Ale ja teraz pisałam o 4-latkach! Bo przecież jeśli mają być przyjęci wszyscy chętni, to co będzie, jeżeli naprawdę zabraknie miejsc? Tak jest w tej chwili dla "zerówek" dla 5-latków: na rano i na popołudnie. To jest oczywiście beznadziejne, pisałam o tym w wątku o odroczeniach 6-latków.
Anciarek pisze, że przedszkola same przyznają, że zgłoszeń jest mnóstwo, więc będą się musieli nieźle nagimnastykować, żeby wszystkich przyjąć. Mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy upychać dzieci w oddziałach przedszkolnych w SP1 i SP6, a przecież 5-latki już tam są. Strach pomyśleć, co będzie, jak trafią tam 4-latki. To jest realne zagrożenie, bo od września 2017 przedszkola obowiązkowo będą musiały przyjmować także 3-latki.
https://rodzina.gov.pl/edukacja/przedszkola - brzmi to tak pięknie...tylko wyszło jak zwykle...