W przypadku szczepień ważna jest odporność populacji. Im więcej osób nie szczepi, tym większa szansa, że dawno zapomniane choroby powrócą i będą zagrażać tym, którzy np. jeszcze nie zostali zaszczepieni (bardzo małe dzieci) i tym, którzy nie mogą być zaszczepieni (poważne problemy z odpornością, nowotwory itp.).
Natomiast głupotą jest łączenie tego z decyzją o wieku rozpoczęcia edukacji. Agnieszko Ł., jaki masz problem z tym, czy moje dziecko pójdzie do szkoły w wieku 6 czy 7 lat? W jakiś sposób ci to zagraża? Powtarzasz propagandę o tym, jak to osoby, które nie zgadzają się na tę durną reformę uważają swoje dzieci za głupsze. Głupie to jest takie stwierdzenie. Właśnie rodzice, którzy przyglądają się tej kwestii uważnie wiedzą, że 6-latki nie są gotowe na polską szkołę. A masakra zacznie się, jak 9-latki będą w IV klasie, tu nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Już nie wspomnę o 12-latkach w gimnazjach.
Post edytowany