hehe.
Ale tak na serio to ja korzystałam z busa wynajętego z biura podróży, chyba Aviatourtravel się nazywało.
Dość tanio, a przy tym dobrze się prezentował, nie było obskurny ani brudny.
Tylko ciekawe gdzie ten twój koniec świata, bo w tych firmach to kilometrówki nabijają, więc im dalej, tym drożej chyba. Nie lepiej zorganizować transport wśród gości? Może znajdą się tacy, co nie będą pili i zgodziliby się odwieźć pozostałych, albo można im po prostu zorganizować nocleg na miejscu, choć to już dużo większy koszt.