taki cytat z ONET
Halloween w Polsce
"Polskie dzieciaki coraz częściej przebierają się za upiory, wiedźmy i kościotrupy i zaczynają chodzić po domach w nadziei otrzymania poczęstunku lub drobniaków" – podkreśla na swojej stronie internetowej dwumiesięcznik "Miłujcie się!". W opublikowanym z tej okazji tekście akcentuje, że podobny przypadek należy traktować jako szansę na ewangelizację.
"Dzieci, które zaczynają się bawić w halloweenowe zabobony, rozpaczliwie potrzebują Chrystusa" – czytamy. Redakcja wyjaśnia, że spotkanie i rozmowa z chrześcijaninem może być dla nich ostatnią szansą usłyszenia Ewangelii. Następnie radzi, by "patrząc w oczy takiego dziecka warto zapytać go o jego wiarę: czy chodzi do kościoła, czy przyjmuje Komunię św., kiedy ostatni raz był u spowiedzi".
Następnie – według "Miłujcie się" – powinny paść między innymi pytania, czy dziecko wie, co to jest opętanie, czy widziało kiedyś, jak zachowuje się człowiek opętany oraz czy chciałoby mieć co nocy koszmary i skończyć w domu wariatów. Dwumiesięcznik radzi, że warto potem wyjaśnić, kim jest Jezus i zaproponować mu wspólną modlitwę, można także dać mu np. obrazek religijny.
"Na pewno koniecznie trzeba za nich się pomodlić tego wieczoru, i przynajmniej przez kilka następnych dni. Nie zrażajmy się, jeśli dzieciaki będą niegrzeczne, zaczną się z nas naśmiewać lub powiedzą coś obrzydliwego" – podkreśla gazeta.
Choć historia Halloween za oceanem ma już niemal stuletnią tradycję, w Polsce obchodzenie go nie jest jeszcze powszechne. Kościół konsekwentnie straszy zagrożeniami związanymi z tym zwyczajem. Księża mówią m.in. o pogańskich źródłach Halloween, które są ich zdaniem z pogranicza "satanizmu".