Czy w Mińsku kradną rowery?

Używałam kiedyś (z 10 lat temu) do poruszania się po mieście i okolicach, ale po dwóch kradzieżach zrezygnowałam. Myślę teraz - kupię sobie używany, miejski.
Głównie chodzi mi o zostawianie roweru pod sklepami itp. Często zdarzają się kradzieże? A jeśli, to sebixy z lepkimi rączkami łaszą się na używane damki?

Śmierdzące i łyse sebixy, puszczające na full ze swoich komóreczek pseudo rap typu gangbang z Albinosa czy inne gówniane discopolo są wstanie połasić się na wszystko, co prezentuje wartość ok 5 zł. Ba, oni są gotowi walczyć za honor ulicy o te pięć złoty i nieważne, czy to będzie ukradziony rower czy napaść w kilku na bezbronną osobę.

My dla nich jesteśmy frajerami, oni są Panami. To PO zrobiło TAKI KLIMAT.

Jak świat światem, kradzieże rowerów były, są i będą. W biały dzień zostawiając rower pod sklepem, wystarczy dobre zapięcie rowerowe, by rower nie wyparował przed naszym powrotem. Tak więc, śmiało kupuj i pedałuj, tylko pamiętaj- nie po chodniku, bo to obciach!

Za independent - śmiało pedałuj. Zostawiając pod sklepem rower warty 200-300zł minimalizujesz ryzyko kradzieży.

Dzięki za odpowiedzi. Łado, najchętniej kupiłabym stary obdrapany i porysowany model. Szczerzonego Pan Bóg szczerze. :)

lato niby rekreacyjnie , a jak dla kogoś to wręcz źródło utrzymania-jedyny środek transportu?
http://www.filmweb.pl/film/Z%C5%82odzieje+rower%C3%B...
gołego starego jubilata i za 150 znajdziesz (śmiało spełni swoją funkcję)
..a może czas aby w ramach miejskich korków (braku autobusowej komunikacji) powstał system wypożyczalni (nawet kilku szt)przy dworcu, parku, urzędzie, stojadłach

winogrono, jaki problem? olx.pl i heja.