Rozmawiałem na ten temat z dyrektorem MOSiRu - jest przekonany że nic złego się nie dzieje:
- Jacek
Piszę w sprawie basen u w mińsku. Kilka dni temu byłem wieczorem i mam wrażenie, że zmarnowałem pieniądze. Z 6 torów sportowych 4 były całe zarezerwowane a na kolejnych dwóch były indywidualne lekcje instruktorów z dziećmi. Na basenie dziecięcym też były zajęcia - cały basen zarezerwowany. Zostały tylko masaże, albo przepychanie się na dwóch torach z dziecmi które mają lekcje z instruktorami
Myślę, że to spora przesada - sprzedawać cały basen firmom, które na tym zarabiają i blokowanie go dla osób które przychodzą wieczorami. Czy nie sądzi Pan, że to nie jest w porządku?
- Robert Smuga
Panie Jacku, z punktu widzenia administratora wypada mi się cieszyć że basen jest wykorzystywany w 100 %. Znaczy to, że jest potrzebny. Staramy się godzić nieubłagane prawa ekonomi z zadowoleniem klientów. Jak widać po Pana przykładzie nie zawsze skutecznie. Na chwilę obecną pozostaje mi radzić aby korzystał Pan z harmonogramu zajętości basenu zamieszczonego na naszej stronie internetowej i wybierać godziny mniej obciążone.
- Jacek
Fakt - muszę przyznać, że basen to jedna z lepszych inwestycji w ostatnich latach - zainteresowanie bardzo duże.
Liczyłbym raczej na to że zadba Pan o to, żeby trochę ograniczyć rezerwowanie torów... Patrząc na grafiki widać wyraźnie, że w tygodniu zostaje tylko poniedziałek i ew. wtorek po 20. Słabo
- Robert
Gwarantuję Panu że są podmioty zorganizowne, którym muszę odmawiać i też są żale i pretensje.
- Jacek
Nie wątpię. Myślę, że sprawiedliwie byłoby mieć podział torów pół na pół - połowa torów dla firm, połowa dla gości basenu. W końcu budżet miasta zasilany jest zarówno przez firmy jak i przez osoby prywatne - to z tego budżetu zdaje się basen został w dużej mierze sfinansowany.