PEDOFILIA JEST GRZECHEM ŚMIERTELNIE NIEWYBACZALNYM
Wyobraź sobie swoje dziecko, krok po kroku, gest po geście, jak zostaje osaczone, dotykane, poniżone i zgwałcone. Pomyśl o spoconych palcach wędrujących po najintymniejszych zakamarkach ciała twego dziecka, które instynktownie wie, że to co się dzieje jest złe, ale ksiądz mówi, że tak jest dobrze, i że nie wolno mu „ich sekretu” zdradzić, bo popełni grzech śmiertelny. Co poczujesz, gdy taki drań odbierze na zawsze beztroski śmiech twemu dziecku? Pochylisz bezradnie głowę, bo facet nosi sutannę a ty jesteś wierzący? Bo to tylko chwila słabości, a twoje dziecko może wymyśla, jak to dziecko? Po czyjej stronie staniesz, kiedy taka prawda nadal dzisiaj naznacza dziecko, a nie oprawcę?
Wykorzystywanie seksualne dzieci jest jednym z najobrzydliwszych przestępstw. A kiedy popełnia je ksiądz, któremu religia, Kościół, rodzice każą zaufać i potem dziecku zawala się świat, zbrodnia staje się szczególnie ohydna.
Papież Franciszek powiedział, że w obliczu pedofilii "Kościół nie będzie szczędził wysiłków, by uczynić wszystko, co w jego mocy, by przekazać wymiarowi sprawiedliwości każdego, kto popełnił takie zbrodnie". Zapewnił, że Kościół niczego nie będzie ukrywał.
A tymczasem biskup Tyrawa milczy. A z nim 23 innych polskich biskupów odpowiedzialnych za ukrywanie księży - pedofilów.
To przez niepojęte tolerowanie przez biskupa Tyrawę pedofilskich działań ks. Pawła Kani został zgwałcony i skrzywdzony na całe życie chłopiec z Bydgoszczy. Biskup Tyrawa stanął po stronie oprawcy, przyjmując go do swej diecezji, do swojego domu. A przecież wiedział, że księdza Kanię oskarżono we Wrocławiu o molestowanie nieletnich i posiadanie dziecięcej pornografii. Mimo to Tyrawa posłał go do bydgoskiej szkoły, do gimnazjum na Kapuściskach jako nauczyciela religii. Świadomie naraził dzieci na kontakt ze zwyrodnialcem.
Nie usłyszeliśmy od biskupa Tyrawy żadnego słowa skruchy i potępienia ani prośby o przebaczenie. Hierarchowie najzwyczajniej udają, że pedofilia polskiego Kościoła nie dotyczy. Dotarli na samo dno morza hipokryzji, które zalało nasz Kościół.
Nie ma usprawiedliwienia dla czynów pedofilskich. Stajemy w obronie wszystkich pokrzywdzonych dzieci i wzywamy biskupów do ujawnienia, potępienia i oddania w ręce sprawiedliwości tych wszystkich księży, którzy zafundowali dzieciom piekło na ziemi. A biskupi niech pamiętają: przemilczając i ukrywając akty pedofilii w Kościele, stają się współwinni, popełniają grzech śmiertelnie niewybaczalny.
Mamy też kilka słów do bydgoskiego radnego PiS, Marcina Lewandowskiego. W zeszłym roku brutalnie napadł Pan na ludzi domagających się przed kościołem sprawiedliwości dla dzieci wykorzystanych seksualnie przez księży. Krzyczał Pan, że w innych grupach zawodowych też są pedofile, i że mamy zostawić Kościół w spokoju. Naprawdę tak Pan widzi walkę Kościoła o dobre imię? Przez ukrywanie pedofilii księży? Uważa Pan, że można poświęcić choć jedno dziecko, by przestępcza działalność zboczonych księży nie wyszła na jaw? Stoi Pan w jednym szeregu z zakłamanymi dostojnikami Kościoła, którzy traktują wiernych jak stado bezmyślnych baranów, a Kościół jako źródło dostatniego i wygodnego życia. W tym nie ma ani Boga, ani zwykłego ludzkiego współczucia.
/ Bydgoskie Forum Demokratyczne/ Obywatele ORP Bydgoszcz /