nie wiem ile osób kupuje ciasta w cukierni ale patrząc na niezmienne wystawy cukierenkowe czy piekarni to sądzę, że niewiele. ciastko raz na jakiś czas można ale tylko sprawdzone i niestety drogie - dlatego piekę sama. stasznie mnie wkurza jak w szarlotce z cukierenki czuję twarde części ogryzka, takie płatki. nie lepszy jest krem w wuzetce - bez smaku, ani słodki ani kwaśny, nijaki. napoleonka na kilometr śmierdzi mąką w masie, aż żal kupować. mam nadzieję, że jak ci się powiedzie i się wybijesz na naszym marnym cukierniczym rynku to nie spadniesz tak nisko jak niektórzy.