację prawa kumaczku?
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 5 sierpnia 2019 07:31:55
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-08-02/sady-nie-... nie są absolutną alfą i omegą". Duda ws. publikacji list poparcia kandydatów do KRSPrezydent Andrzej Duda ocenił w "Wydarzeniach i Opiniach", że osoby, które udzieliły poparcia kandydatom do Krajowej Rady Sądownictwa po publikacji list mogą być prześladowane. Nawiązując do wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w tej sprawie, prezydent podkreślił, że sądy nie są "absolutną alfą i omegą".



We wtorek minął 14-dniowy termin na udostępnienie list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa od dostarczenia Kancelarii Sejmu pisemnego uzasadnienia wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sąd ten w orzeczeniu z końca czerwca br. postanowił, że Kancelaria Sejmu powinna udostępnić wykazy nazwisk osób popierających kandydatów do KRS złożone w ramach procedury wyboru 15 sędziów-członków Rady przez Sejm.



Centrum Informacyjne Sejmu we wtorek rano podało, że prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych zbada zgodność z prawem polskim i europejskim procedury udostępnienia list poparcia kandydatów do KRS; Kancelaria Sejmu wstrzyma się z udostępnieniem list poparcia do czasu wydania przez UODO ostatecznej decyzji w tej sprawie.



"Sądy nie są od tego, żeby decydować o sprawach państwowych"



Andrzej Duda o tę kwestię został zapytany przez Bogdana Rymanowskiego. Zdaniem prezydenta po ujawnieniu osób popierających kandydatów, można się spodziewać, że będą one prześladowane. - Tym bardziej, że wiem, że rożne osoby są prześladowane wewnątrz wymiaru sprawiedliwości - zaznaczył.



Prezydent odniósł się także do wyroku NSA w tej sprawie, wskazując, że zasada trójpodziału władz oznacza również równowagę władz. - To nie jest tak, że sądy mogą dyktować wszystkie sprawy w polskim państwie. Mam nadzieję, że tak nie jest i że tak nigdy nie będzie - powiedział.



- Proszę pamiętać, że sądy nie są absolutną alfą i omegą, i sądy nie są od tego, żeby decydować o sprawach państwowych - podkreślił Duda. Dopytywany, czy większe prawo mają urzędy państwowe, odparł, że administracja publiczna ma działać tak, jak stanowi polska Konstytucja - na podstawie i w granicach prawa.



"Polacy mają dziś fatalną opinię o wymiarze sprawiedliwości"



Prezydent w tym kontekście wspomniał instytucję skargi nadzwyczajnej, której był pomysłodawcą i która pozwala na weryfikowanie wyroków. Jak zaznaczył, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego wydała "już parę rzeczywiście świetnych wyroków dotyczących spraw, w których absolutnie dochodziło do złamania prawa i do głębokiej niesprawiedliwości, a które miały miejsce już lata temu". - Ludzie byli skrzywdzeni, to się udało naprawić, ja uważam, że tak właśnie się naprawia dobre imię wymiaru sprawiedliwości - dodał.



Duda wskazał, że sprawowanie wymiaru sprawiedliwości jest służbą. - Sędzia służy Rzeczypospolitej Polskiej i ludziom, i ma na sobie ogromną odpowiedzialność, ponieważ wydaje wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. Obywatel po zachowaniu sędziego wyrabia sobie opinię na temat państwa polskiego i na temat polskiego wymiaru sprawiedliwości - powiedział prezydent.



Jego zdaniem Polacy mają dziś fatalną opinię o polskim wymiarze sprawiedliwości. Dodał, że zmiany, wprowadzane w sądownictwie przez władzę, postępują, mimo - jak mówił "drastycznego oporu elit, które dzisiaj rządzą w wymiarze sprawiedliwości"
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 5 sierpnia 2019 07:33:46
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Gasiuk-Pihowicz złożyła skargę do sądu dot. postanowienia prezesa UODO ws. list poparcia do KRS https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-08-01/gasiuk-pi...

Kamila Gasiuk-Pihowicz (PO-KO) poinformował, że złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na postanowienie prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych dot. list poparcia dla członków KRS. Podkreśliła, że to sądy administracyjne sprawują kontrolę działalności administracji publicznej, a nie odwrotnie.

Nie ujawnią dziś list poparcia kandydatów do KRS. PO-KO: UODO utrudnia wykonanie wyroku sądu
Nie ujawnią dziś list poparcia kandydatów do KRS. PO-KO: UODO utrudnia wykonanie wyroku sądu
We wtorek minął 14-dniowy termin na udostępnienie list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa od dostarczenia Kancelarii Sejmu pisemnego uzasadnienia wyroku NSA. Sąd ten w orzeczeniu z końca czerwca br. postanowił, że Kancelaria Sejmu powinna udostępnić wykazy nazwisk osób popierających kandydatów do KRS złożone w ramach procedury wyboru 15 sędziów-członków Rady przez Sejm.



Centrum Informacyjne Sejmu we wtorek rano podało, że prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych zbada zgodność z prawem polskim i europejskim procedury udostępnienia list poparcia kandydatów do KRS; Kancelaria Sejmu wstrzyma się z udostępnieniem list poparcia do czasu wydania przez UODO ostatecznej decyzji w tej sprawie.



Skarga do WSA



"Złożyłam dzisiaj skargę do WSA w Warszawie na postanowienie Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych dotyczące list poparcia dla członków upolitycznionej KRS. Zgodnie z Konstytucją to sądy administracyjne sprawują kontrolę działalności administracji publicznej, a nie odwrotnie" - napisała na Twitterze Gasiuk-Pihowicz.



Jak wynika ze skanu pisma umieszczone w internecie, posłanka PO-KO wnosi skargę, ponieważ jej zdaniem doszło do naruszenia art. 184 konstytucji "poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że organ administracji publicznej może kontrolować działalność sądów administracyjnych". A wskazany przepis stanowi, że to NSA oraz inne sądy administracyjne sprawują kontrolę działalności administracji publicznej - zaznaczyła.
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 5 sierpnia 2019 11:13:09
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Tak się kończy nagonka na Dulkiewicz. Prezydent Gdańska dostaje więcej pogróżek niż Adamowicz https://natemat.pl/280767,prezydent-gdanska-dosta... nie ma dnia, by w telewizji publicznej lub w innych prorządowych mediach nie pojawił się materiał na temat władz Gdańska i prezydent tego miasta Aleksandry Dulkiewicz. Przedstawiana jest jako polityk proniemiecka, gloryfikująca nazistowską kartę historii swojego miasta, a gdańskiemu samorządowi zarzucono między innymi "przypisywanie Polakom współodpowiedzialności za wybuch II wojny światowej". _4BXzPpL75fsfo7oa5E8sXRFUD7k
Mińsk Mazowiecki Postów: 8438
Aron
Mińsk Mazowiecki , postów: 8438
Poniedziałek, 5 sierpnia 2019 11:24:26
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Prawda
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 5 sierpnia 2019 22:57:50
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Danuta Bobin udostępniła link.
Administrator · 3 godz.
Jak już mówiłam, miałam w zeszłym tygodniu gotowy post na temat Kuchcińskiego i nie opublikowałam go z przyczyn technicznych. Ale wtedy, były to tylko komentarze do wydarzeń i powtarzanie informacji zawartych w wiadomościach. Cieszę się więc, że do publikacji tamtego postu nie doszło, bo dopiero dziś mamy apogeum żenady. Gdybym wiedziała, że marszałek Kuchciński zbłaźni się aż tak bardzo, nie napisała bym o tym wcześniej ani słowa.
Dziś, na konferencji prasowej, na której marszałek przepraszał!!!, oczywiście tylko tych, którzy czują się jego złodziejską postawą urażeni, sama byłam zaskoczona, że można się się tak bardzo publicznie zbłaźnić. Marszałek Kuchciński zawsze był błaznem, zawsze wolał przerost formy nad treścią, a z polskiego Sejmu uczynił chlew, jakiego nie ma nawet w krajach trzeciego świata. Do tej pory patrzyliśmy co najwyżej z politowaniem na tych biednych, salutujących mu szablami ochroniarzy i uważaliśmy te jego fanaberie za całkowicie niegroźne. Ale ta sprawa z lataniem rządowym samolotem, to jest już całkowicie inny kaliber.
Mogła bym oczywiście mówić z podziwem o tym, jak to jest pięknie wsadzić sobie granat w dupę i się rozerwać, czyli o cudownym klonowaniu się marszałka Kuchcińskiego. To naprawdę trzeba być bardzo zdolnym, by jednocześnie doić państwo za kolumnę limuzyn dla VIP-ów, czarterować rządowy samolot i jeszcze w tym samym czasie pobierać kilometrówkę za używanie własnego samochodu.
PIS wygrał wybory w 2015 roku wmawiając społeczeństwu rzekome złodziejstwo poprzedniej ekipy. Musicie jednak przyznać, że tak wyrafinowanego złodziejstwa, z jakim mamy do czynienia dziś, nie było nawet w komunie. Ten temat poruszałam już wiele razy. Kradnie się na potęgę tak długo, dopóki jakiś urzędnik nie puści farby i nie ujawni przekrętów, albo dopóki jakiś dziennikarz śledczy nie wpadnie na trop przestępczej działalności, albo dopóki poseł Brejza nie wyczuje smrodu swoim detektywistycznym nosem. To jest po prostu powalające, ta kurwa skromność o niewinność marszałka Kuchcińskiego na dzisiejszej konferencji. Bo wyobraźmy sobie, że złodziej z bardzo dużym doświadczeniem, który okradł wiele osób na wielkie kwoty, pewnego pięknego dnia traci zawodową czujność i daje się złapać na gorącym uczynku. Policja przetrząsa jego łup, a on ze skruchę w głosie obiecuje solennie, że całą ukradzioną kwotę przekaże na pierdolony Caritas. I tym oto sposobem, z każdego wieloletniego złodzieja można uczynić dobroczyńcę i wzór cnót wszelakich, a do tego można, kurwa, to mnie ubawiło najbardziej, ustanowić nowe, złodziejskie standardy. Pomijam już fakt, że cały ten Caritas stanowi od jakiegoś już czasu pralnię rządowych pieniędzy. Jak jest coś nie tak, to wątpliwą i brudną kwotę przekazuje się na Caritas i mam przypuszczenie graniczące z pewnością, że ta sama kwota wraca wyprana do złodzieja. Mamy w tej chwili wielką grę liczb i kwot w przestrzeni medialnej. Ile razy marszałek latał, z kim, czy za ile. Ale przecież to jest naprawdę sprawa drugorzędna. Jakieś tam kilka milionów, to jest mała kropelka w budżecie państwa i ani nas ona nie zbawi, ani nie pogrąży. Chodzi o coś zupełnie innego. A mianowicie o to, że taka mała pizda lata sobie NASZYM samolotem, do którego leje się NASZE paliwo, z ochroniarzami którym MY płacimy na niedzielny rosół, na chrzciny potomka cioci Zosi albo kiedy chce się wysrać na ulubionym kiblu we własnej chałypie! Na takie bezeceństwo, to sobie chyba nawet prezydent USA nie pozwala. To nie ma znaczenia, ile pieniędzy podatników zmarnował i ile do budżetu oddał. To jest po prostu skandal i tyle i żadne przepraszam tego nie załatwi. Zasadniczym pytaniem stawianym przeze mnie jest: Czy gdyby przez następnych 7 kadencji nikt tego procederu nie odkrył, marszałek Kuchciński opamiętał by się sam i przestał okradać nas wszystkich?
Mam już dosyć pierdolenia o standardach, bo osobiście nie wierzę, by nikt w PISie łącznie z prezesem Kaczyńskim, nie wiedział, że jeden z kolesi doi budżet państwa używając samolotu rządowego, jako prywatnej taksówki. I dla mnie to nie są żadne standardy, kiedy złodziej złapany za rękę przeprasza, albo nagle się u niego budzą wyrzuty sumienia. Kiedy tak analizuję ostatnie wydarzenia, a szczególnie dzisiejszą konferencję Kuchcińskiego, przypomina mi się zupełnie inna afera i zupełnie inna władza. Przypominam sobie konferencję szefa klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniewa Chlebowskiego, który wyszedł do dziennikarzy i nie nadążył potu chusteczką wycierać z czoła usiłując się jakoś wytłumaczyć z afery hazardowej. Facet dokładnie wiedział, chociaż tak dokładnie nic nie było wiadomo, kto komu, za co, ile i dlaczego, że Tusk kazał mu wypić redbulla, dodał mu skrzydeł i nauczy go latać..., że po czymś takim nie ma dla niego miejsca w polityce i że jest po prostu skończony. Tusk kopnął w dupę nawet swojego przyjaciela od „haratania w gałę”, tylko dlatego, że jego imię pojawiło się w rozmowach ujawnionych w aferze, chociaż do dziś nie wiadomo na pewno, że to o tego „Grzesia”, chodziło w aferze. To są kurwa standardy, jakich wymagam od polityków. Kiedy ktoś łamie zasady, nie ma zmiłuj, nie ma przyjaciół i nie ma układów. Człowiek ginie w politycznym niebycie i nie ma dla niego ciepłej posadki w spółkach, albo w placówkach dyplomatycznych. Tylko PISmole zawsze spadają na 4 łapy, bo chronią siebie nawzajem i to jest ich „uczciwość”i to są ich standardy.
Procedury, to jest słowo, które w słowniku PISu całkowicie nie istnieje. Wygląda na to, że nie ma nigdzie listy pasażerów latających z marszałkiem Kuchcińskim. To jest prawdziwy skandal. Szczególnie w odniesieniu do katastrofy smoleńskiej. Nikt z nas nie ma wątpliwości, że pośrednią przyczyną katastrofy był brak przestrzegania procedur przez pilotów TU 154, spowodowany ingerencją osób nieuprawnionych do decydowania o przebiegu lotu. Załóżmy więc, czego oczywiście nie życzę, (ale widząc, co wyprawia PIS jest to możliwe), że taki rządowy samolot pierdolnie gdzieś o glebę. I w takiej sytuacji nigdy się nie dowiemy, czy małżonka pana marszałka jest wśród ofiar czy może opala się na plaży w Honolulu. Lista pasażerów jest podstawowym wymogiem w każdym samolocie pasażerskim, tym bardziej w VIP-owskim. Polska jest już tak śmiesznym krajem, że czasami wydaje się nieprawdziwym. Bo po raz kolejny mamy sytuację, ze złamanie prawa przez członka partii rządzącej, która kończy się tylko zmianą prawa, która pozwoli mu nadal to prawo łamać. I całkowicie nie respektuje się zasady, że prawo nie może działać wstecz. Skoro na końcu lipca prezes zarządził, by oficjele mieli prawo zabierać na pokład samolotu, kogo chcą, to oznacza, że dwa lata wcześniej też to było zgodne z prawem. Pomijam fakt, że nie znam żadnego, nawet najbardziej porypanego państwa, gdzie panowały by takie zasady. Marszałek państwa jest drugą osobą w państwie. Nie zapominajmy o tym, że Polska, jako sojusznik Stanów Zjednoczonych, jest w niewypowiedzianym konflikcie na przykład z Iranem. Co będzie, jeśli jakiś terrorysta akurat postanowi wystrzelić pocisk w samolot rządowy, na pokładzie, którego jest marszałek z rodziną... Żaden rozsądny polityk nie zabiera na pokład takiego samolotu swojej rodziny ze względów bezpieczeństwa. Ale słusznie przypuszczałam, że Kuchciński jest debilem. Zakaz przewożenia osób postronnych nie jest wyrazem jakiegoś sknerstwa, bo oczywiście samolot wypali tyle samo paliwa kiedy ma na pokładzie jednego pasażera i kiedy leci z kilkoma. Ale osoba publiczna świadomie godzi się na to, że może być obiektem ataków. No ale marszałek Kuchciński, a widzę, że i Kaczyński, ciągle bawią się w Polskę w piaskownicy. Mają w d. poważny i prawdziwy świat. Ważne by swoje ego zaspokoić. Musimy także zakładać, że marszałek Kuchciński to nie jest jakiś odosobniony przypadek. Akurat mamy takie szczęście, że jacyś urzędnicy na lotnisku w Rzeszowie „puścili farbę”. Nie sądzę jednak, by to był jedyny polityk PISu, który wykorzystuje rządowy samolot, jako taksówkę.
Drodzy Państwo. Wybory zbliżają się wielkimi krokami. Skóra nam cierpnie, kiedy opozycja nie może się wziąć do kupy i wreszcie zacząć prowadzić prawdziwą kampanię. Ale wiem, że jeśli skupią się tylko na krytyce PISu, będzie znowu wielkie larum, że nie mają programu itd.
I widzę, że ludzie nadal nie rozumieją o co chodzi. Atakują to tego, to tamtego polityka. To mnie czasami po prostu szokuje. Schetyna, jako wróg publiczny numer 1 po Kaczyńskim. Jest w tej chwili szefem tego czegoś, co się nazywa KO. Cokolwiek się stanie, to on kładzie głowę pod toporem. Musi mieć więc prawo do ostatniego słowa. Wkurzają mnie też media, które sugerują, że Schetyna wyciąga członków SLD, by zniszczyć lewicę. Nikogo na siłę nie da się wcielić do partii, to nie armia pruska. Polityk sam musi mieć wolę, by zmienić barwy i moim zdaniem uczciwiej zrobić to przed wyborami, niż po. A lewicy życzę jak najlepiej. Jest potrzebna i światopoglądowo mi bliższa.
Ale chyba najbardziej denerwuje mnie społeczeństwo, które nie rozumie, że wróg stoi u bram. Trzeba walczyć ramie w ramie nie pytając towarzysza broni o nic. Ktokolwiek wygra nie będzie łamał prawa. Tylko PIS będzie to robić nadal. Program partii opozycyjnych jest sprawą drugorzędną. Bo jeśli wygra PIS, to mogą być nasze ostatnie demokratyczne wybory, a nawet ostatnie w strukturach Unii Europejskiej. Człowiek w chwilach „zamotania politycznego” powinien wziąć do rąk, dość przestarzałe już, długopis i kartkę i od nowa napisać sobie system wartości, taki na dziś, na teraz, a potem się tego trzymać. A telewizja prywatna, w której interesie jest utrzymanie w kraju demokracji, powinna w końcu przestać urządzać te nawalanki między politykami, te igrzyska. Powinna godzinę dziennie, w najlepszym czasie antenowym, przypominać, pokazywać, te nieszczęsne 4 lata, które... sama nie wiem, jak przetrwaliśmy.
Jako wyborca gorszego sortu, mam już czasami po prostu dosyć, że to ja muszę każdego dnia informować ludzi o rzeczywistości w Polsce i że to ja muszę prowadzić kampanie wyborczą w momencie, kiedy Schetyna, Biedroń czy Kosiniak-Kamysz, walczą w swoich grajdołkach o miejsca na listach.
Największy problem jest jednak w tym, że mamy w tej chwili dwie Polski, a tamta Polska nic nie wie o tym, co wyprawia Kuchciński, nic nie wie o złodziejstwie i nadużywaniu władzy i nic nie wie o naszym „niezłomnym” prezydencie. Oni widzą tylko ten raj roztaczany przed nimi przez Kaczyńskiego i Morawieckiego. Dopóki nie zburzymy muru między tymi dwoma krainami, dopóty będziemy tylko bezsilnie patrzeć, żak wciąga nas otchłań...
PIS w nowej kampanii wyborczej postanowił na spotkania wyborcze na tak zwanych piknikach. Serwują ludziom kłamstwa w postaci bigosu i kiełbasek z rożna. Darmowe żarcie i picie..prymitywizm i ogłupianie ludzi. Małgorzata Wasserman zapytana na jednym z tych pikników przez dziennikarza TVNu o loty marszałka , odpowiedziała: Nie psujcie nam państwo zabawy...No właśnie. Nie psujcie nam państwo zabawy. Bardzo dobre hasło wyborcze, świetnie pasujące do PISu. Lub, jak już zupełnie poważnie powiedział prezes: nie przeszkadzajcie, głosujcie. Morda w kubeł i spieprzaj dziadu i bigos z bułką na deser.
gdzieś indziej Postów: 11582
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11582
Wtorek, 6 sierpnia 2019 06:32:58
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Czarzasty: Schetyna jest mistrzem destrukcji. Stwarza takie wrażenie, że wszystkich łączy, wszystkich zaprasza i nic z tego nie wychodzi

o do jednej rzeczy mogę zdementować. SLD nadal będzie się nazywać SLD i już nie chcę wchodzić w sprawy techniczne i nazewnictwa. SLD pozostanie SLD. Lewica będzie na pewno, ale droga dojścia do tego jest różna. To kwestia już techniczna


— poinformował w programie „Graffiti” (Polsat News) przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty.

Dogadaliśmy się, będziemy informowali w tym tygodniu, ale gwarantuję państwu, wszystko w tym tygodniu będzie wiadomo W poniedziałek, tzn. dziś o 13:00 ogłaszamy skład sztabu, szefa sztabu i cały skład koalicjantów, którzy będą z nami stali. Ta pierwsza grupa koalicjantów plus decyzje ws. startu Roberta Biedronia

— zapowiedział polityk.

Zarówno z panem Zandbergiem, jak i panem Biedroniem ustaliliśmy wszystkie sprawy związane ze startem w sobotę. A tam, musimy dogadać się w sprawie dosłownie 3 czy 4 miejsc, no i jeszcze mamy koalicjantów, z którymi musimy to wszystko skonsultować. W związku z tym nic na siłę. Ale tak jak mówię, w tym tygodniu sprawę zamykamy, czyli jesteśmy gotowi do tego, że jak prezydent ogłosi wybory, to oczywiście dla nas nie jest problemem zebranie podpisów, zarejestrowanie list. To w ogóle jest poza dyskusją

https://wpolityce.pl/polityka/457863-czarzasty-dema...
gdzieś indziej Postów: 11582
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11582
Wtorek, 6 sierpnia 2019 06:35:30
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Totalsi nabierają wiatru w żagle ws. Kuchcińskiego. Mosiński odpowiada: Opozycja bez programu wykorzystuje tę sprawę do walki z PiS

Politycy opozycji często wypowiadają się na temat sprawy lotów marszałka Kuchcińskiego. Poseł PiS Jan Mosiński na antenie TVP INFO podkreślił, że robią to z racji własnych problemów, takich jak między innym brak własnego programu.
gdzieś indziej Postów: 11582
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11582
Wtorek, 6 sierpnia 2019 06:47:02
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Szwedzi uciekają do Polski przed „ubogacającym” multikulti, które prowadzi to niegdyś bogate i bezpieczne państwo do upadku. Fanatyczna polityka migracyjna szwedzkiego rządu prowadzona jest wbrew społeczeństwu. Ogranicza się prawa własnych obywateli na rzecz uchodźców. Obcina się emerytury, zabiera pieniądze dla szkolnictwa, policji, a wszystko idzie na imigrantów, ludzi, którzy nienawidzą naszej cywilizacji. Sam byłem uchodźcą, imigrantem, wiem, co to znaczy, ale ja nie miałem zamiaru terroryzować kraju, który mnie przyjął – mówi „Naszemu Dziennikowi” Jerzy Grunwald, znany muzyk, który mieszkał w Szwecji przez 45 lat, ale wrócił do Polski przerażony tym, co dzieje się w szwedzkim „raju na Ziemi”.

Według danych Urzędu ds. Cudzoziemców, w Polsce zarejestrowało swój pobyt 2,5 tys. obywateli Szwecji, a co roku przybywa ich kilkaset. W 2017 roku dziennikarz polityczny Peter Imanuelsen zapytał Szwedów na Twitterze, do jakiego kraju najlepiej byłoby uciec, aby zaznać spokoju i normalności. Spośród 9500 osób, które wzięły udział w ankiecie, 67 proc. wskazało na Polskę wymieniając bezpieczeństwo jako podstawową przyczynę ucieczki ze Szwecji.
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Wtorek, 6 sierpnia 2019 07:06:35
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wraca afera z "drugimi pensjami" rządu PiS. Caritas ujawnił, jak niewielu ministrów oddało im pieniądze https://natemat.pl/280859,afera-z-drugimi-pensjam...
Kilkudziesięciu czołowych przedstawicieli partii rządzącej miało oddać na rzecz Caritasu bajecznie wysokie nagrody, które w czasie swego premierostwa przyznawała im (oraz samej sobie) Beata Szydło. Jak się teraz okazało, uczyniła to zaledwie garstka polityków PiS. Tak wynika z informacji samego Caritas.
Mińsk Mazowiecki Postów: 3384
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3384
Wtorek, 6 sierpnia 2019 09:26:57
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
MEGA HIPOKRYZJA PO !!!!!!!

„Rządowy samolot po prostu się należy”. Politycy latali na mecz, do córki, by wyprowadzić psa

Natychmiastowej dymisji marszałka Kuchcińskiego w związku z lotami służbowymi żądają przedstawiciele opozycji. Jednak politycy PO podróżowali na koszt podatnika bez skrępowania – by wyprowadzić psa czy dotrzeć na mecz. Ewa Kopacz publicznie przyznawała, że na koszt Kancelarii Sejmu lata do Gdańska w odwiedziny do córki. Gdy poseł Marek Suski spytał ją, czy zwróci cenę biletów, sam Donald Tusk zwyzywał go od „damskich bokserów”.
Ewa Kopacz (PO) podróżowała na koszt Kancelarii Sejmu do Gdańska do studiującej w tym mieście córki gdy była posłem Sejmu IV Kadencji (2001-05). Przyznała to sama, gdy podczas debaty przedwyborczej w 2005 r. pytanie o cel podróży do Trójmiasta zadał jej Marek Suski (PiS). Oboje kandydowali na kolejną kadencję z pierwszych miejsc swoich list partyjnych w Radomiu.

– Zapytałem, czy zwróci pieniądze do Kancelarii Sejmu, bo mieliśmy przecież uprawnienia, które nam na przeloty pozwalają, ale w ramach wykonywania mandatu – wspominał po latach polityk Prawa i Sprawiedliwości. Reakcją był przyjazd Donalda Tuska do Radomia.

– Tusk w kampanii przyjechał i wyzwał mnie od „damskich bokserów” i pytał jak śmiem pytać Ewę Kopacz o takie rzeczy. Podobno nawet w Kancelarii Sejmu próbowano robić śledztwo, kto mi udostępnił takie informacje, choć przecież te informacje powinny być jawne – mówił Marek Suski.

Gdy po kolejnych wyborach Donald Tusk został premierem, wybrał się z żoną w, jak sam mówił, „podróż życia” do Peru. PR-owcy ówczesnego szefa rządu zapewniali, że jest to wizyta niezwykle istotna dla polskich interesów gospodarczych. Jednak tylko jeden dzień w czasie blisko tygodniowego pobytu w Peru był ściśle roboczy.
Podczas wizyty Tusk został odznaczony orderem Słońca Peru. Wraz z żoną, od dawna interesującą się kulturą prekolumbijską, zwiedzał inkaskie zabytki. Podróż, jak wyliczyli dziennikarze „Wprost”, kosztowała co najmniej 1,6 mln zł.

Blisko 6 mln zł zdaniem redaktorów tego samego tygodnika „wylatał” Tusk tylko w pierwszej z dwóch kadencji PO-PSL (2007-11), podróżując 175 razy z Warszawy do Gdańska i z powrotem. Z kolei „Super Express” doliczył się 90 lotów za 2,5 mln w samym tylko 2011 r.
– Premier uważa, że rządowy samolot po prostu mu się należy. Dlatego nie ma problemu z tym, żeby kręcić się w tę i z powrotem. A że kocha Trójmiasto, to zawsze będzie chciał do niego uciekać – tłumaczył wówczas swojego pryncypała jeden ze współpracowników, cytowany przez „Newsweeka”.

„Donald Tusk tradycyjnie wypoczywa w Trójmieście. Dzień zapowiada się przyjemnie: premier ma wziąć udział w wielkim meczu TVN »Politycy kontra gwiazdy«. Spotkanie odbędzie się w Warszawie, ale transport nie jest problemem. Przecież szef rządu ma do swojej dyspozycji służbowego embraera. Rano wsiądzie, poleci, zagra i wróci. To nic, że jego podróże z tego weekendu – łącznie z piątkowym wylotem z Warszawy i poniedziałkowym powrotem z Gdańska – będą kosztować tyle, ile nowy Mercedes Klasy C. Premier nie lubi siedzieć w Warszawie. To miasto go męczy” – tłumaczył tygodnik.

Służbowy statek powietrzny nie czekał na płycie lotniska na byłego marszałka Senatu Bogdana Borusewicza. Za to rejsowymi samolotami – na rachunek Kancelarii Senatu – polityk ten pokonał trasę Warszawa-Gdańsk aż 713 razy w ciągu niespełna sześć lat. W ponad 300 przypadkach chodziło o wylot i powrót tego samego dnia.
„Zdarzało się, że marszałek leciał w trakcie posiedzenia Senatu do Gdańska, by... wyprowadzić psa na spacer. Bo akurat nie miał kto tego zrobić. Latał też, żeby po prostu zajrzeć do domu” – miał wyznać informator, na którego powoływał się „Super Express”.

W latach 2014-15 nową jakość korzystania z rządowych samolotów wprowadziła premier Ewa Kopacz, która jako posłanka odwiedzała w Gdańsku swoją córkę. Bywało, że Kopacz jechała do Gdańska czy Świnoujścia pociągiem, ale za szefową rządu leciał służbowy embraer.

Rządową maszynę na lotnisku w Goleniowie zauważył senator (obecnie marszałek Izby Wyższej parlamentu) Stanisław Karczewski. – Samoloty mają to do siebie, że stoją na lotniskach, to, że pan senator widział samolot na lotnisku, nie jest wielkim odkryciem – odpowiadał wówczas doradca premier Kopacz Michał Kamiński.

Dziennikarze „Faktu” wycenili koszt rejsu pustego embraera na 100 tys. zł. Dziennik informował, że w podobnej sytuacji, która miała miejsce jakiś czas wcześniej, po dwóch miesiącach KPRM poinformowała, że „na pokładzie samolotu przebywała załoga samolotu oraz funkcjonariusze BOR”.
https://www.tvp.info/43809826/rzadowy-samolot-po-pr...
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Wtorek, 6 sierpnia 2019 09:56:25
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wygląda na to, że YouTube na poważnie wziął się za zwalczanie szerzenia nienawiści. Zawieszono już kanał fundacji Kai Godek, a teraz ostrzeżenie dostało nawet... Radio Maryja. Wszystko przez nagranie z homilią abp Marka Jędraszewskiego, w której duchowny ostrzegał przed "tęczową zarazą"."To Twój pierwszy raz, więc tylko Cię ostrzegamy. Jeśli jednak się to powtórzy, nałożymy ostrzeżenie na Twój kanał i nie będziesz mieć możliwości przesyłania filmów, publikowania postów ani transmitowania na żywo przez jeden tydzień" – ostrzeżenie o takiej treści dostało od YouTube Radio Maryja.https://natemat.pl/280885,radio-maryja-dostalo-ostrzezenie-od-youtube-za-homilie-abp-jedraszewskiego?_ga=2.38719332.676485922.1564978893-205496322.1550927231&fbclid=IwAR2pVG8YlDQPZvh0uUYX_eZijD25iGd9ZskG9N25mCRcocCJuXG8K_SObYc

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK