@Wonsz - nie znam szczegółów. Zdaje się, że nie można odmówić dotacji, jeśli przedszkole spełnia warunki lokalowe itp., pokaże, ile ma klientów, bo jak pisałam same przepisy są kulawe...a może trzeba jakoś lepiej się przygotować od strony prawnej, bo przecież laik widzi gołym okiem, że coś tu jest nie tak. Dotacje powinny służyć zapewnieniu warunków, czyli opłaceniu kadry, wyżywienia, lokalu...
Ceny w prywatnych przedszkolach niedziałających na zasadach p.państwowego (czyli większość) wynoszą z wyżywieniem od 500 zł do nawet 800 zł, często są dodatkowe opłaty za wycieczki, języki, balety, koniki :) to już zależy od danej placówki. Można powiedzieć, że to opcjonalne, ale w praktyce mówimy o małych dzieciach - jak im wytłumaczyć, że inne dzieci biorą udział w czymś fajnym, a ono nie, bo rodzice nie chcą płacić dodatkowo, poza tym że płacą czesne? W państwowym z wyżywieniem kwota ledwo przekracza 200 zł, i to jeszcze zależy ile dziecko zostaje po bezpłatnych 5 godzinach.
Co do przedszkola na dołku to praktycznie się rozpadało, więc była to konieczność.