Co do debaty to ja popieram to dwoma,,,ręcami,,.Jestem jednak pewny że nastąpiła u nas amerykanizacja polityki, u nas nie ma polityków ale to są celebryci, znani z tego że są znani. W większości są to pajacyki sterowane przez swoją centralę polityczną , nasze partie służą do tego by upchnąć swoich działaczy gdzie się da jak się dana partia się załapie. Czasami mam wrażenie że słuszne jest powiedzenie,,,głupim w grupie raźniej,,. Gen .De Gaulle powiedział że typowi politycy to ludzie których kolektywy pracownicze po prostu nie chciały zatrzymać u siebie. Debaty nie będzie , choć ocena publiczna to wymóg uczciwej demokracji.