Oglądając kolejny mecz a w nim grę Sebastiana Kaczyńskiego, nawet abstrahując od jego pięknej bramki (strzał cud miód), zastanawiam się czy w Łodzi pili metanol i padło im na wzrok że chłopaka z Widzewa wyrzucili czy jaki mieli tam z nim problem? Jeśli utrzyma formę, to będzie drugi zaraz po Puciłowskim (moim zdaniem szybko wróci do formy sprzed urazu co było widac juz wczoraj), który z Mazovii odejdzie do wyższej ligi. Chciałoby się napisać, żeby w Mińsku grali jak najdłużej ale napiszę, że życzę obu powodzenia i kariery. Jak nie u Nas to gdzieś wyżej. Obaj zasłużyli.