A Suwalszczyzna (ta wyżej nad Suwałkami)?
Skrzyżowanie ostrego klimatu górskiego, z namiastką Bieszczadów, wkomponowaną w setkę jezior. Proponuje zabrać rowery, i płetwy.
Uprzedzę że nie ma tam: "Monciaka", "Krupuwek", mola wielkości tego Sopockiego, tysiąca smażalni, i salonów gier. W sklepach kupicie i flaszkę i łańcuch dla krowy. Nie każdy może to przeżyć!
Jak ktoś ewentualnie musi trochę posłuchać hałasu, może załapać się na np. festiwal muzyki celtyckiej, festiwal muzyki bluesowej, szant itd.
Post edytowany