Fakt,że trochę się czasami stresuję i może to źle na dziewczyny działa.
Kobiety szukają facetów silnych (nie chodzi o siłę fizyczną), pewnych siebie. Jest to uwarunkowane biologiczne od tysięcy lat. Tylko taki samiec jest wstanie zapewnić przeżycie jej i jej potomstwu, i kobiety podświadomie chcą takich mężczyzn. Stąd m.in. bierze się krzywdzące przeświadczenie, że "kobiety lecą tylko na kasę".
Widzisz fajną laskę i podchodzisz do niej. Czujesz przyspieszenie tętna, głos ci się obniża, język ci się plącze, a na twarzy masz głupawy uśmiech (znajome, nie? ;-) ) Kobieta wyczuwa, że ma przed sobą desperata, gościa, który czuje się od niej gorszy, mniej wartościowy, czuje strach przed odrzuceniem, boi się. Efekty już znasz. Wyuczone teksty i zachowania na dłuższą metę nic nie dadzą.
Najpierw trzeba popracować nad samooceną. Jeżeli wiesz, że jesteś fajnym, wartościowym człowiekiem, to nie oglądasz się za "byle kim", masz większe wymagania od drugiej osoby. Nie wystarczy już ładny uśmiech, maślane oczka i fajny tyłek. Kobieta to wyczuje i sama się tobą zainteresuje, bo będziesz pożądanym typem. Praca nad samooceną przyniesie ci pozytywne efekty również w bardzo wielu innych aspektach życia. To tyle w skrócie.